Lilys POV
Obudziły mnie
ostre promienie słońca, które raziły mnie prosto w twarz. Przekręciłam się na
drugi bok, żeby mnie nie oślepiały i dopiero wtedy otworzyłam oczy, orientując
się, że Justina nie ma obok mnie. Zerknęłam na zegarek, który wskazywał godzinę
dziewiątą. Zanim poszliśmy spać, to wspominał, że pójdzie rano po ciepłe pieczywo,
więc pewnie jest teraz w sklepie.
Podniosłam
się z łóżka, ocierając dłońmi powieki. Z walizki wyjęłam kosmetyczkę, czystą
bieliznę, czarne legginsy oraz czarną bokserkę. Zauważyłam, że ostatnio chodzę
prawie cały czas w czarnych ubraniach. To było dziwne, bo najbardziej lubię
chodzić w czerwonym, ale cóż… Ostatnio jakoś podobają mi się ciemne kolory, a
poza tym one wyszczuplają.
Zaspana
weszłam do łazienki i pisnęłam, widząc tam nagiego Justina pod prysznicem. Żeby
nie było – nie przestraszyłam się tego, że był nagi, tylko tego, że on tam był…
Naprawdę myślałam, że poszedł do sklepu.
- Aż tak źle
wyglądam? – spytał, nawiązując do mojego piśnięcia. Uśmiechnął się zadziornie i
zaczął myć swoje blond włosy.
- Nie, po
prostu nie wiedziałam, że tu jesteś – zwilżyłam swoje wargi koniuszkiem języka,
a mój wzrok od razu pokierował się na krocze Justina. Ogarnij się, Collins, skarciłam się w myślach. – Tym razem to ja
nauczę się pukać. – mruknęłam nieśmiało i położyłam swoje rzeczy na pralce,
żeby nie czekać z nimi w sypialni.
- Nie musisz,
ja już potrafię pukać. – wychrypiał chłopak, posyłając mi lubieżny uśmiech.
- Zboczeniec.
– zaśmiałam się, po raz kolejny ilustrując jego ciało dokładnie. Bardzo
dokładnie. Ugh, czy on nie mógł się czymś zakryć?
- Wychodzisz
czy pomagasz mi się umyć? – uniósł pytająco brwi.
- Lepiej
będzie jak już pójdę. – wymamrotałam i miałam już zamykać drzwi, ale usłyszałam
głos Justina.
- Święta dziewica
Maryja. – powiedział, a ja znowu zajrzałam do środka.
- Nie jestem
dziewicą. – odparłam zirytowana.
- Ale się
mnie wstydzisz.
- Nie!
- Tak!
- Czemu tak
sądzisz? – zmarszczyłam brwi.
- Bo jesteś
zarumieniona, a poza tym, nie chcesz mi pomóc. – pofalował zabawnie brwiami w
górę i w dół.
- Niedługo
pokażę Ci, że nie jestem świętą dziewicą Maryją. – zagryzłam dolną wargę.
- To groźba
czy obietnica? – spytał Justin, a ja dopiero wtedy zdałam sobie sprawę z tego,
że tak jakby zaproponowałam mu seks…
- To i to. –
odpowiedziałam bezradnie i wyszłam z łazienki.
Po umyciu i
ubraniu się, usiadłam przy stole, gdzie Justin przygotował nam małe śniadanie.
Wzięłam na talerz dwie kromki chleba oraz kawałek pieczeni z wczoraj, żeby się
nie zmarnowała. Pokroiłam ją na małe kawałki, następnie kładąc na chlebie.
- To…
Opowiedz mi coś o Twoim życiu erotycznym. – powiedział blondyn, kiedy zaczęłam
jeść.
- A co chcesz
wiedzieć? – zapytałam, zerkając na niego.
- No na
przykład z iloma facetami spałaś. – wzruszył ramionami obojętnie, ale w jego
oczach kryło się to zaciekawienie.
- Tylko z
facetami? Nie chcesz wiedzieć z iloma dziewczynami? – uniosłam pytająco brwi i uśmiechnęłam
się podejrzliwie. Justin otworzył usta ze zdziwienia.
- Spałaś z
dziewczynami? – spytał niedowierzając.
- Może… -
mruknęłam, nie przestając się uśmiechać.
- O kurwa… Lesbijki
są takie seksowne – wymamrotał, a ja zaśmiałam się z jego reakcji – No więc z
iloma osobami spałaś? – poprawił się po chwili.
- Osiem
chłopaków i dwie dziewczyny. – wzięłam łyk herbaty, a następnie wróciłam do
jedzenia.
- To dużo… -
mruknął Justin, jakby zawiedziony.
- Dużo?
Jesteś młodszy ode mnie, a założę się, że spałeś z minimum dziesięcioma
dziewczynami. – prychnęłam pod nosem.
- Ale Ty
jesteś dziewczyną… Nie uważasz, że to trochę, no wiesz… Dziwkarskie? – zapytał,
a we mnie się zagotowało ze złości. Nie cierpię, po prostu nienawidzę takiego
toku myślenia.
- I co z
tego, że jestem dziewczyną? Nadal jestem człowiekiem, tak samo jak chłopak. Nie
jestem niewinna, lubię seks, a poza tym mam prawo spać z kim chcę, gdzie chcę i
kiedy chcę, i nie obchodzi mnie to, że ktoś nazwie mnie dziwką, bo nią nie
jestem. Równie dobrze mogłabym Ciebie nazwać męską dziwką – wstałam od stołu i
zasunęłam za sobą krzesło. Widziałam, że Justin chce coś powiedzieć, ale nie
dałam mu możliwości, bo znowu zaczęłam mówić – Kiedy dziewczyna uprawia seks
dla przyjemności, ale jeśli nie jest w związku, to zostaje wytykana palcami
przez każdego, ale jeśli facet robi to dla przyjemności, również bez zobowiązań,
to zdobywa szacunek u swoich kolegów, nie zauważyłeś tego? Wy i to Wasze
szowinistyczne myślenie doprowadza mnie do szału – wzięłam swój talerz i miałam
iść do kuchni, ale coś jeszcze mi się przypomniało – Jakbyś chciał wiedzieć, to
się też masturbuję. To też jest dziwkarskie? – warknęłam zirytowana, a
następnie udałam się do kuchni. Wyrzuciłam śniadanie do kosza na śmieci, bo
zupełnie straciłam na nie apetyt.
-
Przepraszam. – poczułam dłonie Justina na swoich biodrach. Chłopak objął mnie
od tyłu i wtulił w swoje ciało.
- Masz mnie
za dziwkę. – chciałam wyjść z jego uścisku, ale wtedy przycisnął mnie do siebie
mocniej.
- Nie… –
Justin musnął mój kark, a po moim ciele przeszły ciarki.
- Jeszcze
dwie minuty temu mówiłeś coś innego. – przewróciłam teatralnie oczami.
- Po prostu
na początku nie spodziewałem się tego po Tobie, bo nie wyglądasz na typ
dziewczyny, która lubi seks. Ale teraz jak nad tym pomyślałem, to jest to
bardzo podniecające… No przepraszam. – szybkim ruchem obrócił mnie tak, że
teraz nasze twarze były naprzeciwko siebie. Nim się obejrzałam, to już całował
moje usta, a cała złość mi przeszła. Czemu Justin sprawia, że tak szybko się mu
poddaję?
***
31.12.2014
***
Założyłam
poszarpane, czarne szorty z wysokim stanem oraz czerwony crop-top, który
eksponował mój nieduży biust. Chyba zrobię sobie cycki, naprawdę. Moje są
zdecydowanie za małe.
Zrobiłam
sobie mocny, ciemny makijaż i poprawiłam włosy, które lekko polokowałam. Miałam
wyglądać dzisiaj zabójczo seksownie i szczerze mówiąc, uważam, że tak wyglądam.
Nałożyłam na
stopy jeszcze bordowe szpilki, wzięłam torebkę i zeszłam na dół. Weszłam do
samochodu, zerkając na Justina.
- Ile osób
przyjdzie? – zapytałam, kiedy wyjechaliśmy spod domu.
- Jakiś
tysiąc. – chłopak nasunął na oczy okulary przeciwsłoneczne, a ja uchyliłam okno
od upału. Nie pamiętam, kiedy ostatnio w Los Angeles była brzydka pogoda,
naprawdę. Od kiedy wróciłam z Nowego Jorku, to jest tylko słońce i żadnych
chmur na niebie.
- Czemu aż
tyle? – uniosłam pytająco brwi, nie spuszczając wzroku z blondyna.
- Jak impreza
to impreza, a poza tym – popatrzył się na mnie i rozdziawił usta – Wow, ale z
Ciebie dupa. – położył dłoń na moim udzie, zaczynając po nim sunąć opuszkami
palców.
- Patrz na
drogę. – wymamrotałam i odwróciłam głowę, żeby nie zauważył, że się
zarumieniłam. Justin już nic nie odpowiedział, ale cały czas trzymał rękę na
moim udzie, które gładził raz na jakiś czas.
Po jakiejś
półgodzinie wyszliśmy z samochodu i stanęliśmy przed klubem. To był najlepszy
klub w Los Angeles, a ja i Justin wynajęliśmy go, żeby zrobić tam imprezę
sylwestrową. Na początku chcieliśmy zaprosić tylko najbliższe nam osoby, jednak
wyszło tak, że będzie ich mniej więcej tysiąc. Inni celebryci, gwiazdy, a do
tego znajomi znajomych, i tak się uzbierało.
- Idź przede
mną. – Justin otworzył mi drzwi, a już po chwili znajdowaliśmy się w środku.
- Dlaczego?
- Bo chcę
popatrzeć na Twój tyłeczek, shawty. – uśmiechnął się zadziornie. Pokręciłam
jedynie rozbawiona głową i udaliśmy się do baru, gdzie stało kilku barmanów
oraz właściciel klubu.
Koło 21
impreza się zaczęła, ludzie zaczęli się schodzić, pod wejściem była masa
paparazzi.
- Zapozujcie
im. – podszedł do nas Scooter z drinkiem w dłoni i skinął głową na wejście do
klubu.
- No spoko. –
mruknął niezadowolony Justin, kładąc dłoń na moich plecach. Pokierowaliśmy się
do tylnego wyjścia, tylko po to, żeby przejść dookoła budynku i znaleźć się
przy głównym wejściu, przy którym znajdował się mały, czerwony dywan. Weszliśmy
na niego, a Justin objął mnie w biodrze, przysuwając bliżej siebie i zaczęliśmy
pozować ze sztucznym uśmiechem. Nagle chłopak złapał mój podbródek, obracając
moją głowę i pocałował mnie. Wtedy flesze zaczęły nas oślepiać jeszcze
bardziej, jednak po chwili oderwaliśmy się od siebie i ponownie weszliśmy do
środka.
- Idę się przywitać
z Kendall, Kylie i Kim – skinął głową w stronę trzech sióstr, które siedziały
przy barze. Kiedy Justin poszedł, to podeszła do mnie Ariana z Big Sean’em.
Przywitałam się z nimi, od razu wdając się rozmowę.
Po paru
minutach blondyn wrócił do mnie.
- Ej,
zagrajmy w beer pong*! – powiedziała entuzjastycznie Ari.
- Chcesz się
upić? – zaśmiał się Justin.
- Nie upiję
się, bo przegrasz. – zapewniła go.
- Zobaczymy. –
mruknął podejrzliwie Big Sean. Podeszliśmy w czwórkę do stołu, który czekał już
przygotowany na grę. Ja i Ariana byłyśmy razem, a Big Sean i Justin w
przeciwnej drużynie.
- Damy Wam
fory, zaczynajcie. – Justin rzucił mi piłeczkę, którą złapałam.
- Jaki
milutki. – uśmiechnęłam się sztucznie i zerknęłam na Arianę, która skinęła
głową, że jest gotowa. Rzuciłam piłeczką, próbując trafić w czerwony kubek z
piwem, ale spudłowałam.
- Air ball! –
powiedział z satysfakcją Big Sean i oddał mi piłeczkę, którą ja podałam mojej
partnerce.
- Zamknij
się. – ostrzegła go Ari i rzuciła piłką, jednak nie trafiła.
- Kolejny air
ball! – powiedział ucieszony Justin. Zignorowałam to, koncentrując się na grze.
Nagle chłopak trafił piłeczką w jeden z naszych kubków. Duża grupa ludzi, która
nam się przyglądała, zaczęła wiwatować.
- I tak
wygramy! – prychnęłam pod nosem, wyjmując piłeczkę. Podałam ją Arianie, a sama
wypiłam duszkiem piwo z kubka, w który trafił Justin.
Po piętnastu
minutach grania wynik był taki – udało nam się trafić tylko w dwa kubki, a
chłopacy zbili nam wszystkie kubki. Tak naprawdę, to trzy z tych kubków
musiałyśmy wypić, bo zrobiłyśmy air balls, no ale mimo to wygrali.
Podeszłyśmy
obie do kubków Justina i Big Sean’a. Musiałyśmy wypić całe piwo, których oni
nie wypili, bo były takie zasady. Ogólnie osiem kubków.
- Ja biorę
cztery i Ty cztery. – powiedziała zirytowana Ariana, a ja się tylko zaśmiałam.
Zaczęłam pić jeden po drugim, każdy duszkiem. Arianie gorzej to szło, bo kiedy
ja skończyłam pić moje, to ona dopiero kończyła swój drugi kubek.
- I kto
wygrał, geniuszu? – mruknął mi Justin do ucha, uśmiechając się łobuzersko.
- Następnym
razem to ja zwyciężę. – popatrzyłam w jego oczy i musnęłam delikatnie jego
miękkie wargi.
Kiedy
dochodziła północ, to wyszliśmy wszyscy na zewnątrz. Pracownicy klubu zaczęli
przygotowywać fajerwerki, a Justin podtrzymywał mnie, żebym nie upadła. Kręciło
mi się w głowie, jednak jeszcze w jakimś stopniu mogłam racjonalnie myśleć.
Trudno jest mnie upić, ale sześć drinków i wypite piwo z gry robi swoje.
Po paru
minutach zaczęliśmy odliczać sekundy do północy, a czarne niebo zostało
rozjaśnione blaskiem fajerwerek. Stuknęłam się z Justinem i paroma innymi
osobami kieliszkiem szampana.
- Chciałbym
Ci życzyć wszystkiego co najlepsze w tym roku i żebyś w końcu mi zaufała,
księżniczko. – powiedział, całując mnie w usta. Odwzajemniłam pocałunek, nie
składając mu już żadnych życzeń, a po chwili wypiliśmy naszego szampana. To
była ostateczna dawka alkoholu, żebym spokojnie mogła „odlecieć”.
Nobodys POV
Pijany Justin
złapał jeszcze bardziej pijaną Lily za dłoń i pociągnął za sobą do jednego z
cichych pokoi, żeby mieli spokój. Chłopak zamknął drzwi na klucz i pchnął
brunetkę na łóżko, a ta opadła na nie, śmiejąc się.
- Zabawmy
się. – zaśmiała się Lily, podciągając swój crop-top w górę, który po momencie
leżał na podłodze.
- Z chęcią. –
blondyn wyjął z barku tequilę, kieliszek do wódki, cytrynę i sól. Cytrynę
pokroił na kilka kawałków nożem, który również znajdował się w barku. Justin
podszedł do Lily, kładąc rzeczy obok niej.
- Body
tequila. – wymamrotała dziewczyna z uśmiechem i zrzuciła z siebie stanik.
Justin popatrzył na jej piersi usatysfakcjonowany, zagryzając dolną wargę.
Lily wsadziła
do ust kawałek cytryny, a blondyn wysypał trochę soli na piersiach brunetki.
Zlizał sól, drażniąc językiem oraz zębami jej sutki. Dziewczyna jęknęła, a
kiedy Justin przestał zlizywać sól, to popił ją tequilą. Następnie pochylił się
nad nią i wessał się w cytrynę, którą trzymała w ustach. Oboje mruknęli z
przyjemności.
- Chcę, żebyś
mnie pieprzył – zaśmiała się Lily, wyrzucając cytrynę na podłogi. Chłopak,
niewiele myśląc, zaczął odpinać rozporek. – Nie, nie tym. Palcami. – brunetka wyciągnęła
bardziej dłoń, przejeżdżając opuszkami palców po jego nabrzmiałym kroczu, a
potem po jego najdłuższym palcu.
- A co ja z
tego będę miał? – Justin zmarszczył brwi i zwilżył swoje wargi koniuszkiem
języka.
- Ładnie się
odwdzięczę. – Lily zacisnęła dłoń na jego kroczu.
_______
*beer pong –
taka gra, gdzie rzuca się piłką, a kiedy przeciwnik trafi w Twój kubek, to
musisz z niego wypić piwo
TAK W OGÓLE,
TO NIE WIEM, CO JA PISAŁAM HAHAHAH
Taki zboczony
wyszedł mi ten rozdział, jakaś masakra. Kompletnie tego nie planowałam, a już
szczególnie nie ostatniej sceny……….. Ale mam nadzieję, że się podoba XD
Pamiętajcie o
komentowaniu oraz o tweetowaniu z hashtagiem #JilyHEpl! Btw, będą się tam pojawiać spojlery! <3
Kocham Was
<3
Pierwsza! Btw super ten rozdział, mam nadzieje ze Lily nie zajdzie w ciaze z palcami XDDDDD NIC... XDDD ale serio swietny rozdzial ❤❤❤
OdpowiedzUsuńpierwsza jezu nie moge jakaś ty zboczona ale super rozdział kurde czemu nie dokończyłaś ?;( ale dzięki temu jest jeszcze ciekawszy
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Uwielbiam ich, naprawdę :) Są tacy słodcy aw
OdpowiedzUsuńNa koniec rozdziału zrobiło się trochę gorąco haha
Jestem ciekawa jak dalej potoczy się akcja ;)
Z niecierpliwością czekam na następny. :) xx /@bizzlessmile
O matko co się dzieje hahaha
OdpowiedzUsuńDobra pomińmy ten początek gdy Justin zapytał się jej z iloma facetami spała XD Jezu haha
Potem ta scena z prysznicem hahaha ok to było dziwne, jesteś bardziej zboczona niż myślałam haha
Pierwszy raz słyszałam o czymś takim jak beer pong ale podoba mi się :D Ale nie grałabym w to mimo to.
I ostatnia scena - was ist das?! Nie spodziewałam się tego po Lily, no ale tak to jest z pijanymi ludźmi i w ogóle...
Może to trochę dziwne, ale zżyłam się chyba z tymi postaciami i bardzo niezręcznie jest mi czytać o ich życiu erotycznym hahaha
dobra, podsumowując rozdział jest... zaskakujący i chyba tyle mogę napisac hahaha
Dziękuję ślicznie za to, że rozdział został dodany wcześniej i życzę miłych ferii oraz weny :)
@luvbiebsandmint
Świetny cieszę się, że ona Lily dała mu szansę. Już nie mogę się doczekać na nn :)
OdpowiedzUsuńOhohogoogog dziewczyno! Boski :* dziekuje ze tak czesto dodajesz :* czekam nn
OdpowiedzUsuńOł jea :D To jest to! Haha jestem zboczoną dziewczyną i na taki rozdział właśnie czekałam. Strasznie Cię kocham skarbie i dziękuję bardzo za to co tu napisałaś. Lily jest taka słodka! A Justin chyba trochę wykorzystał jej nietrzeźwy stan haha Ale i tak to jest nadal strasznie podniecające, nie powiem, że nie. Sama bym sie pobawiła z tym moim w Body Tequila. Czuję, że jestem aż za bardzo zboczona haha No nie wierzę, dziękuję Ci za takie zakończenie dnia *.* W końcu się uśmiecham!
OdpowiedzUsuńW ogóle to udanego sylwestra życzę :D Kocham Cię!
www.collision-fanfiction.blogspot.com
Cudowy <333 po prostu nie wiem co mogę więcej napisać ;***
OdpowiedzUsuńWow ehem no nie spodziewałam sie tego nawet po pijanej Lily haha
OdpowiedzUsuńA ogólnie to rozdzial super ale troszke krótki tak mis ie wydaje, ni ale byl dwa dni temu wiec. ..
Sjjsjs dziekuje ze piszesz ♥♥
Tt @awwhmrbieber
Łaaaa zajebistee kocham juz nie moge sie doczekac nn / thebestgabi
OdpowiedzUsuńHeuheuhehe to było boskie hehe
OdpowiedzUsuńNie no tak serio serio super rozdział i z niecierpliwoscia czekam na,następny :-*
Kokokocham Aska
Super
OdpowiedzUsuńnie wiem co mam powiedzieć, a w zasadzie to napisać XD
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, faktycznie zboczony, ale.... ŚWIETNY! ♥
hahah
czekam na kolejny rozdział, zapowiada się dość ciekawie :*
@saaalvame
kończenie rozdziału w takim momencie powinno być zabronione
OdpowiedzUsuńHahah świetne Xd
OdpowiedzUsuńOmomom cudowne
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział @Little1Lies
OdpowiedzUsuńBOSKI ! CZEKAM NA NEXT ! :)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńO LOL...ale z ciebie zboczuszek Xd Rozdział wyszedł ci BOSKI..te wszystkie sceny były bardzo ciekawe:))) No jestem ciekawa co stanie się dalej..czemu zawsze kończysz w takich momentach. Czekam <3
OdpowiedzUsuńOMG!!! Jak moglas skonczyc w takim momencie hahaha Mam teraz nadzieje, ze szybko dodasz nastepny rozdzial. Ten byl genialny. Justin i Lily sa tacy slodcy... nooo idealni po prostu :D Kocham to @Alex41789
OdpowiedzUsuńWow...um..co ja czytam O.O Ten rozdział mnie powalił. Po pierwsze takie rzeczy się działy..no ciężko to opisać. Po drugie przerwałaś w takim momencie...no czemu..?! Po trzecie tak szybko się pojawił, ale ja się zdziwiłam i ucieszyłam kiedy to zobaczyłam, Dziękuję Ci;** Po czwarte zajebiście ci wyszedł. Po piąte czemu zawsze kiedy są nietrzeźwi mają takie momenty...ciekawe ;) Nie pomyślałabym że jesteś taka zboczona, ale rozdział mega więc nie narzekam xd Czekam na następny skarbie <3
OdpowiedzUsuńO nie.. haha XD
OdpowiedzUsuńZnowu pijani się zabawiają, ale z nich dobrana para :)
Jejku, nawet nie wiem co napisać, rozdział cudowny, jak każdy inny i czekam na kolejny :*
Jejuu wspaniały! Kocham :*
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest świetny ! Dobrze ci idzie ! Tak trzymaj. <3
OdpowiedzUsuńJa nie mogę OMG zajebisty :*
OdpowiedzUsuńZajebisty <3 Ciekawe co będzie dalej. Czekam;***
OdpowiedzUsuńzgadzam się z koleżanką powyżej, że kończenie rozdziału w takim momencie powinno być zabronione, przysięgam 😁 co do rozdziału to jest świetny. proszę daj szybko następny! 💝
OdpowiedzUsuńOmg c-u-d-o-w-n-y! Zakochałam się w tym ff ,serio <3 czekam na kolejny rozdział xoxo / @justinyxe
OdpowiedzUsuńhahahahaha widzę, że mamy tu małego zboczuszka hahhaha świetny rozdział, strasznie szybko mi się go przeczytało ;O z góry zakładam, że jak rano wstaną będą znów zdziwieni i nie będą nic pamiętać hahaha bo oboje byli strasznie zalani z tego co przeczytałam XD tylko żeby znów z tego niczego nie było bo jakby sytuacja się powtórzyła Lily by się załamała ;cc a Jus nie wiem sama..kurde już się nie mogę doczekać nn! <33 wgl święta święta i po świętach! ;/ znów 365dni trzeba czekać wgl jak tam u ciebie święta :D najedzona? bo ja ledwo siedzę, ale było super z rodziną i wgl no super! a na pasterce byłaś? ja byłam i tez była mega hahaha wgl to ja od 2 roku chodzę i ani jednej do dziś nie opuściłam :D w każdym bądź razie teraz czekamy na sylwestra! hahah no nic much love weny rozdział mega! <3 i do następnego! xoxo
OdpowiedzUsuńPS przepraszam za krótki kom ale mam lenia ;c
Ja chodzę też cały czas najedzona, hahah, za dużo tego jedzenia mama narobiła. Ja nigdy nie byłam na pasterce, hahaahah :D
UsuńSzalonego Sylwestra życzę tak wgl <3
I dzięki, rozdział pojawi się niedługo <3
Kocham !!!♡♡ Nie mogę się doczekać nexta;*
OdpowiedzUsuńale jakby co to potem niech użyja gumek hahaha
OdpowiedzUsuńSuper :) Oni zawsze muszą się tak bawić gdy oboje są zalani :)) jak ty mogłaś przerwać akcję gdy oni się rozkręcali xd no ja już czekam na nn. Zajebiście piszesz. :) <3
OdpowiedzUsuńGIMAINTIMA
OdpowiedzUsuńpozdrawiam youtube które puściło mi taką reklame poi takim rozdziale. hazhahahahah
Dobra ale przeanalizujmy rozdział.
(przeklinam, że naj lepsza scena jest na końcu)
ŚWIĘTA TO NAPRAWDĘ MAGICZNY CZAS! DOSTAŁAM OD CIEBIE NAJLEPSZY PREZENT NOWY ROZDZIAŁ!
Dobra, dobra ale przechodząc do rozdziału to:
1,2,3 vs a,b,c?
ABC!
Punkt G!
A-piśnięcie Lily bo Justin nago pod prysznicem. Dobra z niej aktorka nie powiem. No bo.... jak ona to zrobiła, że nie pociekła jej ślinka jak mi na widok nutelli?
No to teraz
B-Nasz Lily spała z dziewczynami?! wo hoooo
SZOK.
Justin zachował się w tamtym momencie jak bydlak, a Lily miała racje.
Dziewczyny nazywa się dziwakami, a u facetów ma się na to wyjebane z iloma dziewczynami spali. NO ja Cię pieprzę. -,-
A potem do niej jak taki potulny kotek.
pffff
CeCeCe chcesz już GieGie wiem to. xD
C-
- Idź przede mną.
- Dlaczego?
- Bo chcę popatrzeć na Twój tyłeczek, shawty.
WIERSZYK?
Jesteś słodka jak cukierek
ciepła jak sweterek
miła jak misiaczek
małą jak robaczek
wszystko to razem do kupy
kawał z ciebie fajnej dupy
Fafafalalala
De? to już De? Nie nie nie
D-Takie pewnne siebie dziewczęta, że wygrają w tego ping-ponga pomyłka.
(Chciałam osądzić chłopców, że zrobili to specjalnie ale to Ari zaproponowała faken szit)
E-Uuu może Ari miała ochote na coś hmm? *porusza sugestywnie brwiami*
F-NO tak Lily schlana Justin schlany ale pierdzielną sobie jeszzcze szmapana. A co tam!
.
.
.
A może jednak Justin miał jakieś plany? Hmmmm...
GIIIIIEEEE NA to czekałać co nieee?
G-
Na początku wierszyk. Łiii
Daj mi te noc
.
.
.
wsuń się pod koc
rozchyl swe uda, ja potrafię czynić cuda!
(Boże jak to pasuje :'D)
- Chcę, żebyś mnie pieprzył – Nie, nie tym. Palcami.(ja pierdole hahah czy tylko ja tu lałam i potrzebowałam czegoś więcej niż nocnik bo to za mało? xd Justin podjarany już pewnie a ona mu tu wyjeżdża z palcami. xd hahahah)
- A co ja z tego będę miał?
- Ładnie się odwdzięczę.
WYCHODZĘ TYM KOMENTARZEM NA WIĘKSZEGO ZBOCZEŃCA NIŻ TY. xD
Szkoda, że pace nie mają plemników mielibyśmy Bieber tłinsy. xD
LIKE A CHAMPION
I teraz wszystkie napaleńce są jak kwiatek na pustyni bez wody. :(
Przykro. :((
KOńcze ten bezsensowny komentarz. Okkie Dokkie.
SZZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU, NIE UPIJ SIĘ NA SYLWESTRZE. MIAŁAŚ POLSKIE ŚLEDZIE WIĘC PODEJRZEWAM, ŻE ŚWIĘTA UDANE.
życzę ci tradycyjnie dużo, dużo weny! ♥
Kocham Cię twój @biebsuolog
P.s Kocham Cię za ten spojler
Moja tempa mina teraz ponieważ zadałam sobie sprawę, z pominęłam jeden z ważniejszych fragmentów....
ZABIJ MNIE.
Dobra no nic. Trudno.
Jeszcze nie wiem co ale muszę odstawić to coś co wpływa na moje sny i sprawia, że się nie wysypiam.
Wybacz mi t, ze pominęłam fakt iż Lily nie świadomie zaproponowała mu seks.... ups :))
Każdy sie rozpisał a mi sie nie chce hahaha xd wybacz..
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział i ciul:* Justin taki jwhavquqpsbshan*-*
WIĘCEJ TAKICH ZBOCZONYCH SCENEK! :D
Do zobaczonka:3
No no jak.dużo w tym rozdziale słowa "sex" haha. no boski i nie mogę doczekac się następnego <3
OdpowiedzUsuńhahahahhaha super
OdpowiedzUsuńWohooo grubo ^^
OdpowiedzUsuń.....ZA GORĄCO....:))) ten rozdział wymiata xd te wszystkie akcje...hehehe..za to w jakim momencie zakończyłaś rozdział miałam ochotę tupać ze złości ( wiem dziecinne ale co poradzisz). Nigdy bym nie przypuszczała że jeden rozdział może być aż tak zboczony :) ale mi to pasuje. Muszę przyznać że bohaterowie się dobrali, zawsze gdy wypiją za dużo, nie marnują czasu tylko się nieprzyzwoicie bawią ^.^ To jest najwspanialsze opowiadanie ever ♥♥♥ czekam na kolejny,proszę niech będzie szybko. Pozdrawiam i koooocham, buziaczki ;***
OdpowiedzUsuńDziękuję za linka :* przeczytałam całość w jeden wieczór i jestem pod wrażeniem :D świetne ff <3 będę odwiedzać regularnie :*
OdpowiedzUsuńAa super, bardzo mi się podoba ten rozdział jak i całe opowiadanie zwykle nie komentuje bo nie mam czasu (klasa maturalna) ale pamiętaj ze masz zawsze o jednego czytelnika więcej który uwielbia cie i co chwilę sprawdza czy dodała nowy rozdział. Pozdrawiam :* ❤💕
OdpowiedzUsuńJejku jak ja Cię kocham ,piszesz zajebiste opowiadanie i mam nadzieję ,że wydasz książkę nie mogę się doczekać następnego rozdziału :*
OdpowiedzUsuńPs:OMG !!!! super wygląd FF <3<3
Nobodys pov - uwielbiam! Pijany Justin z pijaną Lilly.- zaczęłam się śmiać na to zdanie. Kocham Cię normalnie. Masz tak oryginalne pomysły! Ale jest jedna rzecz, za którą mam ochotę Cię zabić... jak można przerwać scenę seksu w połowie? Jesteś okropna! Na całe twoje szczęście mam już kolejny.. natomiast reszta czytelników nienadrabiających powinna się na Ciebie wściec. Współczuję im. Ok, a teraz serio jak zwykle super, boże żaden przymiotnik nie jest odpowiedni na określenie tego, jak bardzo to jest dobre. XD @Dorika97
OdpowiedzUsuń