10.02.2015

Twenty-nine

Przeczytajcie proszę notkę pod rozdziałem! :)

Zakryłam poduszką głowę, kiedy mój budzik zaczął dzwonić o siódmej rano. Wyłączyłam go, a po chwili jęknęłam zirytowana w poduszkę, jednak podniosłam się z łóżka. Dzisiaj jest 01.03, czyli urodziny Justina. Postanowiłam, że zrobię mu małą niespodziankę z rana.
Wzięłam czyste ubrania i poszłam do łazienki pod odświeżający prysznic, a gdy całkowicie się rozbudziłam, to zeszłam na dół do kuchni. Robiąc wszystko po cichu, usmażyłam waniliowego omleta, którego posmarowałam Nutellą i przystroiłam go truskawkami oraz malinami. Nalałam soku pomarańczowego do szklanki i wszystko ustawiłam na tacy, dając jeszcze sztućce oraz serwetkę. Wiem, że skromne to śniadanie, jednak powinno mu na razie wystarczyć.
Powinnam być zła po wczorajszym, ale dzisiaj są jego urodziny, więc pomyślałam, że zaczniemy na nowo, bez tych kłótni. Nie chcę, żeby Justin chodził przygnębiony w ważny dla niego dzień, a poza tym nie lubię sprzeczek.
Poszłam na górę do naszej sypialni i postawiłam tacę na szafce nocnej od strony Justina. Pochyliłam się nad chłopakiem i pocałowałam go czule, a gdy blondyn się obudził, to zaczął odwzajemniać pocałunek. Złapał mnie w biodrach, sadzając mnie okrakiem na jego podbrzuszu. Ujęłam nasze dłonie i złączyłam je w jedność, po czym przycisnęłam je do łóżka po obu stronach głowy Justina. Po jakimś czasie chłopak oderwał się od moich ust oraz wysunął dłonie z uścisku i rozpiął rozporek od moich spodenek. Zeszłam na moment z niego i zsunęłam z siebie szorty razem z majtkami, a blondyn w między czasie szybko zrzucił swoje bokserki. Już chwilę potem siedziałam na nim, kochając się razem z Justinem. Nie… To nie było kochanie. To było zwykłe pieprzenie się, bez jakichkolwiek zaangażowanych w tym uczuć. Justin mnie nie dotykał, a ja nie dotykałam jego, chociaż bardzo chciałam… Ale wydawało mi się, że on nie chce. I nie było nic złego w szybkim, intensywnym seksie, lecz sądziłam, że będzie wolał zrobić to czule i namiętnie. Czy jest to dziwne, że jestem po prostu zawiedziona?

Nie minęło dużo czasu i już leżeliśmy w swoich objęciach. Nie odzywaliśmy się, a jedynie wsłuchiwaliśmy się w nasze szybkie oddechy, które zaczynały normować swoje tempo.
- Śniadanie dla mojego chłopaka, który zaczyna być staruszkiem. – podałam blondynowi tacę, gdy nieco odsapnęłam. Uniósł się do pozycji pół-siedzącej, po czym postawił sobie jedzenie na udach i zaczął pałaszować omleta jakby nie jadł nic przez co najmniej trzy dni.
- Smakuje Ci? – uniosłam pytająco brwi.
- Jest pyszne. Powinnaś zostać kucharką. – uśmiechnął się.
- Gdybym nie była aktorką, to byłabym piekarzem, uwielbiam piec i robić inne słodkości. – odparłam, lustrując Justina uważnie wzrokiem. Cieszyłam się, że mu smakuje, miałam takie miłe uczucie w sercu – Tak w ogóle, to masz jakieś plany na te urodziny?
- Za jakieś dwie godziny idę do fryzjera, aby znowu mnie przefarbował. Tylko na stary kolor, a nie ten platynowy blond. A zaraz potem jadę do studia pracować, powinienem być w domu koło 20. – powiedział i powrócił do jedzenia. Miałam wrażenie, że specjalnie powiedział mi, o której będzie, żebym coś zaplanowała. No chyba że tylko mi się tak wydaje.
- W urodziny? Nie będziesz robić żadnej imprezy?
- Wystarczy mi wieczór z przyjaciółmi, rodziną i Tobą. – puścił mi oczko, a ja uśmiechnęłam się ciepło w jego stronę. Mam nadzieję, że nie będziemy się już kłócić, ale martwiło mnie to, że on nawet nie spytał mnie o wczorajszą sytuację, cokolwiek. Jakby w ogóle się tym nie przejmował.

Justins POV

Wyszedłem ze studia, żegnając się ze Scooterem, Usherem, Codym i Danem, którzy po raz setny tego dnia złożyli mi życzenia urodzinowe. Wsiadłem do samochodu, a następnie odjechałem do domu, wzdychając cicho. 21 urodziny to jedne z najważniejszych urodzin w Ameryce, jednak nie chciałem imprezować. Spędziłem na tym rok 2013 i początek 2014, więc teraz chciałem tylko być z najważniejszymi dla mnie osobami. Taty, Jazzy i Jaxona nie będzie, ponieważ Jaxon się rozchorował, a tato nie ma go z kim zostawić, więc nie przyjadą, lecz rozmawiałem z nim oraz moim rodzeństwem, którzy życzyli mi tyle rzeczy, że nie zapamiętałem nawet połowy tego.
Kiedy zaparkowałem w garażu, to wyszedłem i zamknąłem go, po czym udałem się do domu, w którym było całkowicie cicho. Na tarasie jednak słyszałem znane mi głosy, dlatego udałem się tam i zostałem przywitany przez Khalila, Lil Za, Maejora, Ryana Gooda i Butlera, Chaza oraz Hailey, Kendall, Kylie, moją mamę i Lily. Wszyscy złożyli mi życzenia, a gdy po jakichś 10 minutach przestali, to usiedliśmy do stołu, na którym znajdowało się pełno jedzenia i jak się dowiedziałem, było ono przygotowane przez Lily, moją rodzicielkę, Hailey, Kendall i Kylie. Podczas jedzenia, rozmawiałem najbardziej z moją mamą, która wypytywała mnie o przeróżne rzeczy, jednak kątem oka zauważyłem, że Lily wdała się w konwersację z Hailey oraz Kendall i Kylie. Cieszyło mnie to, bo wiedziałem, że dziewczyny się polubiły, a to właśnie tego najbardziej chciałem.
Po kolacji dziewczyny sprzątnęły ze stołu i postawiły małe, czyste talerzyki oraz łyżeczki, a chłopacy przygotowali szampana. Nim się obejrzałem, przy stole byłem tylko ja, jednak zaraz po tym wszyscy weszli z powrotem na taras, śpiewając mi Happy Birthday. Mama, miejąca łzy w oczach, stała na samym przodzie z dwupiętrowym tortem czekoladowym, na którym zamieszczone było, jak zgaduję, 21 świeczek.
Kiedy skończyli śpiewać, to mama podeszła do mnie, abym zdmuchnął świeczki i udało mi się zdmuchnąć je wszystkie. Pomyślałem przy tym życzenie, które w tym roku nie było związane z moimi fanami, a z Lily. Od kiedy stałem się sławny, to chciałem, żeby fani zostali ze mną na zawsze, aczkolwiek w tym roku zażyczyłem sobie, abym był szczęśliwy z moją dziewczyną i żeby już nic złego nie zdarzyło się między nami.

***
18.03.2015
Lilys POV
***

Wsiadłam razem z Justinem do samochodu i wyjechaliśmy spod domu, a ochroniarze zaczęli jechać zaraz za nami.
- Jesteś pewna, że moje towarzystwo Ci wystarczy? – spytał szatyn, a ja pokiwałam głową potakująco.
- Tak, jestem pewna. – uśmiechnęłam się ciepło, muskając jego policzek. Wyjrzałam przez okno i dmuchnęłam na szybę, zaczynając rysować jakieś wzorki na parze.
- Kurwa. – mruknął niezadowolony Justin, gdy zaparkowaliśmy pod restauracją. Dookoła niej było pełno fotografów oraz fanów. Westchnęłam głośno, jednak po chwili wyszliśmy otoczeni ochroniarzami, aby inni nas nie staranowali. Ostatnio nasza popularność wzrosła jeszcze bardziej. Moja, dlatego że jestem z Justinem i zaczęłam pracować nad nowym filmem, a Justina dlatego że niedawno ukazał się jego nowy singiel i każdy chce mieć jego lub nasze wspólne zdjęcia.
Weszliśmy do pustej restauracji i zostaliśmy zaprowadzeni do stolika przez kelnera. Justin wynajął dzisiaj najlepszą restaurację w Los Angeles, bo mam urodziny i nie chcieliśmy siedzieć w domu. Potrzebowaliśmy gdzieś wyjść razem, gdyż ostatnio w ogóle nie spędzaliśmy ze sobą czasu.
Usiedliśmy przy stoliku, a chwilę potem dostaliśmy jedzenie, które jak się domyślam, Justin zamówił przy rezerwacji pomieszczenia. Wszystko byłoby romantyczne i słodkie, gdyby nie to, że do drzwi oraz okien zaczęli walić paparazzi.
- To chyba nie był najlepszy pomysł. – szepnęłam, krzywiąc się nieco.
- Nie bój się, przecież nie wyważą… - urwał, gdy drzwi poleciały na podłogę, a my zostaliśmy oślepieni przez flesze – Drzwi. – dokończył, a następnie złapał moją dłoń, żebym trzymała się jego. Po chwili do środka zostali wpuszczeni ochroniarze, którzy od razu nas otoczyli i wyprowadzili z pomieszczenia. Nie wierzyłam w to, że ktoś mógłby być zdolny do tego, aby zepsuć mój dzień tylko po to, żeby dostać kilka dobrych zdjęć.
Szybko odjechaliśmy do domu. Żadne z nas się nie odzywało, lecz było słychać moje pociągnięcia nosem, bo płakałam. Byłam zła, wściekła i roztrzęsiona. Tego było za dużo. Nie chciałam już więcej sławy, nigdy jej nie chciałam.
W domu od razu pobiegłam do sypialni, wyjęłam swoją walizkę i poszłam z nią do garderoby, gdzie usiadłam i zaczęłam pakować swoje ciuchy.
- Co Ty robisz? – spytał zdezorientowany Justin.
- Nie widzisz, co się z nami dzieje? – uniosłam pytająco brwi i podniosłam się z podłogi. Nie usłyszałam żadnej odpowiedzi od chłopaka, więc uznałam to za znak, że mogę mówić. – Przez ostatni czas w ogóle się nie widujemy, nie spędzamy ze sobą czasu, nie rozmawiamy ze sobą. Nic. Pomiędzy nami nic się nie dzieje. Ty spędzasz całe dnie na nauce aktorstwa, strzelnicy, w studiu lub na dawaniu wywiadów, a ja przygotowuję różne sprawy związane z Dangerem i innym filmem. Gdy wracasz w nocy, to nawet nie dajesz mi buziaka na dobranoc, a gdy uprawiamy seks, to jest to tylko do zaspokojenia przyjemności i nie ma w tym ani grama jakichkolwiek uczuć. Ostatnio nic a nic się pomiędzy nami nie układa. Do tego na każdym kroku jestem szpiegowana przez fotografów i fanów, i chociaż kocham moich fanów, to nie chcę tego. Nie chcę życia w Twoim stylu, dużo bardziej wolałam być mniej popularna i wiedziałam od początku, że pomysł z naszym związkiem nie będzie dobry. Nie pamiętam nawet, kiedy mi powiedziałeś, że mnie kochasz… - ostatnie zdanie wymamrotałam prawie niesłyszalnie. Wzięłam głęboki oddech, ocierając spływające łzy z policzków.
- Chyba ze mną nie zrywasz… - powiedział, nerwowo przeczesując swoje włosy. W jego oczach widziałam złość, ale nie wiem czy był zły na mnie czy na siebie.
- Przykro mi, Justin. – spuściłam głowę w dół.
- Lily, kocham Cię. Nie okazywałem Ci tego, ale kocham Cię, zawróciłaś mi w głowie nawet nie wiem kiedy. Proszę, nie zrywaj ze mną… Postaram się to naprawić, przełożę te lekcje aktorstwa i inne rzeczy, uwierz.
- Ja Ciebie też kocham, ale wydaje mi się, że to nic nie da. Może po prostu nie pasujemy do siebie i to jest głównym problemem. – zagryzłam mocno dolną wargę, aby znowu się nie rozpłakać. Justin pokiwał przecząco głową i wyszedł sfrustrowany z garderoby, trzaskając za sobą drzwi, a ja znowu usiadłam na podłodze, by zacząć się pakować, co utrudniały mi niekontrolowanie spływające łzy.

KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ

Od razu mówię – spokojnie, będzie część druga. Uznałam, że to opowiadanie jest zbyt długie, aby miało tylko jedną część, dlatego podzieliłam je. Druga część najprawdopodobniej ukaże się na początku marca, czyli już niedługo! <3Chciałabym Wam strasznie podziękować za tyle komentarzy pod ostatnim rozdziałem. WOW! Miałam łzy w oczach, gdy zobaczyłam, że jest ich aż tyle. JESTEŚCIE NAJLEPSI!
Chciałabym poprosić KAŻDEGO o skomentowanie tego rozdziału, bo chcę dokładnie zobaczyć ile Was jest i jeśli ma się możliwość, to żebyście tweetowali z hashtagiem #JilyHEpl! KOCHAM WAS I MAM NADZIEJĘ, ŻE MNIE NIE ZOSTAWICIE PRZEZ TEN OKRES CZASU <3

64 komentarze:

  1. Jejku jejku shjsiaha czekam na dalsza czesci hshsahshhsgscaau jest mega

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowicie piszesz <3 już nie mogę doczekać się kolejnej części :D

    OdpowiedzUsuń
  3. super pierwsza część :) @believe19945

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu z nim zerwała! Pierwszy raz czytając opowiadanie chcę zerwania głównych bohaterów, czy to dziwne? Ale mimo wszystko... Cieszę się, że Lily odpocznie od Justina. Był okropny, nie chciałabym takiego faceta. Brr nie cierpię takiego zachowania!
    Bardzo zżyłam się z tym opowiadaniem i szczerze cieszę się, że będzie kolejna część. Ciekawi mnie co tam będzie się działo, jak potoczą się ich losy, czy Justin znów będzie męską dziwką i jak będzie się im współpracowało na planie filmowym :D Czekam czekam czekam z niecierpliwością!


    www.collision-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. ZERWANIE!?!?! NA KONIEC PIERWSZEJ CZĘŚCI.. OMG!!! No tego to się zdecydowanie nie spodziewałam. Tak bardzo chcę żeby oni byli razem. Czasem faktycznie im się nie układało, ale w jakim związku wszystko jest idealne. Wow... szczerze mnie tym zaskoczyłaś. Rozdział wyszedł Ci świetnie. W ogóle całe te ff jest świetne. Jesteś najlepsza. Cieszę się, że będzie 2 część, bo chyba bym nie wytrzymała jakbyś skończyła w tym momencie. Za bardzo "związałam" się z tym blogiem. Mam nadzieję, że końcu wszystko się ułoży. Dodaj szybko rozdział, bo naprawdę nie mogę się doczekać. @Alex41789

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak się wystraszyłam, że kończysz opowiadanie. MASAKRA !

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowny <3 no kocham to opowiadanie <3 ale nwm czy chce zeby sie zeszli czy nie :/// czekam na druga czesc i mam nadzieje ze bedzie tak samo rewelacyjna <33
    Ps. czy planujesz wrócic na poprzedniego bloga ? ostatnia go znalazłam i zakochałam sie a tu nagle bum pisze ze zawieszony :((

    OdpowiedzUsuń
  8. Omg! Justin i Lily się rozstali... I to na końcu części... Nawet nie wiesz jak bardzo nie mogę się doczekać drugiej części bo to fanfiction należy do moich ulubionych. Szczerze nie mam pojęcia co może dziać się dalej z Lily i Justinem. Naprawde będę niecierpliwie czekała na kolejną część ♥
    Twitter: @MrsBieber_SOOn

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział. Kocham twoje opowiadanie. Już nie mogę się doczekać drugiej części.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział! Czekam na 2część

    OdpowiedzUsuń
  11. Boskiiii czekam na 2czesc :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Przerwałaś w takim momencie !!! Nie mogę doczekać się 2 części :) @LIttle1Lies

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham to ♥ Już nie moge doczekac się 2 części ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Trochę taki smutnawy ten rozdział w szczególności końcówka. I żeby skończyć w takim momencie nooo.. Oby wrócili do siebie :( Uff..jak dobrze, że będzie druga część-już nie mogę się doczekać by móc zobaczyć co tu jeszcze wymyśliłaś :D weny w takim razie :* | @LLWTBBE

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest super +.+
    Przykro ze się pokłócili i zerwali ale czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak mogłaś skończyć w takim momencie ? Nienawidzę Cię i zarazem kocham ♡ Proszę Proszę Proszę Proszę ja chce juz marzec ♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowny rozdział, chociaż trochę smutny
    Czekam na 2 część, nie mogę się już doczekać <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Omg, nie sadzilam ze to sie tak skonczy

    OdpowiedzUsuń
  19. Czy tylko ja jak głupia się popłakałam? Jest mi tak strasznie przykro i dlatego, że oni się pokłócili i też dlatego, że rozdziałów nie będzie przez prawie miesiąc:/
    Dlaczego to się tak musiało zakończyć?:( Szkoda mi Justina, tak nagle Lily zmieniła zdanie. Chociaż czytając o tym, jak ten seks jej nie pasował, czułam, że coś będzie nie tak. Biedna Lily, chyba zachowałabym się tak samo na jej miejscu. Kto jest na tyle chory, żeby wybijać szybę w restauracji?
    Naprawdę podziwiam sławnych ludzi, ja nie miałabym do tego wszystkiego siły...
    Kurczę, nie sądziłam, że tak się zakończy pierwsza część. W ogóle nie sądziłam, że to opowiadanie będzie podzielone na dwie części.
    Rozdział jak zwykłe był genialny.
    Chciałabym Ci strasznie podziękować, bo to po części dzięki Tobie zaczęłam pisać swoje opowiadanie. Jesteś cudowna, nie wiem, czy to nie będzie za duże słowo, ale jesteś dla mnie po części osobą, z której ze spokojem mogę powiedzieć, że biorę przykład. Twoje rozdziały zawsze są długie i ciekawe, a także nie ma w nich błędów. No, przynajmniej ja tego nie zauważyłam. Nigdy nie było długiej przerwy od rozdziałów, pojawiały się naprawdę często, w porównaniu do niektórych opowiadań, gdzie notka pojawia się raz na miesiąc. No zakochałam się po prostu w Twoim opowiadaniu. Jest zupełnie inne od reszty, dzięki czemu jeszcze bardziej go kocham <3
    Mam nadzieję, że wrócisz do nas z cudownymi pomysłami.
    Kurdę, czuje się, jakbym żegnała Cię na zawsze haha:(
    Chyba po prostu za bardzo się przywiązałam do tego opowiadania i trudno mi uwierzyć, że ten czas tak bardzo szybko zleciał. Byłam tutaj od samego początku i zostane do samego końca:*
    Już nie mogę doczekać się drugiej części, która z pewnością będzie tak samo zajebista (przepraszam za słowo, ale inaczej się nie da tego opisać) jak pierwsza część. <3
    Kocham Cię mooocno, jesteś cudowna, wspaniała i genialna!<333
    Już tęsknię;(
    too-easy-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytam sobie i czytam i nie spodziewałam się, że tj zakończysz to opowiadanie! Myślałam, że będziesz je dalej ciągnąć, ale skoro chcesz podzielić je na 2 części (lub trzy ;)) to oczywiście nie mam nic przeciwko, po prostu byłam zdziwiona. :)
    Szczerze? Ani trochę nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Przecież oni tak bardzo się kochali, a teraz to wszystko wygasło. Mam nadzieję, że 2 część będzie tak samo bardzo emocjonująca (lub bardziej) jak pierwsza. Już się nie mogę doczekać. To jest jedno z moich ulubionych ff i je wielbię haha :)
    Z niecierpliwością czekam na kolejną część i kolejny rozdział. :) xx /@bizzlessmile

    OdpowiedzUsuń
  21. Nienawidzę Cię za tą końcówkę ;(

    OdpowiedzUsuń
  22. O M G

    tylko tyle jestem w stanie powiedzieć

    OdpowiedzUsuń
  23. Szkoda, że w taki sposób się skończyło.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wydaje mi sie ze na początku tego ff było ciekawiej. Bardziej do siebie pasowali. A jak czytalam to przeżywałam to a teraz jakoś tego nie czuje. Nie wiem co i jak. Ostatnio bardzo duzo sie kłócą a Justin jakby nie był sobą. No nie wiem co mam powiedzieć. Mimo to szkoda ze 1 czesc sie skończyła ale czekam nn.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jejuu oni musza byc razem <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Omg niesamowite... prosze cie pisz dalej <33

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetne, znowu drama Huhuhu
    Mmm druga cześć miło ;)
    Czekam do marca :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Będzie epilog części perwszej?
    Mam nadzieję, że między nimi się ułoży:(
    Świetne opowiadanie<3

    OdpowiedzUsuń
  29. Wracaj szybciutko, bo masz mega talent ,dziewczyno ! Dopiero wczoraj wieczorem odkryłam to fanfiction i tak się wciągnęłam, że przeczytałam wszystkie rozdziały na raz. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego i przede wszystkim nie ociekającego z każdej strony lukrem. Czekam z niecierpliwością na dalsze losy Lily i Justina! <3 #JilyHEpl

    OdpowiedzUsuń
  30. Znęcasz sie nad nami, jak mozna pisac tak zarąbiste ff ;o To kiedys musi wyjsc w postaci książki. P.S.Dawajcie misiaczki, pokazmy ile nas jest<3

    OdpowiedzUsuń
  31. nie jest najlepszy :)
    nie mogę się doczekać drugiej części i uważam, że to dobrze, że Justin i Lilly się rozstali, jakkolwiek to brzmi :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jezu dajcie mi druga czesc, aksbqnvabab d*-*

    OdpowiedzUsuń
  33. boze jak moglas to zrobic ! bede musiala tyle czekac na kolejna czesc chce tak bardzo zeby lily byla z justinem

    OdpowiedzUsuń
  34. WOAH! to zerwanie to było takie wielkie BUM! w ogóle się tego nie spodziewałam! a to jak wyważyli drzwi ;o podziwiam sławne osoby za takie nerwy! szkoda mi Lily no Jusa tez tr ale to była tylko i wyłącznie jego wina, mam nadzieję, że nie stanie się znów tym kim był po zerwaniu z gomez, ;oo! a może w drugiej części ona się będzie koło niego kręcić! i robić WIELKIE zamieszanie ;oo wgl właśnie to koniec pierwszej części :O była genialna! i wgl to całe napięcie kiedy kolejny rozdział co w nim i jak to się wszystko ułoży. To było coś niesamowitego! Już się nie mogę doczekać drugiej części, ciekawe co tam będzie. Trzymam kciuki żeby ten blog podbił świat, tak świat hahaha Dziękuję za pierwszą część bo dużo czasu jej poświęciłaś oraz nerwów i wytężaniu mózgu i palców! :D a tak wgl będzie zwiastun do drugiej części? masz już jakiś pomysł :) pozdrawiam życzę powodzenia i do marca i jeszcze raz bardzo bardzo dziękuję! to w sumie taka nasza przygoda! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  35. Wow kurwa! No zaskoczylas mnie i to noo. Sadzilam, ze miedzy nimi się ułożyć chociaż ten rozdział był strasznie naciagany... wiesz kocham to co piszesz i nie widzę w tym problemy po prostu byłam przygotowana na coś innego.
    Seks bez uczuć na miejscu Lili nie pozwolilabyn by Justin mnie dotykal lol.
    Lili jest zbyt wybuchowa jak dla mnie, albo rozpierdiloba od srodka.
    Dobra tez bym sie wkurwila na jej miejscu ale nie wbila bym na chate zostawiajac chlopaka.
    Justin moglby sie bardziej postarac, zatrzymujac ja przy sobie. Pfff wykazal sie kutas ❤
    Chcialo mi sie plakac kiedy byly jego urodziny bo lurwa jeszcze trzy tygodnie i moj skarb bedzie mial 21 lat 😭😭
    Nie moge w to uwierzyc.
    No to na tyle. Do czytania w marcu 😘💜

    OdpowiedzUsuń
  36. Cudo, czekam na drugą część

    OdpowiedzUsuń
  37. Cudowny rozdział ! Czekam na drugą część :D

    OdpowiedzUsuń
  38. tonę we łzach bardzo, kocham to opowiadanie co pisałam już chyba ze dwadzieścia razy, ale mniejsza, no to kocham to opowiadanie i jestem strasznie szczęśliwa, że zdecydowałaś się na drugą część. będę wytrwale czekała i mam nadzieję, że justin i lily będą szczęśliwi

    OdpowiedzUsuń
  39. Wow tylko tyle jestem w stanie napisac. Szczerze nie komentowalam wczesniej rozdzialiw gdyz czeklalam az sie skonczy. Tak wiec nie spodziewalam sie, ze tak szybko sie skonczy czesc pierwsza, ale jestem zadowolona, ze bedzie druga. Co tu napisac.... Kazdy rozdzial ma cos w sobie i wywoluje u mnie mnostwo emocji. Ten rozdzial jest wspanialy rycze jak glupia bo dosyc dlugo musze czekac na PIERWSZY ROZDZIAL DRUGIEJ CZESCI. Juz nie moge sie doczekac co dla nas wymyslilas. Mam nadzieje ze Justin i Lily beda szczesliwi bo na to zasluguja jednak jak to zakonczysz to nie moja sprawa, ale jestem pewna,ze bede z tego zadowolina. Czekam wytrwale. Zycze weny czy czego tam sie zyczy.


    Wierna fanka WLTOWH
    @TheUnfairLifes

    OdpowiedzUsuń
  40. Omg nie wierzę, że to już koniec, znaczy nikt się nie spodziewał lol
    Będę czekać na drugą część :)
    Biedny Justin i Lily
    @luvbiebsandmint

    OdpowiedzUsuń
  41. nie wiem co napisać ale kocham to opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Jeju:( nie wiem co pisac po prostu. Czekam na 2 czesc kocham :*

    OdpowiedzUsuń
  43. Okeej... Tego się nie spodziewałam... Zerwanie? Myślalam, że dobrze się im układa, że wszystko między sobą wyjaśnią i będzie dobrze. Najwidoczniej się mylilam. Serio mnie zaskoczyłas, nie podejrzewalabym, nigdy, że teraz się rozstana, ale chyba dobrze, że to zrobiłaś... Czytelnicy tylko czekają na jakąś długotrwałą drama i słodkie, SZCZESLIWE zakończenie, mam nadzieję, że takie będzie :) Ale się wkrecilam w to opowiadanie xd No dobra. Juz nie mogę doczekać się 2 części *.* Życzę Ci weny:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Juz nie mogę doczekać się drugiej części jeju, te ff jest jednym z lepszych które czytam! Jesteś super i życzę Ci weny na nowe rozdziały! Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  45. CZEKAM NA NN. podpisuje sie pod komentarzem powyzej; *

    OdpowiedzUsuń
  46. O jej... Nie spodziewałam się, że zerwą :c no, ale cóż... Opowiadanie jest suuuper <3 Uwielbiam je *-* I będę czekać na 2 część ;3

    OdpowiedzUsuń
  47. Ta część jest tak super i nawet nie da sie opisac tego słowami. czekam na drugą część i tak bardo chce żeby Lili i Justin się pogidzili.

    OdpowiedzUsuń
  48. O jezuniu kochany ryczę !!
    Już czekam na marzec ���

    OdpowiedzUsuń
  49. CHCĘ JUŻ MARZEC!!!
    Boże od początku podobało mi się to opowiadanie, jest to jedno z najlepszych, które czytam, po prostu cudo *-*

    OdpowiedzUsuń
  50. Czytałam wiele fanfiction ale zatrzymalam sie tylko przy dwóch. Twoim i Friends(może kojarzysz). Oryginalnie. Nie wiem czy sie doczekam marca.;c

    OdpowiedzUsuń
  51. Mam nadzieje ze nie bedzie tak jak na innych blogach czyli typu 3 lata pozniej a ona jest w ciazy

    OdpowiedzUsuń
  52. Zgadzam się z komentarzem powyzej. Ale wiem ze cos wspanialego wymyslisz<3

    OdpowiedzUsuń
  53. Kocham, kocham i jescze raz kocham *-*

    OdpowiedzUsuń
  54. Dołaczam sie do grona czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  55. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. matko znowu komentarz mi się usunął chcialam tylko napisać ze dalej zniecierpliwiona czekam na drugą część

      Usuń
  56. Supeer ..!! ;*
    I.już nie mogę doczekac się cz. 2 <3

    OdpowiedzUsuń
  57. Nie wierzę, że to piszę, bo mam ferie i w marcu mi się kończą, ale CHCĘ JUŻ MARZEC NO!

    OdpowiedzUsuń
  58. OMG dzis znalazlam tego bloga i juz go kocham :-* nie moge sie doczekac drugirj czesci <3 Nie wiem jak inni ale ja do marca umre <3

    OdpowiedzUsuń