6.02.2015

Twenty-eight

Weszłam do domu, a kiedy zamykałam drzwi, to trzasnęłam nimi. Tylko teraz nie zrobiłam tego specjalnie, a jedynie zbyt mocno je zatrzasnęłam.
Zdjęłam buty i poszłam do sypialni, w której na łóżku leżał Justin i rozmawiał z kimś na FaceTime. Nie wracając na niego zbytniej uwagi, wzięłam swoją poduszkę oraz kilka najpotrzebniejszych rzeczy, typu ładowarka, pamiętnik i takie tam.
- Przeprowadzasz się? – mruknął od niechcenia, ale jego głos wyrażał nawet lekkie ucieszenie.
- Nie przeprowadzam się, ale na pewno nie będę spać w łóżku z takim gnojkiem jak Ty. – odpowiedziałam i wyszłam z sypialni, a następnie udałam się do jednego z pokoi gościnnych. Wybrałam ten, który leżał najdalej od wspólnej sypialni mojej i Justina.
Położyłam wszystkie rzeczy na łóżku i z powrotem wróciłam się do pomieszczenia, skąd zabrałam swoją kosmetyczkę, piżamę i ubrania na jutro.
- Zachowujesz się jak dziecko. – powiedział, ale tym razem spojrzał na mnie. Jego oczy nie wykazywały jakichkolwiek emocji.
- W dupie to mam. – wzruszyłam ramionami i wyszłam.
- Jeśli tyle rzeczy masz w dupie, to rozumiem już, czemu jest taka wielka! – krzyknął, abym usłyszała go na korytarzu. Zaśmiałam się tylko cynicznie pod nosem, po czym znowu znalazłam się w pokoju gościnnym. Wiecie co ta sytuacja mi przypomina? Moje i Justina pierwsze dni po mojej przeprowadzce do niego, gdy jeszcze się nie lubiliśmy. Między nami już chyba zawsze będzie miłość lub nienawiść i nic pomiędzy.
Nie rozumiem tego, że jak coś idzie idealnie, to nagle się cofa… I wiecie co jest najdziwniejsze? Że te wszystkie sytuacje, w których się coś psuło, były najczęściej wywołane przez Justina. Nie wiem czy to chodzi o niego, czy coś jest ze mną nie tak, czy po prostu nie potrafimy wytrzymać długo we własnym otoczeniu. Bo jeśli nie potrafimy, to po co być razem? Jest w tym jakiś sens?
Było jeszcze dość wcześnie, ale zmyłam makijaż w łazience i poszłam pod szybki prysznic, wysuszając zaraz po tym moje włosy. Zazwyczaj myłam się zaraz przed snem lub po wstaniu, lecz teraz po prostu chciałam to zrobić i mieć potem spokój.
Po wyjściu z łazienki położyłam się na łóżku, okryłam kołdrą i wzięłam swój pamiętnik.

Drogi pamiętniku

Nie opisywałam Ci w ogóle mojego ostatniego dnia, gdy byliśmy w Polsce, dlatego postanowiłam, że zrobię to teraz.
Ja i Justin poszliśmy rano na wywiad, jednak potem postanowiliśmy poświęcić dużo czasu fanom, ponieważ większość z nich nigdy nie widziała nas na żywo.
Po tym jak przyniosłam tyle pizz i gdy dziewczyny je zjadły, to Justin postanowił, że coś zaśpiewa. Usiadł więc na schodach i zapowiedział, że zaśpiewa im kawałek nowego singla, którego nawet ja nie słyszałam. Trwało to zaledwie 30 sekund, ale mimo to, od razu polubiłam piosenkę, mimo tego, że nawet nie słyszałam jej całej. Niestety teraz nawet nie pamiętam do niej melodii, bo Justin zabronił nagrywać.
Aczkolwiek potem zaczął śpiewać spokojne piosenki jak np. U Smile, Catching Feelings lub Fall. Na sam koniec zaśpiewał Believe, dedykując to polskim fanom. Pod koniec śpiewania Believe, jakiś starszy pan wyminął paparazzich oraz fanów, a następnie dał mu monetę, bo myślał, że Justin jest biedny. Myślałam, że umrę ze śmiechu, gdy to zobaczyłam.
Spędziliśmy na tym jakieś dwie godziny, a potem udaliśmy się razem na spacer po centrum stolicy. Pomimo brzydkiej pogody, miasto wydawało się być ładne, ale mam wrażenie, że naprawdę rzadko przyjeżdżały tu jakieś bardzo sławne osoby z Ameryki lub Wielkiej Brytanii, ponieważ ja i Justin zwracaliśmy na siebie strasznie dużą uwagę. Po spacerze udaliśmy się do restauracji i tam również zostaliśmy fotografowani.
Mimo tej dużej sensacji wokół nas, to na pewno tam wrócę!

Odłożyłam pamiętnik pod poduszkę, a dłonie ułożyłam na brzuchu, stukając na nim jakiś przypadkowy rytm. Byłam głodna. To znaczy, nie… Nie byłam głodna, po prostu miałam ochotę coś zjeść. Zeszłam na dół do kuchni, gdzie otworzyłam pełną jedzenia lodówkę.
- Nic nie ma… - burknęłam pod nosem i zamknęłam ją, zastanawiając się nad tym, co mogłabym zjeść. Coś słodkiego. Tak, to dobry pomysł. Słodycze zawsze były moją pokusą, lecz nie przeszkadzało mi to, pomimo możliwości utycia. Gdy jest się dorosłym, to często mija ta chęć na słodkie rzeczy, ale mi nie minęła. Nie wiem nawet czy to dobrze czy źle… Ale chyba dobrze dla mojego zdrowia.
W końcu wyjęłam z zamrażarki lody Ben&Jerry’s o smaku ciasteczek, a z szuflady, w której są słodycze, wyjęłam dwa batony Kinder Bueno. Podzieliłam je na kawałki i wrzuciłam do lodów, wzięłam łyżeczkę i już miałam iść na górę, ale w tym samym momencie na dół zszedł Justin. Przez to, że nie miał na sobie koszulki, to zauważyłam, że od razu spiął mięśnie, kiedy mnie zobaczył.
Przeszedł obok mnie, „przypadkowo” trącając mnie ramieniem, a następnie otworzył lodówkę i wyjął kilka produktów.
Nie wykazałam jakiejkolwiek reakcji na tę zaczepkę i poszłam do pokoju, w którym teraz będę spać. Usiadłam na łóżku z moim jedzeniem, po czym zaczęłam zajadać się lodami, słuchać muzyki i przeglądać różne portale społecznościowe.
Pewnie myślicie czemu teraz jestem taka obojętna na odzywki Justina, ale nie rozumiem, dlaczego mam płakać. Wcześniej płakałam, bo to był taki impuls, który po prostu się pojawił, a teraz miałam wyjątkowo dobry humor, ponieważ Sam mi go poprawił, więc nie reagowałam zbytnio na inne rzeczy, które w jakiś sposób mogłyby zepsuć mój nastrój.

Obudziło mnie kręcenie się Justina po kuchni. Przewróciłam zirytowana oczami, ziewnęłam i sprawdziłam godzinę, która wskazywała, że została godzina do południa. Nie ma to jak nie móc zasnąć przez pół nocy, a potem spać tak długo.
Leniwie zsunęłam się z łóżka i poprawiłam dłonią włosy, wsuwając po chwili na siebie spodnie dresowe. Zeszłam na dół i poszłam do kuchni, ponieważ nie potrafiłam funkcjonować bez śniadania, a właściwie lunchu, bo już jest dość późno.
- Nie jedz. – usłyszałam za sobą zachrypnięty głos blondyna. Po moim ciele przeszła fala gorąca, jednak starałam się to zignorować. Odwróciłam się w jego stronę i uśmiechnęłam w prowokujący sposób.
- Może zabronisz mi jeść? A za godzinę powiesz, żebym przestała oddychać, bo Ci się tak podoba? – uniosłam pytająco brwi, krzyżując ręce na klatce piersiowej.
- Nie wygłupiaj się. Chodź za mną. – westchnął i skinął głową na taras, po czym zaczął iść. Z zaciekawienia poszłam za chłopakiem, a gdy znalazłam się na dworze, to popatrzyłam ze zdezorientowaniem na Justina, a potem na zastawiony stół z masą pysznego jedzenia.
- Co to ma być?
- Pomyślałem, że zjemy razem śniadanie, aby jakoś rozluźnić atmosferę między nami. Przepraszam za moje wczorajsze słowa, za to, że Cię obraziłem i za to, że zabroniłem Ci się spotykać z Samem. Po prostu Cię kocham i nie chcę Cię stracić, a myśl, że całowaliście się, mimo tego, że było to jedynie na planie filmowym, to nie dawało mi to spokoju. Byłem, jestem i będę zazdrosny, jednak obiecuję Ci to, że nie aż tak bardzo jak wczoraj. Nie będę Ci już zabraniać niczego, kochanie. – mówił, a ja pokręciłam przecząco głową. To urocze, że pokazał, że żałuje, ale nie mogłam mu tak szybko wybaczyć, pomimo tego, że chciałam.
- Możemy zjeść razem śniadanie, skoro chcesz… - wzruszyłam ramionami.
- A Ty chcesz?
- Jest mi to obojętne. – wymamrotałam i usiadłam na krześle. Może obojętnością pokażę mu, że zwykłe „przepraszam” nie wystarczy. W sumie to nie wiem jak chcę, żeby mnie przeprosił, ale nie odpuszczę tak szybko.
- Jesteś jeszcze na mnie zła? – uniósł pytająco brwi.
- Nie. – odpowiedziałam krótko i nalałam sobie soku pomarańczowego, który wypiłam duszkiem. Wpatrując się w pyszne jedzenie przede mną, mój brzuch zaczął burczeć. Westchnęłam zirytowana, ponieważ nie chciałam jeść… To znaczy chciałam, ale nie mogłam, niech Justin zobaczy, że nie poddam mu się tak prosto. Aczkolwiek było mi go szkoda, ponieważ naprawdę naszykował dla nas dużo pysznego jedzenia, a ja nawet tego nie tknę.
- Odchudzasz się? – zapytał chłopak, a ja w odpowiedzi pokręciłam jedynie przecząco głową – Nadal chcesz to studio? – dodał po chwili.
- Nie, nie musisz nic załatwiać.
- Dlaczego?
- Po prostu już nie chcę. – oparłam się o krzesło i przymknęłam powieki. Nie chodziło teraz o Justina, ale ostatecznie uznałam, że nie będę się bawić w tę dziecinadę z Seleną. Wstawię jedynie link do takiego jednego klipu i koniec ze wszystkim. Nie chcę, żeby ktoś taki jak ona rozwalił mój związek z Justinem.
- A o co chodziło?
- Nieważne. – wzruszyłam ramionami, a chłopak zmarszczył brwi. Widziałam w jego oczach, że było mu przykro, że jestem dla niego oschła i raniło mnie to cholernie, bo chyba nikt nie chce, żeby czyiś ukochany cierpiał, ale powinien dostać nauczkę. Musi nauczyć się myśleć zanim coś powie.

Weszłam na Twittera i wstawiłam link do filmiku, gdzie Miley Cyrus śpiewa piosenkę FU, a jakiś fan wrzuca tekturową postać Seleny na scenę, jednak Miley wyrzuca to z powrotem do ludzi. To jest chyba idealna odpowiedź na zachowanie Seleny, nie uważacie? Ja przynajmniej tak uważam.
Podłączyłam jeszcze komórkę do ładowania, aby naładowała się jeszcze przez te 10-15 minut, a następnie udałam się do łazienki, gdzie spięłam przednie kosmyki włosów do tyłu i zrobiłam sobie szybki makijaż. Wychodziłam dzisiaj z Chelsea’ą, Marą i Molly na kręgle, bo chciałyśmy sobie zrobić taki babski wieczór. Justin i tak pojechał jakąś godzinę temu do studia, a on spędza tam często całe noce, więc chyba nie miałby nic przeciwko temu, gdybym sobie wyszła. Nie, stop! Czemu obchodzi mnie to czy miałby coś przeciwko? Miałam być obojętna.
Wyszłam z łazienki, wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy, które wsadziłam do torebki, a następnie zeszłam na dół do garażu, skąd wyjechałam samochodem. Nie lubiłam jechać w ciszy, dlatego wyjęłam ze schowka płytę Ariany Grande – Yours Truly i wsunęłam ją do odtwarzacza. Ustawiłam piosenkę Honeymoon Avenue, aby grała mi cały czas i zaczęłam się wsłuchiwać.
Po jakiejś półgodzinie znalazłam się pod kręgielnią. Zaparkowałam samochód i wyszłam z niego, jednak kiedy chciałam wejść do środka, to napotkałam moje przyjaciółki, które blokowały mi wejście.
- Lily, co powiesz na to, żebyśmy poszły gdzieś indziej? Do kina czy coś… - zaczęła Chelsea, a ja zmarszczyłam brwi, bo od razu wyczułam, że coś kręci. A właściwie one wszystkie trzy kręcą.
- Znam Cię zbyt dobrze i wiem, że coś ukrywasz. Czemu nie możemy po prostu zagrać w kręgle? Dawno tego nie robiłyśmy. – westchnęłam.
- Po prostu domyślamy się, że nie zobaczyć co tam jest. – powiedziała Mara.
- Dajcie spokój. – pokręciłam głową i wepchnęłam się między nie, żeby móc przedostać się do środka. Widziałam ukradkiem ich niezadowolone miny, ale zignorowałam to.
Po chwili same weszły za mną, a gdy zmieniłyśmy buty, to poszłyśmy na nasz tor. Na kręgielni poza pracownikami i nami, była jeszcze jedna grupa osób, stojąca przy ostatnim torze. Poczułam to charakterystyczne kłucie w sercu, a oczy mi się zaszkliły. Oszukał mnie. Justin mnie oszukał. Zamiast pójść do studia, to był sobie teraz tutaj razem z Kendall, Kylie i Hailey. Gdyby mi powiedział, że chce z nimi gdzieś iść, to pozwoliłabym mu, bo przecież nie powinien spędzać całego czasu jedynie w moim towarzystwie. Jednak on mnie oszukał. Czułam się w pewnym sensie zdradzona.
- Jak chcesz, to możemy wyjść. – Molly położyła dłoń na moim ramieniu.
- Nie, dlaczego mamy wyjść? On jest tutaj ze swoimi znajomymi, a ja z moimi. To normalne. – odpowiedziałam w taki sposób, żeby już nie ciągnęły tematu. Nie chciałam psuć tego wieczoru, tylko dlatego, że zachowanie Justina zniszczyło mi nastrój.

Tor miałyśmy wynajęty na dwie godziny, jednak po godzinie śmiania się, rozmawiania, wygłupiania i oczywiście grania, zachciało nam się jeść oraz pić. Poszłam zatem do sklepu, który był w kręgielni i kupiłam cztery, zimne napoje o smaku kiwi i zielonej herbaty oraz dużą miskę chipsów paprykowych. Gdy chciałam z powrotem pójść na tor, tylko tym razem z jedzeniem, to do sklepiku wszedł Justin. Był kompletnie zdziwiony na mój widok, jednak zdziwienie zastąpiło zmieszanie.
- Nie widziałem, że tu jesteś… Co za zbieg okoliczności. – wymamrotał. Atmosfera między nami zaczynała robić się niezręczna.
- Nie dziwię się, że mnie nie widziałeś, skoro zajęty byłeś dziewczynami. Szybko też uwinąłeś się ze studiem. – ostatnie zdanie powiedziałam ironicznie.
- Tak, hah… - zaśmiał się bez krzty humoru – Chcesz do nas dołączyć? – zapytał po chwili.
- Nie trzeba. – uśmiechnęłam się blado. Nie wiem czy byłam zła czy smutna.
- Myślałem, że będziesz zła, jeśli dowiesz się, że chcę z nimi wyjść. – odparł, gdy żadne z nas nie poruszyło się z miejsca i nie spuściło z siebie wzroku.
- Zawiodłeś moje zaufanie, okłamując mnie. Mówiłam Ci jakiś czas temu, że nie będę zazdrosna o Twoich przyjaciół. – mruknęłam prawie niesłyszalnie. Może niektórzy uznaliby, że strzelam focha albo robię problem o głupią rzecz. Ale to nie jest prawda, ja po prostu nie cierpię takiego zachowania.
- Zawiodłem Twoje zaufanie? – jego ton głosu posmutniał.
- Tak. – skinęłam głową.
- Przepraszam. – szepnął.
- Miłej zabawy, Justin. – powiedziałam, uśmiechnęłam się nieco szerzej niż poprzednio, wzięłam jedzenie i wyminęłam go, wracając na tor. Odwróciłam na moment głowę, żeby spojrzeć na chłopaka. Spojrzał w moje oczy przepraszającym wzrokiem, a ja zagryzłam mocną dolną wargę, aby się nie rozpłakać. Cholerny impuls.

W ostatniej scenie miała być ostra kłótnia, ale wyszła mi smutna scenka. Wybaczcie. :c Miałabym do Was ogromną prośbę – zagłosujcie na mój blog tutaj http://justinbieberfanfictionpl.blogspot.dk/ w ramce po prawo! Pokażcie mi, że podoba Wam się mój blog :D I wgl, jak podoba Wam się nowy szablon? Bo mi bardzo.Jednak mimo wszystko – jestem Wami zawiedziona. Tylko 29 komentarzy pod ostatnim rozdziałem? Zwykle bywało ponad 40, jednak dwa razy było 50+ komentarzy. Nigdy nie myślałam, że to zrobię, ale najwidoczniej muszę, skoro nie chcecie wyrażać opinii.

50 KOMENTARZY = NASTĘPNY ROZDZAŁ

132 komentarze:

  1. No błagam, niech Lily nareszcie mu wybaczy i bedzie super słodko 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ona nie może mu wybaczyć tak szybko! Niech sie meczy teraz i wgl niech pocierpi chuj złamany! Zajebisty rozdzial! <3

      Usuń
  2. jejku nowy szablon serio świetny i ja normalnie ryczę, jak mogłaś? wyć mi się chciało przez cały rozdział, niech oni przestaną się w końcu kłócić bo już mnie wkurza justin trochę, nie dziwię się lily, że jest dla niego oschła. w ogóle to co on jest, bipolarny? no kurde raz się wkurza i powoduje kłótnie, a potem szykuje kolacyjki i przeprasza, nie rozumiem zupełnie tego człowieka. niech szybko będzie te pięćdziesiąt komentarzy bo chyba się zastrzelę. pozdrawiam serdecznie i nie trać weny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział ! Czekam na next ! :)
    I niech się wreszcie pogodzą !


    @Beliebers3107

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaa super *-* jeju kocham too a szablon jest super!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie piszesz �� już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ��

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejna której zależy tylko na komach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TYLKO na komach? TYLKO? Zastanów się, co piszesz ;)
      Uwielbiam pisać opowiadania, a komentarze mnie motywują, czasem z powodu Waszych komentarzy przychodzą mi różne pomysły do głowy i takie tam. To logiczne, że chcę Was w pewien sposób "zmusić" do komentowania, bo czytelników cały czas przybywa, a liczba komentarzy maleje. To jest za przeproszeniem, wkurwiające. :)
      Wykażcie się, a nie będzie tych małych "szantażów ;)

      Usuń
  7. Wreszcie super rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział świetny! Ale czy mogłabyś dodawać troche częściej rozdziały? Wiem, że pewnie nie masz tyle czasu czy coś,ale ja sie po prostu od tego opowiadania UZALEŻNIŁAM! Nie widze nic dziwnego w tym, że denerwuje cie brak komentarzy..bo ty sie starasz a komuś sie nawet nie chce głupiego FAJNY napisać! :) a co do rozdziału.. to podoba mi sie że rb jakieś dramy i nieprzewidywalne zwroty akcji a nie że cały czas jest słodko..xd Twoje opowiadanie jest baardzo ciekawe no i pisz tak dalej i ŻYCZĘ WENY ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochanie, chciałabym dodawać częściej rozdziały, ale uwierz - nie mam czasu. Mam szkołę, dorywczą pracę, dostałam staż do jednej z szabloniarni, więc muszę robić szablony. Do tego czasami odbieram mojego brata z przedszkola.. Dlatego, gdy już mam czas, to nie mam siły po prostu pisać, albo gdy mogę już robić własne rzeczy na kompie (nie lekcje) to jest godzina 20 - 21, a wtedy mój mózg nie pracuje zbytnio i piszę głupoty.
      Jednak teraz mam tydzień ferii i postaram się dodawać częściej rozdziały :)

      Usuń
  9. Kooooocham to opowiadanie! Życze weny xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham ten blog^^ pisz tak dalej..xd

    OdpowiedzUsuń
  11. Jshddhjshdbd jak zawsze świetny rozdział! Szkoda mi Lily że Justin ją ciągle oszukuje, ale ciesze sie że nie zawsze jest kolorowo bo takie własnie jest życie, mam nadzieje że jak najszybciej nn

    OdpowiedzUsuń
  12. Aksbskka to jest boskie *.* Nie rozumiem tylko zachowania Justina

    OdpowiedzUsuń
  13. Łał dziewczyno! Ten blog jest naprawde świetny!!!! a rozdzial jak rozdzial- genialny jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  14. *-* BOSKIE *-* do nn

    OdpowiedzUsuń
  15. To jest mój ulubiony blog :) zazdroszcze że tak świetnie potrafisz pisać :P do następnego, oby jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
  16. 50 komentarzy?! Tu powinno być ze 100 od tak :* świetny blog

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozdział super :) jak czytałam istatnią scene to mi się tak smutno zrobiło :( Justin zachował się troche nie fair. Jej zrobiła awanture bo spotkała się z przyjacielem (ale mu powiedziała) a on spotyka się ze swoimi przyjaciółkami bez jej wiedzy. No ale rozdział *.*
    PS. Okay rozumiem że twój blog czyta dużo osób, ale nie każdy komentuje. Ja sama nie komentuje wszystkich rozdziałów. Ale czytając dużo ff wiem że dużo osób odchodi z powodu tego że ważne są komentarze.
    PS,2. Życze weny :* i czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  18. Moj ulubiony blog. Jeju między Lily a Justinem coś sie nie układa...

    OdpowiedzUsuń
  19. Jejciu, ale Ekstra ! :D Oby szybko było te 50 komów, Bo nie wytrzymam :D Świetnyy... BOżż kocham to opowiadanie ;3

    OdpowiedzUsuń
  20. Ojeju ♡♡ jest świetny i smutny (:( weny :) i żeby ta dwójka się szybko pogodziła!
    Mam pytanie: skoro jest że rozdział będzie za 50kom, to obowiązuje też to co wcześniej że rozdział jest co 5 dni ?
    /Jagoda

    OdpowiedzUsuń
  21. świetny, niech komentują. BARDZO DOBRZE ŻE DAŁAŚ TEN MAŁY SZANTAŻYK.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ludziki ten blog jest swietny błagam was komentujcie <3 ŚWIETNY ROZDZIAL, bardzo dlugo na niego czekałam. Całusy<3

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeju jestem rozdarta, bo szkoda mi Justina, ale i tez zasłużył sobie. Szkoda mi Lily bo ona nic nie zrobiła, a cierpi... Rozdział świetny, czekam na nastepny ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. TEN BLOG JEST ŚWIETNY! <3 czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  25. Sorry że z anonima, ale jestem na tel. i trudno nie chce mi sie zalogować..xd A co do rozdziału to.. powiem tylko jedno WOW! Ja po prostu kocham ten blog, wciąż mn czymś zaskakujesz, aż boje sie co ty tam jeszcze wymyślisz.. no nic do nn

    OdpowiedzUsuń
  26. Kocham to<3 ja już chce następny no! ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. MASZ TALENT DZIEWCZYNO *-* OBY TAK DALEJ

    OdpowiedzUsuń
  28. o luju, to sie porobiło... no nic mam nadzieje że sie w końcu pogodzą bo za dużo już tych dram ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. ale kłótnia, auć i te jego docinki... moim zdanie Lily bardzo dobrze zrobiła, że mu ot tak nie wybaczyła.. ijeszcze te kłamstwo, eh Justin ogarnij sie w końcu! czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  30. aż zaniemówiłam..świetny rozdział i oby tak dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  31. kocham to opowiadanie, jest takie..prawdziwe! i ciesze sie że Lily jednak nie nagrała tej piosenki aby odgryźć sie Selenie tylko wstawiła to video! BRAWO!

    OdpowiedzUsuń
  32. biedna Lily... ja nie wiem jak on ma zamiar teraz ją przeprosić po takim czymś :/ mam nadzieje że im sie w końcu zacznie układać, bo teraz to sie tylko ciągle kłócą ,do nn

    OdpowiedzUsuń
  33. jeju, świetne! Trzymaj tak dalej!
    Pozdrawiam; *

    OdpowiedzUsuń
  34. w sumie sama nie wiem co mam napisać. wciąż mnie czymś zaskakujesz i to pozytywnie, pozostaje mi więc życzyć ci tylko weny ;) POZDRAWIAM!

    OdpowiedzUsuń
  35. O nie głupi Justin dlaczego jej tego nie powiedziaał ?! Biedna Lily :(
    Świetny rozdział :) @Little1Lies

    OdpowiedzUsuń
  36. jeju :( rozplakalam sie

    OdpowiedzUsuń
  37. Świetny szablon! Świetny rozdział! nic dodać nić ująć! to do nn!

    OdpowiedzUsuń
  38. Justin! Nie okłamuj tak lily i to niby on jest zazdrosny, skoro to ona go iągle z innymi dziewczynami widzi, do nn <3

    OdpowiedzUsuń
  39. tak świetny rozdział kobieto! najlepsze w tym opowiadaniu jest to, że nie jest to kolejne opowiadanie gdzie Lily zakochuje sie w Justinie od razu, dwa dni są w zwiąku a kolejnego dnia już biorą slub. to opowiadanie to moje zycie i za kazdym razem gdy czytam opowiadanie od pierwszego rozdzialu, emocje sa jeszcze wieksze! jestes wspaniala, a i radzilabym Ci odpoczac, wyspac sie w ten czas czy coś, zasługujesz na to! kocham cie i to twoje opowiadanie! :*

    OdpowiedzUsuń
  40. już nie moge doczekać się następnego! świetny!

    OdpowiedzUsuń
  41. zakochałam się w tym szablonie! no no, masz talent dziewczyno, to opowiadanie jest naprawde GENIALNE *-*

    OdpowiedzUsuń
  42. jajajajjajajajajjajajajajaj, koocham! Lily, Justin.. uwielbiam to, że nie jest to jakies słodkie życie że sie nienawidzą a potem od razu happy, ślub dzieci i the end! ty pokazujesz prawdziwe życie i za to BRAWA!

    OdpowiedzUsuń
  43. świetne, do nn ;>

    OdpowiedzUsuń
  44. kocham < ... > nie mg sie doczakać następnego hfkghsjdjkg

    OdpowiedzUsuń
  45. Cudo, cudo, cudo <3

    OdpowiedzUsuń
  46. jeju, niech mu Lily w końcu wybaczy i choć przez chwile bd wszystko pięknie i ładnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  47. Po prostu kocham to opowiadanie :3
    i czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  48. *-* *-* *-* GENIALNY! tylko tyle moge powiedzieć.. czekam na nn ;>

    OdpowiedzUsuń
  49. juz nie moge sie doczekac nastepnego, zycze weny!

    OdpowiedzUsuń
  50. 50 KOMENTARZY = NASTĘPNY ROZDZAŁ
    no to teraz tylko czekamy <3 świetny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  51. i znów zaskakujesz! już myślałam że sie pogodzą a tu... no nic pisz dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. świetnie sie czyta twój blog! czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  53. to chyba najlepsze fanfiction jakie czytałam! oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  54. kocham to opowiadanie. Czekam na next i weny życze

    OdpowiedzUsuń
  55. Cudowny *-* nie mogę się doczekać następnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  56. Jacie, ale smutno znowu :c
    Spodziewalam sie, ze nie odrazu sie pogodza, no ale nie myslalam tez, ze wyjdzie jeszcze gorzej :/
    Glupi Justin, skoro tak chce ja przeprosic i zeby mu wybaczyla, to nie sie troche postara, a nie zwykle przepraszam, a potem ja jeszcze oklamuje... przeciez mogl jej powiedziec o tym, ze wychodzi z nimi, ona by sie nie obrazila, ani nie bylaby zazdrosna, mowila juz mu to kiedy przeciez :/
    Mam nadzieje, ze Jus sie troche bardziej postara w nastepnych rozdzialach o wybaczenie Lily, no i ze sie niedlugo pogodza :)
    Rozdzial swietny, czekam na nn ;*
    I jest juz ponad 50, wiec mam nadzieje, ze niedlugo pojawi sie cos nowego :)
    Weny <3
    believe-in-your-dreams-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  57. super, czekam na next ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  58. jest cudowny :> weny <3

    OdpowiedzUsuń
  59. Super jak zwykle, po raz pierwszy czytam ten blog, ale będę go czytała bo jest zajebisty

    OdpowiedzUsuń
  60. fantastycznie piszesz! czekam na nn i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Czekam na następny rozdział, pozdrawiam 😘😘😘

    OdpowiedzUsuń
  62. Rozdzial naprawde niesamowity! oby tak dalej..

    OdpowiedzUsuń
  63. fajny..mam nadzieje, ze nn niedlugo ;*
    Weny <3

    OdpowiedzUsuń
  64. Uwielbiam! czekam na next:)

    OdpowiedzUsuń
  65. Najlepszy! nie mogę się po postu doczekać następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  66. ten rozdział jest hgfdjghfg czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  67. Życzę weny i czekam na kolejny! Kocham cię xx

    OdpowiedzUsuń
  68. mały szantażyk i o prosze, ile komentarzy! ROZDZIAŁ NIESAMOWITY, ZRESZTĄ JAK ZAWSZE ;)

    OdpowiedzUsuń
  69. Super mega ekstra poprostu boskie! no i do nn ovzywiście

    OdpowiedzUsuń
  70. jestem t pierwszy raz i chyba.. zostane na dłużej! dziewczyno, jestes genialna! do nn

    OdpowiedzUsuń
  71. wspaniały rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  72. ja już nie wiem co napisać.. czym ty nas jeszcze zaskoczysz?! jestes wspaniała, ten blog jest wspaniały i po prostu KOCHAM TO OPOWIADANIE! mam nadzieje że Lily i jus W KOŃCU się pogodzą, bo są taką słodką parą! no nic, to do następnego kochana xx

    OdpowiedzUsuń
  73. Świetny rozdział! Nie rozumiem dlaczego Justin okłamał Lily. Pomiędzy nimi nie jest dobrze.. oby się ułożyło. :)

    OdpowiedzUsuń
  74. chciałam napisać dłuższy komentarz.. ale ten rozdział totalnie mnie rozwalił! świetny!

    OdpowiedzUsuń
  75. Podoba mi się! :D

    OdpowiedzUsuń
  76. zakochałam się w tym ff <3
    rozdział świetny i czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  77. powiem tylko tyle... Zajebisty!

    OdpowiedzUsuń
  78. nie mam tu konta więc musze z anonima, bo rozdział naprawde ciekawy! od teraz bd starała sie komentowac każdy, bo wiem, że to dla cb ważne! pozdrawiam i do nn xx

    OdpowiedzUsuń
  79. mega cudowny *.*

    OdpowiedzUsuń
  80. no to tak.. szkoda mi Lily, bo Justin sie zrobił takim chamem, ale to przez zazdrość.. smutno mi to czytać jak oni sie ciągle kłócą ale to co on wyprawia względem Lily to sie w głowie nie mieści! Gratuluje pomysłowości autorce i mam nadzieje że kolejne rozdziały będą tak samo wspaniałe jak ten ;) ;) ;)

    OdpowiedzUsuń
  81. juz sie wciagnelam, a dopiero co tu weszłam! NA MAKSA GENIALNE OPOWIADANIE!

    OdpowiedzUsuń
  82. Czekam na następny i przyznam, że fajnie czytało mi się ten rozdział bo jest taki lekki i fajny do czytania ;) no nic weny *-*

    OdpowiedzUsuń
  83. Justin ogarnij sie i lepiej cos wymyśl żeby przeprosić Lily, bo to nie bd takie łatwe..xd A rozdział.. świetny
    Ps. mam nadzieje że sie w końcu pogodzą, bo aż sie smutno te kłótnie czyta!

    OdpowiedzUsuń
  84. 50 komentarzy już jest także tego.. :*
    Bardzo dobrze ze Lily tak szybko mu nie wybaczyła.. Niech się postara.. już myślałam ze będzie okej a tu co? Justinek kłamie, zajebiscie! ;-;
    Buziaki;3

    OdpowiedzUsuń
  85. a więc.. w sumie nie chciałam pisać jakiegoś dłuższego komentarza, bo jest ich już tyle no ale po prostu musiałam! zaczne od całego bloga: po prostu genialny! świetny pomysł na opowiadanie i po prostu no nie wiem, taki.. prawdziwy? czytając to mam takie wrażenie jakbyś opisywała swoje życie wcielając się w poszczególne postacie, jakbyś ich znała osobiście *-* co do stylj pisania: to podoba mi sie że piszesz tak... lekko! Strasznie miło mi sie to czyta,tak ot przez co ciągle mi mało i mało... rozdziały są odpowiednio długie tylko czy mogłabyś dawać troche dłuższe sytuacje np. ich kłótnie? to tylko moja mała uwaga :) a co do rozdziału to.. SUPER^^ ciesze się że cały czas nie jest słodko i pięknie( co oczywiście kocham) ale są dramy i kłótnie co sprawia że jest to takie prawdziwe/ życiowe♡ A co do samych bohaterów to... myślę że Lily bardzo dobrze robi nie wybaczając mu tak od razu i będąc oschłą, no bo kto by chciał być okłamywanym i słyszeć chamskie docinki od swojego chłopaka? chyba nikt.. myśle że Justin ją kocha, ale chyba za bardzo chce ją kontrolować co nie powadzi do niczego dobrego, bo z drugoej strony on niechciałby być tak traktowany a Lily go zrozumiała, a on co jej robi.. myśli że zwykłe "przepraszam" zawsze wszystko załatwi.. Mam nadzieje że sie w końcu pogodzą a rozdział pojawi sie już nie długo.. ale sie rozpisałam... no ale nic GORĄCO POZDRAWIAM AUTORKĘ, ŻYCZĘ WENY NO I DO NASTĘPNEGO :-D

    OdpowiedzUsuń
  86. Łoł! No to sie porobiło... mam nadzieje że będzie już tylko lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  87. Rozdział nie do opisania! Buziaki i do nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  88. płacze -,- nie lubie ich kłótni, a Justin to DUPEK skoro tak sie zachowuje, heh niech lepiej zje snickersa :)

    OdpowiedzUsuń
  89. jaaa cheee już naastępny... no nie wytrzymam, KOCHAM te ff :)

    OdpowiedzUsuń
  90. Super :* do nn! Buziaki ^^

    OdpowiedzUsuń
  91. ♥♥♥♥ kocham to ff♥♥♥♥ i autorkę rzecz jasna ;*

    OdpowiedzUsuń
  92. cudny rozdzial :)

    OdpowiedzUsuń
  93. Wow ile kom. no to nie bd inna:MEGA ROZDZIAŁ!

    OdpowiedzUsuń
  94. Zazdroszcze ci że tak piszesz, kocham to opowiadanie♡ czekam na następny *muah*

    OdpowiedzUsuń
  95. coraz lepsze te rozdziały;* jestem tu od początku i... strasznie dumna z cb ;) tyle kom. to osiągnięcie;) hahah chyba sie wystraszyli że nie bd rozdziałów ^^

    OdpowiedzUsuń
  96. Wow. A miedzy nimi było tak fajnie. Taka zakochana para. Nie wiem dlaczego ale wydaje mi sie ze oni po prostu do siebie nie pasuja. Nie wiem czemu. Ale rozdział ciekawy, gratuluje. A teraz czekam na następny. W końcu juz po 50 komach ����

    OdpowiedzUsuń
  97. Jestem pewna, że jedna osoba pisała na pewno kilka komentarzy z anonima, albo wow aż tyule osób czyta to ff!
    Jeju Justin, dlaczego ty mi to robisz? Okłamałeś Lily, nie przeprosiłeś porządnie, jakby ci nie zależało...
    Szkoda mi Lily, ona na to nie zasłużyła i mam nadzieję, że Justin zmieni swoje zachowanie.
    Wgl ten rozdział jest taki smutny...
    Ale gratuluję ilości komentarzy i życzę weny x
    @luvbiebsandmint

    OdpowiedzUsuń
  98. No to się porobiło! Przecież było tak pięknie, co zaczęło odbijać Justinowi? O co mu w ogóle teraz chodzi? Zachowuje się jak nie on. Oj grabi sobie chłopak grabi. Chyba chce doprowadzić do końca tego związku. I nawet nie dziwię się reakcji Lily, bo sama mam podobnie, gdy ktoś sprawia mi przykrość. Mimo tego, że wiem, że nie powinnam płakać to i tak tak się dzieje. Biedna. Martwię się, że Justin ją skrzywdzi jeszcze bardziej. Idiota jeden.
    Co do szablonu to WOW, świetny! Prosty, ale naprawdę mi się podoba. Pierwsze co rzuciło się w oczy po wejściu to usta Lily hahaha Jezu, jaka ona jest piękna. Z chęcią się tu zagląda a czyta jeszcze przyjemniej.
    Na bloga oczywiście zagłosowałam już jak tylko zobaczyłam, że mogę wybrać HE :D Mam nadzieję, że wygrasz. Należy Ci się wygrana, jesteś niesamowita!
    Widzę, że ktoś wziął sobie do serca Twojego "focha" na komentarze i Cię zaspamował hahaha A raczej ten rozdział.
    Czekam z niecierpliwością na kolejny!


    www.collision-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  99. hahahha, ile komentarzy.. chyba ten "szantaż" poskutkował ;) nie moge uwierzyć że Justin tak traktuje Lily. Ona dla niego wyrozumiała, pozwala sie spotykac z przyjaciółkami a on kłamie i jej ubliża.. No mam nadzieje, że ten kretyn w końcu się ogarnie i wszystko bd pomiędzy nimi ok :) już nie moge doczekać się następnego! <3

    OdpowiedzUsuń
  100. Justin ogarnij sie w końcu i zrób coś żeby ci wybaczyła, a nie sie idioto coraz bardziej pogrążasz a potem zwykłym przepraszam chcesz wszystko załatwić. Coś mi się wydaje że łatwo im nie będzie, ale mam nadzieje że wyjdą na prostą i wszystko się ułoży, a potem jakieś ciekawe zwroty akcji...Serce mi sie łamie jak czytam o ich kłótniach, ale nie dziwie sie Lily, uważam że postępuje bardzo dobrze będąc oschłą dla niego i nie wybaczając mu tak od razu! Masz coraz to lepsze pomysły i za każdym razem, kiedy myśle że nie da sie mnie bardziej zaskoczyć, tobie się to udaje! jesteś niesamowita i masz ogromny talent! haha napisz kiedyś książkę, a na pewno przeczytam ;* wreszcie masz tyle komentarzy na ile naprawde zasługujesz, choć to i tak za mało! Jesteś wielka! niecierpliwie czekam na nn i serdecznie pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  101. wszystko fajnie ale jak dla mnie za dużo kłótni :c

    OdpowiedzUsuń
  102. Miało być 50 komentarzy i nowy rozdział. Jest 110 wiec dawaj jak najszybciej. My czekamy na cizbie zawsze... teraz ty czekała na nas...krótko. Także czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  103. o luju mam 111 komentarzy z moim tylko nie rób ultimatum 111 komentarzy o rozdział pliska :c Zajebisty kocham to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  104. tak późno a ja siedze na twoim blogu i nadrabiam zaległości, świtnie piszesz i oby tak dalej ;) czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  105. KURDE 113 KOMENTARZY, MOTYWUJ NAS CZĘŚCIEJ HAHAHA, NO ALE DZIWNE, ŻE JAK SIĘ NIE PROSISZ TO TYLKO TRZYDZIEŚCI NAGLE CZEGOŚ WYMAGASZ I BUM 113. PISZ JAK NAJSZYBCIEJ BO MIAŁO BYĆ 50 A JEST DWA RAZY TYLE!

    OdpowiedzUsuń
  106. O w dupe ile kom :D
    No nieźle to teraz musisz szybko dodac nexta ;*
    Rozdział boski czekam z niecierpliwoscią <3

    OdpowiedzUsuń
  107. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a komentarz mi się usunął, no ale chciałam jeszcze napisać że serio częściej dawaj te szantaże, bo spójrz na ilość komentarzy 115? a normalnie jest 40 no to porównaj sobie, nie widzę w tym nic złego i to że prosisz o wyrażanie opinii także nie jest niczym złym, więc zostawcie ją w spokoju

      Usuń
  108. Jutin zrobil sie takim dupkiem gjifuhfd Ale rozdzial cudowny *-* Szkoda mi tylk:oLilly ;(

    OdpowiedzUsuń
  109. 117 komentarzy? Wow :) to swietnie aczkolwiek czytałam wszystkie i mam wrażenie ze jedna osoba napisała kilka pod rząd. Rozdział fajny, cos sie nie dzieje wiec nie jest nudno. Dobrze ze jest akcja a nie sama sielanka bo to jest beznadziejne dla mnie haha :) życzę weny i mam nadzieje ze rozdział pojawi sie szybko :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  110. Kochammmm...i czekam z niecierpliwością na NN

    OdpowiedzUsuń
  111. Kocham *-* juz nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  112. Uwielbiam! Uwielbiam! Uwielbiam!
    Jestem mega ciekawa co będzie dalej! Czy się pogodzą?
    ugh! mam nadzieję, że następny będzie trochę dłuższy!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  113. "Uważaj o czym marzysz" hahah ty marzyłas o 50 komentarzach i masz ponad 100, rozdział świetny KOCHAM LILY xx

    OdpowiedzUsuń
  114. ja chce już następny -,- hhahaha nie wiem czemu, ale te ich kłótnie mn śmieszą rozdział świetny xx

    OdpowiedzUsuń
  115. Kocham dramy i ten rozdział przeczytałam już chyba z 10 razy i nie mam dość, jest po prostu świetny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  116. http://rosie-and-your-life-story.blogspot.com/ zapraszam do mnie ! Rozdział mega czekam na next :

    OdpowiedzUsuń
  117. DAJ MI ŻYĆ. JA KOCHAM TWOJE FF. ONO JEST INNE NIZ RESZTA. NO PO PROSTU XJXXBDJDJDJID LILI JEST TAKA SLODKA I KLOTNIE SERIO ? JA TU PLACZE, JUSTIN ZACZYNA MI GRAC NA NERWACH A TO ZLE. SELENY NIGDY NIE LUBILAM WIEC XD CZEKAM NA NN I ZICZE JAK NAJWSPANIALSZEJ WENY

    OdpowiedzUsuń
  118. Geialne ♥ Niech Justin pogodzi się z Lili. ♥

    OdpowiedzUsuń
  119. Cudowny rozdzial, niech się tylko pogodzą ze sobą <3

    OdpowiedzUsuń
  120. Justin ty dupku nooo.. Już było trochę lepiej a tu znowu.. Mógł powiedzieć Lily, że idzie z Kendall, Kylie i Hayley i wtedy by nie było czegoś takiego :(( | @LLWTBBE

    OdpowiedzUsuń
  121. CZEŚĆ! przepraszam że dopiero teraz pisze ale czytałam to na telefonie i w tej chwili sb przypomniałam :D rozdział super *-* już myślałam, że się pogodzili że będzie super pięknie a tu JUSTIN! ty! ugh! nie wieże, a teraz idę czytać nn *-* xoxo

    OdpowiedzUsuń