Przeczytajcie notkę pod rozdziałem!
Lilys POV
Lilys POV
Potarłam swoje powieki i
otworzyłam oczy, rozciągając swoje kończyny. O dziwo, byłam… wyspana. Kac
również nie był zbyt mocny i spokojnie mogłabym funkcjonować.
Rozejrzałam się
zdezorientowana po pomieszczeniu, dopiero po chwili uświadamiając sobie, że
znajduję się w sypialni Justina. Nie mam pojęcia, jak się tu znalazłam i chyba
wolę nie wiedzieć, bo ostatnie co pamiętam, to zaśnięcie na kanapie podczas
oglądania Grease z Chelsea’ą.
Ziewnęłam przeciągle i
powolnie zwlekłam się z łóżka, a następnie udałam się do swojej sypialni,
ponieważ usłyszałam wibrowanie mojego telefonu stamtąd. Wzięłam komórkę i
zaczęłam czytać wiadomość, którą dostałam od Justina.
Od: Kochanie
Witaj, księżniczko.
Wyspałaś się?
Przygotowałem Ci
śniadanie, stoi u mnie w pokoju. :)
Odwiozłem rano Chelsea’ę
do domu, bo obudziła się wcześnie, a nie była w stanie dojść sama do domu. A
mnie dzisiaj nie będzie, właśnie siedzę w odrzutowcu i zaraz będę lecieć do
Nowego Jorku. Scooter załatwił mi wywiad z Jimmym Fallonem. Przepraszam, że nie
powiedziałem Ci o tym wcześniej, ale zapomniałem. :(
Będę w domu jutro.
Kocham Cię x
Do: Kochanie
Fajnie, że zapominasz o
własnej „dziewczynie”.
Odpisałam mu oschle, ale
nie miałam mu tego za złe, zdarza się. Po prostu chciałam zobaczyć jak zareaguje
i czy się tym zmartwi.
Od: Kochanie
Przepraszam, nie bądź na
mnie zła…
Do: Kochanie
Żartuję, skarbie. <3
Co do Twojego pytania, to
tak, wyspałam się. I dziękuję za śniadanie :)
Będę Cię oglądać w takim
razie.
Też Cię kocham x
Westchnęłam cicho i
podłączyłam komórkę do ładowarki, po czym wróciłam do sypialni Justina. Na
krześle stał talerz z trzema naleśnikami. Dwa z nich były polane sosem
czekoladowym, a jeden syropem klonowym. Oprócz tego obok stała szklanka z
sokiem pomarańczowym i kilka truskawek w małej miseczce. Mój brzuch zaburczał,
kiedy patrzyłam na to jedzenie, dlatego zaraz po tym usiadłam na łóżku i
zaczęłam się zajadać tym pysznym śniadaniem.
Po zjedzeniu zaniosłam
naczynia na dół do zmywarki, którą od razu nastawiłam, ponieważ była już pełna.
Po chwili ponownie znalazłam się na górze i poszłam do swojej sypialni. Pogoda
za oknem wskazywała, że zbiera się na deszcz, dlatego postanowiłam nie ubierać
się zbyt letnio. Z garderoby wyjęłam czystą bieliznę, szare rurki, czerwoną,
nieco prześwitującą koszulę z rękawami ¾ oraz czarne botki do tego. Następnie
poszłam do łazienki, gdzie zaczęłam się ogarniać.
Po jakiejś godzince, gdy
byłam gotowa, postanowiłam zrobić najlepszą rzecz świata, a konkretniej - pójść
na zakupy.
Wyszłam z domu, zabierając
torebkę ze sobą i poszłam do garażu, skąd wyjechałam swoim samochodem. Pod
bramą jeden z ochroniarzy spytał się czy iść ze mną, ale odmówiłam. Nie był
zbytnio pewny mojej decyzji, jednak w końcu wypuścił mnie z podjazdu.
Niedługo potem zaparkowałam
na parkingu, który znajdował się zaraz przy Rodeo Drive – najlepszej i
luksusowej ulicy do robienia zakupów. Znajdowało się tam pełno tych
najdroższych butików, a to jest coś, co kochałam. Nie, że nie robiłam nigdy
zakupów w sieciówkach jak H&M czy Gina Tricot, ale te drogie butiki to było
coś, do czego byłam przyzwyczajona.
Wyszłam z samochodu, a
nagle wokół mnie pojawiło się pełno paparazzi. Nie mam pojęcia, skąd się wzięli
tak szybko, jednak wiedziałam, że zakupy nie będą mi już sprawiać takiej przyjemności,
skoro będą czekać pod każdym butikiem. Czasem żałuję, że zaczęłam pokazywać się
z Justinem, ponieważ przez to zainteresowanie wokół mnie wzrosło chyba do
maksimum, a nie potrzebowałam być kontrolowana na każdym kroku 24/7.
Po kilku godzinach zwiedziłam
już wszystkie sklepy i obładowana torbami, weszłam do kawiarni. Zamówiłam sobie
zwykłą kawę oraz ciastko czekoladowe, a następnie usiadłam przy stoliku.
Wyjęłam komórkę z kieszeni, a tam zobaczyłam, że mam snapa od Justina, którego
wysłał parę godzin temu, więc pewnie jeszcze zanim odleciał do Nowego Jorku.
Weszłam w aplikację i otworzyłam zdjęcie, na którym Justin przygryzał wargę i
dał podpis „tęsknię za Tobą”. Mimowolnie się zarumieniłam i wsunęłam telefon z
powrotem do kieszeni, a w tym samym momencie kelnerka przyniosła moje
zamówienie.
- Dziękuję. –
powiedziałam z uśmiechem, a ona skinęła głową i odeszła.
- Ty jesteś Lily Collins
czy mi się wydaje? – usłyszałam jakiś cichy, dziewczęcy głos za sobą.
Odwróciłam głowę i zobaczyłam mniej więcej 17-letnią dziewczynę, stojącą ze
swoją komórką w dłoni.
- Tak, to ja… Chcesz się
dosiąść? – uniosłam pytająco brwi. Blondynka otworzyła szeroko oczy ze
zdziwienia, ale po chwili energicznie pokiwała potakująco głową, wzięła swój
kubek i usiadła naprzeciwko mnie, niepewnie stawiając kubek z kawą na stoliku.
Rozejrzałam się po pomieszczeniu, gdzie znajdowało się głównie najwięcej
młodszych ludzi w wieku 15-20 lat, dlatego przypuszczam, że niektóre z tych
dziewczyn, które tu siedziały, były Beliebers albo moimi fankami, ponieważ
patrzyły się z zaciekawieniem na naszą dwójkę.
- Mogę zrobić sobie z
Tobą zdjęcie? – spytała dziewczyna, zagryzając nerwowo dolną wargę.
- Oczywiście, że tak, ale
dopiero, gdy zjem i się napiję, okej?
- Okej. – wymamrotała i
wzięła łyk swojej kawy.
- Wstydzisz się mnie? –
uśmiechnęłam się ciepło, a nastolatka skinęła głową w odpowiedzi – Nie musisz,
jestem zwykłą osobą i niczym się nie wyróżniam. Jak masz na imię?
- Olivia – powiedziała
już nieco pewniejszym głosem i uśmiechnęła się delikatnie – Przepraszam, po
prostu pierwszy raz spotykam znaną osobę i nie wiem jak się zachować. Poza tym,
znasz Justina. – oho, prawdopodobnie kolejna Belieber. Zauważyłam, że one
często wybierają mnie jako drogę skontaktowania się z Justinem.
- Nic się nie stało,
rozumiem Cię. – wzięłam gryz swojego ciastka i upiłam kilka łyków kawy.
Kiedy zjadłam i się
napiłam, to dosiadły się do mnie również inne dziewczyny z kawiarni. Zrobiły
sobie ze mną zdjęcia, a ja z nimi jedno na Snapchacie, które wysłałam
Justinowi. On stał na tle studia Jimmiego Fallona, czyli był już w Nowym Jorku,
i dał podpis, że kocha swoje Beliebers. Jednak dziewczyny nie rozmawiały
zbytnio o Justinie… Widziałam, że były podekscytowane tym, że wysłałam nasze
wspólne zdjęcie jemu, ale bardziej rozmawiały o mnie, o tym jak mnie kochają, o
Love, Rosie i innych tego typu
rzeczach związanych ze mną.
O godzinie 23:30
włączyłam telewizję i ułożyłam się wygodnie na moim łóżku, wycierając swoje
krótkie włosy w ręcznik, aby nie kapała z nich woda, ponieważ przed chwilą
byłam pod prysznicem. Włączyłam kanał NBC i zaczęłam oglądać Saturday Night Live, gdzie miał pojawić
się Justin. Dopiero po chwili przypomniało mi się, że gwiazdy pojawiają się
dopiero pod koniec programu, więc będę musiała czekać.
Kiedy już prawie
przysypiałam, do studia wszedł uśmiechnięty Justin. Wyglądał jakoś tak…
inaczej. Ostatnio chodził jedynie w „domowych” ubraniach, np. w dresach, a do
tego z roztrzepanymi włosami, jednak teraz był już ogarnięty. Wyglądał
seksownie. Bardzo seksownie. Miał na sobie czarne rurki, które były luźne w
kroku, złoto-białe supry, białą podkoszulkę i czarną, skórzaną kurtkę. Włosy
były ułożone na żel, chyba po raz pierwszy od kiedy jest blondynem. Niby był
normalnie ubrany, ale ta normalność u Justina jest strasznie pociągająca.
Zresztą tak jak wszystkie inne rzeczy, on po prostu wygląda jak pieprzony bóg
seksu, nieważne co ma na sobie lub w ogóle nie ma na sobie niczego… Jeśli
wiecie o co mi chodzi.
Jimmy przywitał się z
Justinem „po męsku”, ale zanim Justin usiadł na fotelu, to Jimmy dotknął palcem
jego blond włosów.
- Są prawdziwe. – mruknął
ze zdziwieniem, a publiczność się zaśmiała, ja również.
- Jak najbardziej. –
uśmiechnął się szeroko chłopak, rozsiadając się wygodnie na fotelu.
- Powiedz mi… Co skłoniło
Cię do podjęcia tak ważnej decyzji? Włosy to przecież dla Ciebie wszystko, a Ty
zaryzykowałeś i zrobiłeś ten decydujący krok w Twoim życiu. Jak się z tym
czujesz? – spytał Jimmy całkowicie poważnie.
- Nudziło mi się. –
odparł blondyn obojętnie na jego pytanie, ale z uśmiechem, a publiczność po raz
kolejny się zaśmiała. Porozmawiali jeszcze chwilę na temat jego włosów, a potem
przeszli do konkretów.
- Widziałem na Twitterze
i pozostałych portalach społecznościowych wpisy Twoje, Twojego menadżera i
innych osób, z którymi się zadajesz, na przykład Madison Beer, że rok 2015
będzie Twoim rokiem. Opowiesz nam trochę o tym? – zapytał mężczyzna, a Justin
skinął głową.
- Rok 2013 i początek
2014 był najgorszym okresem czasu w moim życiu, wiedziałem, że potrzebuję
zrobić sobie przerwę, aby odpocząć. Jednak moim odpoczynkiem jest tak naprawdę
bycie w studiu, pisanie piosenek oraz nagrywanie ich, dlatego nawet jeśli byłem
na wakacjach, to chodziłem do studia, bo po prostu jestem uzależniony od muzyki
i to jest jak taki narkotyk. Teraz czuję się dobrze, czuję się silniejszy
psychicznie niż kiedykolwiek wcześniej i jestem w stanie wydać moje nowe
piosenki już niedługo. Pierwszy singiel wyjdzie w marcu, płyta w kwietniu, a
trasę rozpoczniemy w maju. To będzie coś nowego, jestem pewien, że Was zaskoczę
i to będzie powrót, którego nikt nie zapomni. – uśmiechnął się Justin, biorąc
łyk wody ze szklanki, która stała obok. Mimo tego, że jeszcze wtedy nie lubiłam
Justina, to widziałam jego zdjęcia z 2013 roku i przyznam, że nie wyglądał zbyt
zdrowo, a do tego robił tyle głupich rzeczy. Teraz wygląda dużo lepiej według
mnie, a jego zachowanie się zmieniło, a przynajmniej mam taką nadzieję.
- Słyszałem też, że Ty i
Lily Collins będziecie niedługo pracować nad pewnym projektem. Powiesz mi co to
będzie? – spytał Jimmy. Justin wyglądał na zaskoczonego tym pytaniem, ale
skinął potakująco głową.
- Ta decyzja została
podjęta przeze mnie bardzo spontanicznie. Rozmawiałem nad tym projektem ze
Scooterem i zgodziłem się, ponieważ będzie to coś nowego, czego jeszcze nigdy
praktycznie nie robiłem. Jednak wszystko to tak naprawdę zaczęło się od Lily,
która wpadła na ten pomysł i wszystko załatwiła. Ale na razie nie powiem, co to
jest, aczkolwiek gwarantuję, że niedługo się wszyscy o tym dowiecie i mam
nadzieję, że ucieszycie się z tego pomysłu. Wydaje mi się, że najbardziej będą
zadowolone moje Beliebers.
- A Ciebie i Lily łączy
tylko praca czy coś więcej? – Jimmy zrobił taki uśmiech pedofila, a ja się
zaśmiałam.
- Coś więcej… - mruknął z
zadziornym uśmiechem Justin.
- Jak więcej?
- Lily jest moją
dziewczyną. – kiedy to powiedział, to publiczność, czyli fanki dokładniej,
zaczęły piszczeć.
- Dlaczego? – spytał
Jimmy.
- Co to w ogóle za
pytanie? – zaśmiał się Justin, kręcąc głową. – No raczej dlatego, że ją kocham.
– blondyn strzelił sobie „facepalma” i westchnął.
- Chodziło mi o to,
dlaczego ją kochasz. – teraz to Jimmy strzelił „facepalma”.
- To po prostu tak
przyszło, nawet nie zauważyłem, kiedy zacząłem się w niej zakochiwać. Ale Lily
jest naprawdę sympatyczna, pomocna, przyjazna, uczciwa i mógłbym tak wymieniać
w nieskończoność, a do tego ma bardzo dobry kontakt z moimi Beliebers i to jest
dla mnie bardzo ważne. Nie chciałbym, żeby zabraniała mi z nimi jakiegokolwiek
kontaktu, ponieważ byłaby zazdrosna, więc rozmawiałem z nią o tym jakiś czas
temu i powiedziała, że nie potrafiłaby być zazdrosna o fanki. – Justin lekko
się zarumienił. Cholera, on jest czasem taki uroczy.
Uśmiechnęłam się
mimowolnie, kiedy to mówił, bo było to słodkie, nawet bardzo, jednak dochodziła
pierwsza w nocy i byłam tak zmęczona, że nie miałam siły oglądać reszty
wywiadu, więc po chwili zasnęłam.
Nie wiedziałam czy śniłam
czy było to naprawdę, ale poczułam nagle lekki pocałunek na moich wargach.
Mruknęłam coś pod nosem i uchyliłam powieki, a nad sobą zauważyłam nachylającego
się Justina.
- Co tu robisz? Jest
środek nocy. – bąknęłam, ziewając.
- Wróciłem tutaj
najszybciej jak się dało. Jest szósta rano, ale poza tym istnieją też strefy
czasowe, kochanie. – uśmiechnął się i pogładził mój policzek.
- Śpij ze mną. – ponownie
zamknęłam oczy i odwróciłam się na drugi bok. Po chwili poczułam, że Justin
kładzie się obok mnie, obejmuje od tyłu i wtula w siebie. Westchnęłam cicho i
pogładziłam delikatnie jego dłoń.
Kocham tego chłopaka tak
bardzo.
___________
Hej, kochani! Jak tam u
Was? I jak podoba Wam się nowy rozdział? :D
Bo mi bardzo, chociaż nie
dzieje się w nim za dużo. Miałam dopisać tam jeszcze jedną, długą scenę, ale
uznałam, że wtedy rozdział wyjdzie za długi, więc ta scena pojawi się w
przyszłym rozdziale :D
Przepraszam, jeśli Was
zasładzam trochę, ale spokojnie, długo to nie potrwa <3
Mam dla Was dwa małe
pytania – otóż pewnie niektórzy z Was zauważyli, że lubię robić szablony, więc chciałam
się Was spytać czy podobają Wam się moje szablony? A drugie pytanie brzmi tak:
co powiedzielibyście na to, gdybym założyła szabloniarnię, gdzie dodawałabym
moje szablony tylko na fanfictions z Justinem?
Chciałabym polecić jeden
blog mojej znajomej:
dont-lie-baby.blogspot.com
Dopiero zaczyna pisać to
ff, ale już jest genialne! <3
I jeszcze jedno –
głosujcie na blog collision-fanfiction.blogspot.com w konkursie tutaj (klik).
PAMIĘTAJCIE O KOMENTOWANIU, NAJLEPIEJ DŁUGIE
KOMENTARZE Z OPISAMI, PONIEWAŻ TO POMAGA MI WYŁAPAĆ MOJE BŁĘDY ORAZ TE DOBRE
RZECZY! <3
TWEETUJCIE TAKŻE Z
HASHTAGIEM #JilyHEpl
Świetny ! Oni się tak kochają omg *_* Oby tego nikt nie zepsuł. Kocham xx
OdpowiedzUsuńGenialnym rozdział @arianatorka
OdpowiedzUsuńJeny jak słodko. Takie rozdziały uwielbiam. Lily i Justin są taką uroczą parą, że o mamuniu :) Czemu niedługo to się skończy, co ty wymyśliłaś,mam nadzieję że nie będzie to zbyt straszne..ten pomysł z szablonami jest fajny. Twoje są naprawdę dobre, więc ten pomysł jest jak najbardziej udany :) Czekam na kolejny. Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńjejku cudowny, czekam na kolejny ❤
OdpowiedzUsuńRozdział genialny! Mnie się bardzo podoba, że jest tak słodko... Żadna drama nie jest potrzebna xD
OdpowiedzUsuńUrocze było to, jak Justin mówił o Lily, zaraz się rozpłynę. <3
Jeśli chodzi o szabloniarnię, świetny pomysł:) Będziesz robić także szablony na zamówienie?
Czekam na kolejny:*
too-easy-love.blogspot.com
jejku taki słodki ten rozdział i nigdy mi się takie nie podobały bo ciągnęły się jak flaki z olejem ale u ciebie jakoś tak super się czytało i jak mówił o Lily w wywiadzie to jakoś tak ciepło na serduszku mi się zrobiło, czekam na kolejny x
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie. Jestem totalnie od niego uzależniona. Wchodzę na bloga z 20 razy dziennie i sprawdzam czy jest coś nowego, wiem, troche to chore.
OdpowiedzUsuńRozdział w porządku, jak zawsze. Nie ma żadnych błędów, wspaniale piszesz. :*
Zdecydowanie za krótki rozdział :( Aww jak Justin wypowiadał się o Lily, to było słodkie *.* Ale jeszcze słodsza była końcówka <3 już nie mogę się doczekać następnego rozdziału, znowu pewnie będę codziennie sprawdzać po parę razy czy nie ma nowego haha <3
OdpowiedzUsuń+ co do szablonów to ja jestem za, warto spróbować bo inaczej się nie dowiesz co inni sądzą tak na prawdę xx | @LLWTBBE
Cudowny rozdział ! Czekam na next ! :)
OdpowiedzUsuńDobra, zdenerwowałaś mnie jak napisałaś, że mialaś jeszcze jedna scenę, ale jej nie dodalaś bo byłoby za długo. Nigdy nie jest za długo! Poza tym każdy lubi długie rozdziały, które czyta się 10 min czy coś. Lubię twoje szablony, a najbardziej podoba mi się ten i niebieski.
OdpowiedzUsuńRozdział faktycznie słodki, aż nie można wytrzymać i ma się ogromne feelsy aww.
Czekam na następny rozdział i wyczuwam dramę. Ciekawe jak zareagują beliebers na nakręcenie Dangera? To też może być niezłe haha
Czekam na następny rozdział i życzę weny i DŁUŻSZYCH rozdziałów!
@luvbiebsandmint
Wspaniałe, najlepsze 💜💜💜 Jak zawsze 💜💜💜 Ja chce być Lily 💜💜💜 @kidraloveuhl 💜💜💜
OdpowiedzUsuńMega rozdział *.* sajhjbdvbdshvb *.*
OdpowiedzUsuńJak słodko! :)) cudowny rozdział :*
OdpowiedzUsuńTaki słodki, bez dram. Kocham takie rozdziały, uwielbiam te opowiadanie, jak dla mnie nie ma błędów. Czekam na nastepny :)
OdpowiedzUsuńaaj!
OdpowiedzUsuńna początku dziękuję za polecenie, kochana jesteś :)
dalej.. rozdział taki..słodki? nie wiem czy to dobre określenie, ale naprawdę tak z uśmiechem na ustach przebrnęłam przez ten rozdział. Kocham Justina! Tak fajnie opisałaś jego zachowanie na tym wywiadzie. Ah ta ich SIELANKA - tak, musiałam użyć tego słowa :D pamiętam jak mi napisałaś tak i nie może mi to wyjść z pamięci :D
błędy interpunkcyjne nie rzuciły mi się w oczy jakoś xd ogółem lekko się czyta.
ale proszę Cię o jakąś akcję, za spokojnie jest.. ale jeśli to ostatnie ich chwile..to odwołuję to :D
Ściskam :*
dont-lie-baby.blogspot.com
Jak zawsze cudowny *-* Ja to tam lubię takie mdławe scenki :*** Twoje szablony są sliczne :**
OdpowiedzUsuńLubię Takie sceny jak większość proszę nie mieszaj bo mi serduszko pęknie jak się pokłócą zrobi coś sb itp :C Najlepiej jak jej się oświadczy
OdpowiedzUsuńoni są tacy słodcyyy *-* kurde jak ty tak czasami piszesz to się zastanawiam czy to serio że np Jus w studio albo ten film albo ten związek, fajnie by było gdyby Jus z nią był na serio Lily jest taka kochana i skromna i wgl nie to co te inne tlenione gwiazdki. Dlaczego piszesz że już niedługo będzie tak słodko błagam niech nie bd żadnych dram ;cc bo mi się serce złamie ;c ogl rozdział super szybko mi się go czytało już chce nn *-* wgl ile przewidujesz rozdziałów tak do końca ff? bd druga część i wgl? mam nadzieję że tak :) no nic much love weny i do nn xoxo
OdpowiedzUsuńJeju, jak słodko ❤️
OdpowiedzUsuńO MÓJ BOŻE <3 JACY SŁODCY
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
Czekam na nn + życzę weny :*
Mmmmm....ale słodko :) oni są tacy kochani jak to czytam to rany dziewczyno czemu oni w realu nie są razem. Para dobrana idealne. Lily jest świetna, miła, skromna, itp. Ona nie zachowuje się jak te wszystkie super gwiazdeczki. Czemu piszesz że to się niedługo skończy. Ja nie chcę :c Wszystko idealnie jak zawsze ;) Kocham :***
OdpowiedzUsuńawww, taki słodki rozdział *.*
OdpowiedzUsuńogólnie Jus jest taki kochany widać, że kocha Lily, no i oczywiście, że jest to odwzajemniona miłość <3
bardzo lubię takie słodkie rozdziały i nie, nie słodzisz zbytnio, ale mam nadzieję, że będzie niedługo jakaś drama albo cokolwiek, tak, żeby nie zrobiło się nudno po jakimś czasie
życzę weny i czekam na następny rozdział z niecierpliwością :* <3
jak na razie jedno z moich ulubionych ff z Justinem, jeju uwielbiam bardzo.. czekam na jakąś drame haha i nie przestawaj pisać prosze cie <3 :*
OdpowiedzUsuńJeju jaki slodki Juss ❤❤ supi rozdzial
OdpowiedzUsuńSłodziutkie ;3 Nie mogę się doczekać więcej :D
OdpowiedzUsuńOjeju, Justin jest taki słodki duhsjsbduduisv bardzo lubię takie rozdziały, ale przydałaby się jakaś drama ;3
OdpowiedzUsuń@bieberekx
Wow przeczytalam Cale opowoadanie dzisaj. Jest swietbe dobrze piszesz masz swietne pomysly i pamietaj im dluzej oni bedq mlodzi tum lepiej. Opowiadania w ktorych szybko staja sie malzenstwem maja dzieci itd szybko sie nudza bo czytelnicy sa tez mlodzi I ogolnie lepiej sie czyta opowiadania o podobnym wieku bohaterow. Dobrze sobie radzisz I oby Tak dalej uwierz jesli jak Tak mowie to Tak jest. Jesli bedziesz potrzebowac jakiejs porady cokolwiek mozesz zawsze nie pytac troche na tym wszytkim sie znam xx
OdpowiedzUsuńTwitter : @lovehateorhate
Ale oni są słodcy *.* Ta końcówka była po prostu cudowna... kocham takie momenty. Rozdział wyszedł Ci idealnie. Uwielbiam te ff i czekam nn @Alex41789
OdpowiedzUsuńHej :D oni są naprawdę tak słodką parą :3
OdpowiedzUsuńNwm może nie lubisz ale mogła byś więcej opisywać Justin Pov?
Po prostu chciała bym czasami wiedzieć jak on w tedy się czuje XD
Lubie twojego bloga, jest troche jak narkotyk wchodzę tu codziennie by sprawdzić czy jest nowy rozdział :D
wiem wiem i przyznaje się że czasami nie komentuje, no ale nie chce się powtarzać gdy jednym słowem idzie określić wow lub świetny, genialny itd ale nie chce się powtarzać bo jaki to ma sens rozumiem że chcesz znać naszą opinie, ale nie kiedy ( nie zawsze ! ) nie da się nic innego napisać :***
SZCZERZE !!!
czekam na jakiś skandal hihihi :x
i tak troche troszeczkę tak ciut ciut za dużo SIELANKI :P
pozdrawiam, ściskam mocno, twoja fanka :D :* <3
Świetny rozdział @Little1Lies
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział! Cieszę się, że między nimi się wszystko układa, ale proszę, nie psuj tego :/ Chociaż przydałoby się trochę akcji, ale bez kłótni! ;) Mam nadzieję, że to wydarzenie, które miałaś dodać w tym rozdziale będzie szczęśliwe :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na następny. :) xx /@bizzlessmile
Cudowny jak zawsze!♥♡
OdpowiedzUsuńWówczas dzisiaj wysłałaś mi link do tego bloga i się w nim zakochałam. Rozdziały są cienie pisane oraz akcja jest taka że chce się to czytać ciągle i ciągle. Miałam na dzisiaj skończyć po paru rozdziałach a tu proszę ja szybko minęło. pisz dalej bo skarbie masz talent a twoja historia zachwyca. Mam nadzieję że wytrwasz do końca tego opowiadaniaz weną. Już nie mogę doczekać się nastepnego:) kocham i pozdrawiam życzę weny
OdpowiedzUsuń@lenneswag
co do rozdzialu - genialny
OdpowiedzUsuńjeju taki slodki aw jsjsjs
co do szabloniarni jestem za!!
Przepraszam,ze tak dlugo nie wchodzilam na to ff,ale mialam duuuzo nauki.
/tt @awwhmrbieber
zapraszam na mojje ff