Przeczytajcie notkę pod rozdziałem! :)
Z niedowierzaniem patrzyłam
jeszcze parę razy na prezerwatywę, nie mogąc uwierzyć w to, że ja
najprawdopodobniej przespałam się z Justinem! To było takie nie w moim stylu.
Najlepsze jest to, że chłopak był jeszcze bardziej pijany ode mnie i ledwo
trzymał się na nogach, więc nie mógł mnie wykorzystać specjalnie, bo
najzwyczajniej w świecie nie był w stanie.
Popatrzyłam na szatyna, który
leżał na boku, plecami do mnie. Pochyliłam się nad nim, żeby upewnić się, że na
pewno śpi i całe szczęście spał, do tego cicho chrapał. Po cichu zeszłam z
łóżka i złapałam za skrawek prezerwatywy, następnie biorąc krok w przód na
palcach. W tym samym momencie poczułam okropny ból w okolicach mojego
najbardziej osobistego miejsca. Wolę nie wiedzieć, co robiliśmy.
Schyliłam się po swoje ubrania,
które leżały w kącie i szybko poszłam do mojej sypialni. Rzuciłam rzeczy na
łóżko i ignorując ból, prędko znalazłam się w łazience. Zużyte zabezpieczenie
wrzuciłam do małego kosza na śmieci, jednak bojąc się, że Justin mógłby jakoś przypadkowo
znaleźć się w mojej łazience i zobaczyć kondoma, to urwałam trochę papieru
toaletowego i również wrzuciłam go do kosza, aby zakrył prezerwatywę. Umyłam
ręce i popatrzyłam na swoje nagie ciało w odbiciu lustrzanym. Świadomość, że
chłopak mnie dotykał w tych wszystkich miejscach, była nie do wyobrażenia, ale
zarazem… Pociągająca. Sama nie wiem, czemu tak sądzę, aczkolwiek wiedziałam
jedno – Justin nie może się dowiedzieć o tym, co zaszło między nami.
Wróciłam do swojej sypialni i
założyłam czyste majtki, szorty do spania oraz o dwa rozmiary za duży T-shirt.
Wcześniejsze ubrania przełożyłam na podłogę, bo naprawdę nie chciało mi się ich
sprzątać. Mocny kac oraz obolałe ciało dawało o sobie znać, więc wsunęłam się
pod kołdrę i ponownie zasnęłam.
Obudził mnie ten najbardziej
irytujący dźwięk ze wszystkich, kiedy się śpi, a konkretniej – odkurzacz.
Powoli zwlekłam się z łóżka, przykładając palce do obu skroni i zaczynając je
masować. Po niedługim czasie huk w mojej głowie się uspokoił, a ja wyszłam z pokoju,
gdzie na korytarzu odkurzała sprzątaczka, która przychodziła dwa razy w
tygodniu. Zeszłam na dół i od razu pokierowałam się do kuchni, ponieważ
doskwierał mi głód.
- Hej. – mruknął z uśmiechem
Justin, który jadł kanapki. Na jego widok moje policzki zaczerwieniły się, więc
odwróciłam wzrok.
- Cześć. – powiedziałam i
otworzyłam pełną jedzenia lodówkę, następnie zastanawiając się co wybrać.
Ostatecznie wzięłam mleko, a z szafki wyjęłam płatki kukurydziane i cukier.
Przygotowałam sobie śniadanie, a następnie usiadłam przy wyspie kuchennej
naprzeciwko Justina. Czułam na sobie intensywne spojrzenie chłopaka, dlatego
zatopiłam wzrok w płatkach, które zaczęłam grzebać łyżką.
- Miałem taki głupi sen –
zaśmiał się, a ja zerknęłam na niego – Z Tobą. – dodał zaraz.
- I co Ci się śniło? –
burknęłam, jedząc pierwszą łyżkę płatek.
- Że przespaliśmy się ze sobą,
ogarniasz? – uśmiechnął się szeroko, a ja zachłysnęłam się mlekiem – Tylko to
nie był zwykły seks. Związałem Ci kostki oraz nadgarstki, a Ty tak po prostu mi
się oddałaś bez protestów i wspomniałaś, że lubisz takie rzeczy. Następnie
rżnąłem Cię ostro, a potem sam nie wiem, co się działo.
- Podobało Ci się to? –
uniosłam pytająco brwi, uśmiechając się zadziornie, ale w głębi duszy byłam
przerażona, bo Justin tak jakby wie o tym, tylko myślał, że to sen.
- Uhm, tak. – wzruszył
ramionami.
- To fajnie. – zagryzłam dolną
wargę i dokończyłam swoje płatki. Odstawiłam miskę oraz łyżkę do zmywarki, a
następnie szybko poszłam do siebie.
Czyli już
wiem od czego tak bolało mnie ciało, a w szczególności krocze.
Poszłam pod
szybki prysznic, następnie zakładając na siebie bieliznę, czarne rurki oraz
czarną bokserkę. Włosy rozczesałam, umyłam zęby i poszłam do swojego pokoju. Na
kolana postawiłam laptopa, następnie wchodząc na stronę lotniska. Musiałam
odreagować, a najlepszym odreagowaniem dla mnie, były zakupy, a w szczególności
zakupy robione w Paryżu.
Zabukowałam
prywatny samolot bez żadnych problemów oraz apartament w pięciogwiazdkowym
hotelu w stolicy Francji. Kochałam mieć pieniądze, to było takie cholernie
fajne uczucie…
Do dużej
torby spakowałam kilka kompletów bielizny, koszulę nocną oraz jedną parę ubrań
na przebranie. Nie potrzebowałam więcej rzeczy, skoro jechałam na zakupy, duże
zakupy.
Spakowałam
również najpotrzebniejsze rzeczy do torebki, typu paszport i portfel, a
następnie zeszłam na dół, wymijając sprzątaczkę, która kończyła swoją pracę. W
salonie zauważyłam Justina, siedzącego ze swoją gitarą i spisującego coś w
notatniku.
- O godzinie
21 mam samolot do Paryża. – usiadłam na kanapie obok i zerknęłam na niego.
- No spoko,
ja jutro rano lecę do Nowego Jorku. Tak w ogóle, to co robimy z Glasgow? –
chłopak westchnął i odłożył gitarę.
- A co mamy
robić?
- No wiesz,
za sześć dni gala, będziemy się musieli całować i takie tam. W ogóle ze
Scooterem ustaliłem, że moje przybycie tam będzie nieoczekiwane. To będzie
początek mojego powrotu do show-biznesu. Ale reszta planu będzie tak jak wcześniej
ustaliliśmy, czyli jak wygram, to wstanę niespodziewanie, pocałuję Cię i
odbiorę nagrodę.
- Skąd wiesz,
że wygrasz i jak nagle niespodziewanie wstaniesz? – popatrzyłam na Justina ze
zmarszczonymi brwiami.
- Po prostu
to wiem… No chodzi o to, że wstanę niespodziewanie z miejsca, bo nikt nie
będzie się spodziewać, że będę na gali. Przebiorę się za pracownika, żeby żaden
z fanów mnie nie rozpoznał, bo te wszystkie gwiazdy będą wiedzieć, że tam
jestem. Potem założę na siebie garnitur i z głowy. Tylko chodzi mi o to czy
przylecieć do Glasgow prosto z Nowego Jorku i spotkamy się na miejscu, czy co
sama myślisz?
- Kreatywny
plan – mruknęłam i podparłam głowę na dłoni – No ale dobrze, spotkamy się na
miejscu.
Parę minut po
godzinie 20, samolot już wzbił się w powietrze, a ja mogłam odpiąć pasy.
Podłączyłam słuchawki do komórki i włączyłam Haunted od Beyonce. Z torby wyjęłam książkę Nowe Oblicze Grey’a i zaczęłam czytać, już po chwili całkowicie
zatapiając się w ostatniej książce z tej trylogii.
- Panno
Collins, proszę zapiąć pasy. – usłyszałam nad sobą głos stewardessy. Otworzyłam
powoli oczy, które zraził blask światła. Leniwie zapięłam pasy i poprawiłam się
na miękkim fotelu, następnie wyglądając przez małe okienko. Ukazał mi się
piękny Paryż okryty szarymi chmurami i mgłą. Kochałam stolicę Francji, to moje
ulubione miasto, w którym kiedykolwiek byłam, ale najbardziej lubiłam je
odwiedzać podczas zimy. Wtedy było to takie romantyczne i po prostu słodkie.
Po niedługim
czasie samolot się zatrzymał, a ja rozpięłam pasy. Doskwierał mi głód, więc
wiedziałam, że pierwsze, co muszę zrobić to zjeść śniadanie. Była godzina
dziewiąta, a więc idealna pora na zjedzenie czegoś.
Wyszłam z samolotu, a następnie
udałam się ku wyjściu z lotniska. Zaatakowali mnie tam paparazzi i było ich
więcej niż zwykle. Widzę, że znajomość z Justinem już wpłynęła na moją
popularność, jednak najbardziej zastanawiało mnie to, skąd wiedzieli, że będę dzisiaj
w Paryżu.
- Gdzie
Justin? – spytał jeden.
-
Pokłóciliście się? – spytał kolejny.
- Będziecie
na gali w Glasgow? – zapytał trzeci. Nie wiem ile ich było, ale ich kolejne
pytania zaczynały być coraz bardziej irytujące. Szybko wyminęłam fotografów i wyszłam
z lotniska, kurczowo trzymając na ramieniu torbę, w której miałam wszystkie
rzeczy. Weszłam do taksówki, która stała na parkingu, a kierowca widząc tych
wszystkich, od razu ruszył i dopiero potem spytał się o adres. Podałam mu go, a
on zaczął kierować się zgodnie z GPS’em.
Moja komórka
zawibrowała, więc wyjęłam ją z kieszeni i popatrzyłam na treść wiadomości.
Od: Dupek i idiota Justin Bieber
Słodko wyglądasz taka zaspana :)
Moje policzki
zarumieniły się, tylko dlaczego? I skąd on wie, jak wyglądam?
Do: Dupek i idiota Justin Bieber
Bawisz się w mojego szpiega?
PS. Nie praw mi komplementów, i tak nie
poruchasz.
Wtedy
przypomniałam sobie, że w sumie on i tak mnie już zaliczył.
Od: Dupek i idiota Justin Bieber
Twoje zdjęcia już są w internecie, shawty ;)
PS. Gdybym chciał, to już dawno bym to
zrobił.
Czy on
właśnie nazwał mnie shawty? To takie… dziwne. W ogóle, ten chłopak jest zbyt
pewny siebie.
Do: Dupek i idiota Justin Bieber
Tak się stęskniłeś, że musisz wpatrywać się w
moje zdjęcia?
PS. Idź spać, już północ w Los Angeles.
Wrzuciłam
komórkę z powrotem do kieszeni kurtki i zapłaciłam taksówkarzowi, następnie
dziękując. Wyszłam z samochodu i weszłam do hotelu, kierując się zaraz do
recepcji.
W
apartamencie szybko poprawiłam swój makijaż i rozczesałam włosy. Z większej
torby wyjęłam mniejszą torebkę, do której wrzuciłam portfel, komórkę i inne najpotrzebniejsze
rzeczy.
Pierwszą
rzeczą, którą musiałam zrobić, to zjeść coś. Szybko znalazłam się w kawiarni, w
której zazwyczaj jadałam, kiedy bywałam w Paryżu. Zamówiłam croissanta z
konfiturą owocową oraz czarną kawę do tego. Czekając na jedzenie, wyjęłam iPhone’a
i podłączyłam się do darmowego WiFi. Nie chciałam korzystać z sieci danych za
granicą i choć było mnie na to stać, to i tak kosztowało to kupę kasy, więc
miałam zamiar używać mojego własnego internetu, kiedy naprawdę miałam do tego
potrzebę.
Weszłam na
jedną ze stron plotkarskich. Na głównej stronie pojawiły się już moje zdjęcia,
a tytuł artykułu brzmiał „Lily Collins
samotna w mieście miłości! Gdzie Justin Bieber?”. Miałam ochotę wybuchnąć
śmiechem, ale powstrzymałam się i weszłam w artykuł, najpierw oglądając moje
zdjęcia. Boże, ubrałam się cała na czarno, bo przecież czarny podobno
wyszczupla, ale jak widać nie w moim przypadku. Moje nogi jak zwykle wyglądały grubo,
mimo tego, że miałam na sobie również wysokie buty. To takie frustrujące. I do
tego te nieco roztrzepane włosy, jeju.
Zjechałam
nieco w dół i zaczęłam czytać.
„Lily Collins znana z takich filmów jak „Love,
Rosie” i „Dary Anioła: Miasto Kości”, dzisiaj rano przyleciała do Paryża, ale
dlaczego sama? Nie wyglądała na szczęśliwą, tylko raczej na przygnębioną i
zmęczoną, czyżby to zasługa Justina Biebera, z którym ostatnio była widywana?
Wczoraj widziano ich razem w klubie, a jak wiadomo,
20-letni Bieber ma skłonności do bójek i awantur pod wpływem alkoholu.
Miejmy nadzieję, że to nie koniec tego
krótkiego związku.
Więcej zdjęć z wyjść Lily i Justina
znajdziesz tutaj.”
Okej, w tym momencie
było mi przykro z powodu Justina. Czemu to zawsze miała być jego wina? Media
zawsze jego obwiniali o rozpad związku z Seleną, a prawda jest taka, że gdy się
z nią spotykałam, to ona tak po prostu go wyśmiewała, ponieważ miał depresję.
Kiedy to robiła, to osobiście miałam ochotę strzelić jej w twarz, bo jak można
wyśmiewać kogoś, kto ma depresję? To nieludzkie.
Dokończyłam
jeść śniadanie, przeglądając jeszcze portale społecznościowe. Dopiero kiedy
miałam zablokowywać komórkę, to zauważyłam, że mam pięć nieodczytanych wiadomości
od Justina.
Od: Dupek i idiota Justin Bieber
Ale serio, stęskniłem się, bo nie ma mnie kto
irytować.
PS. Nie baw się w moją mamę.
Od: Dupek i idiota Justin Bieber
Nie odpisałaś mi, obraziłaś się? Typowa
dziewczyna, ew.
Od: Dupek i idiota Justin Bieber
Halooo, shawty. Nudzę się, a nie mam z kim
pisać! :(
Od: Dupek i idiota Justin Bieber
Dobra, okej! BEZ ŁASKI! Idę na Twittera pisać
z fanami, lol.
Od: Dupek i idiota Justin Bieber
Jaka skupiona w komórce, co czytasz? I co
jesz na śniadanie? Też jestem głodny, a nie ma mi kto zrobić jeść. To nie fair,
jesteś moją dziewczyną, powinnaś się mną opiekować!
Roześmiałam
się w głos na jego wiadomości. Nie wiem, co pił albo co ćpał, ale było to
słodkie. Już miałam mu odpisywać, kiedy dostałam kolejną wiadomość.
Od: Dupek i idiota Justin Bieber
Też chcę croissanta. Najlepiej z czekoladą. Uroczo
się uśmiechasz, chyba czytasz moje wiadomości, co? ;)
Dobra,
postanowiłam mu odpisać.
Do: Dupek i idiota Justin Bieber
Jest u Ciebie prawie pierwsza w nocy, a Ty
mnie spamujesz, no halo. Zapewne jesteś pijany, więc idź spać i odpocznij, bo
jutro się obudzisz z kacem, a przecież lecisz do Nowego Jorku.
Tak w ogóle, to skąd wiesz, co jem i że się
uśmiecham?
Od: Dupek i idiota Justin Bieber
Nie zawsze jestem pijany, po prostu mi się
nudzi, lol.
Mam swoje kontakty, shawty. ;)
Nie
zamierzałam mu odpisać, bo… Sama nie wiem. Chyba chciałam go wkurzyć.
Zapłaciłam za
śniadanie i pierwszy sklep, do którego poszłam, było Versace. O tak, brakowało
mi tego.
Pierwsza
rzecz, która rzuciła mi się w oczy, to była śliczna biała sukienka do 1/3 uda i
z długimi rękawami. W talii miała złoty pasek, a na ramionach takie małe, złote
frędzelki, takie jakie miewali żołnierze na swoich kurtkach.
Nie
zastanawiałam się nawet, wiedziałam, że muszę ją mieć. Czułam, że mnie woła do
siebie i mówi „kup mnie”.
- Pomóc w
czymś? – podeszła do mnie na oko 40-letnia pracownica z delikatnym uśmiechem na
twarzy.
- Chciałabym
tę sukienkę, rozmiar 36. – wskazałam na cudeńko wiszące przede mną. Oh, była
taka piękna.
- Jest
cudowna, nieprawdaż? Wydaje mi się, że rozmiar 34 lepiej by pasował. – skinęła głową
i wskazała na sukienkę. Czyżbym schudła? A może to przez tą czerń?
- To poproszę
34 i 36. – powiedziałam, ponownie zerkając na kobietę.
- Oczywiście.
– uśmiechnęła się.
W między
czasie zaczęłam patrzeć na biżuterię, jednak mój wzrok przykuła duża grupa
dziewczyn, stojąca przed wejściem do butiku. Pomachały mi, kiedy zauważyły się,
że na nie patrzę. Uśmiechnęłam się do nich, a w tym samym momencie podeszła do
mnie ta sama pracownica z sukienkami w ręku.
Wyszłam ze
sklepu, oglądając paragon. 4270 euro, zdecydowanie za dużo. Ostatecznie wzięłam
rozmiar 34, ale oprócz sukienki, kupiłam też śliczne, czarne kozaki sięgające
aż do uda i złotą bransoletkę. Obie te rzeczy pasowały do sukienki, więc serce
mi się łamało na myśl, że mogłabym tego nie kupić.
Zakupy to
zdecydowanie moja słabość, ale nie chodzę na nie zbyt często, bo wtedy mogę
wydać nawet po kilkadziesiąt tysięcy dolarów, w tym przypadku euro.
Miałam skręcać
w uliczkę, na której znajdował się sklep Chanel, ale zatrzymały mnie te same
dziewczyny, które wcześniej widziałam. Było ich chyba 15.
Zaczęły
wypytywać o to czy mogą zrobić sobie ze mną zdjęcie, więc oczywiście się
zgodziłam. Po zrobieniu grupowego zdjęcia, wdałyśmy się w rozmowę, a na jej
koniec spytały mnie czy pozdrowiłabym Justina. Widać było, że te dziewczyny to
Beliebers i zrobiło mi się ich strasznie szkoda, bo większość z nich miało łzy
w oczach, kiedy wspominały o nim. I wtedy ja, genialna Lily, przypomniałam
sobie, że Justinowi się nudziło, więc tak po prostu zadzwoniłam do niego, żeby
jego fanki z nim porozmawiały.
Weszłam do
apartamentu i uradowana rzuciłam się na łóżko. Byłam ucieszona dzisiejszym dniem.
Wydałam równo 46.795 euro przez cały dzień, sprawiłam niby mały gest dla fanek
Justina, ale dla nich to było całe życie. Dodatkowo byłam na obiedzie z Karlem
Lagerfeldem, gdzie opowiadał o swoich nowych projektach i wspominał coś o
Justinie oraz jego sesji.
Tak, to
zdecydowanie był udany dzień, noc z Justinem już nie będzie mi tak siedzieć w
głowie i jedyne czego teraz pragnęłam, to długiej kąpieli oraz snu.
Justins POV
Zarzuciłem
plecak na plecy i wyszedłem ze swojego samochodu. Nasunąłem na głowę kaptur i
wszedłem do budynku, sprawdzając czy na pewno mam klucze od swojego
apartamentu. Miałem mieszkanie w Nowym Jorku, a konkretniej na Manhattanie.
To było
ostatnie piętro wieżowca, ale mimo to, poszedłem schodami. Nie czułem się zbyt
dobrze w windach.
Zdyszany
ledwo doczołgałem się na górę, ale w końcu udało mi się to. Podszedłem do drzwi
i wyjąłem klucz, następnie wkładając go do zamka, jednak zamek nie chciał się
przekręcić w odpowiednią stronę. Cholera, drzwi były otwarte. To niemożliwe.
Przełknąłem
głośno ślinę i schowałem klucze z powrotem do kieszeni. Cicho pociągnąłem za
klamkę i wszedłem do środka, zauważając, że światło było zapalone. Zagryzłem,
już naprawdę przerażony, dolną wargę, a moim oczom ukazała się postać, której
za nic w świecie bym się nie spodziewał.
- Selena… -
szepnąłem – Co Ty tutaj kurwa robisz? – warknąłem, spoglądając na dziewczynę,
która stała naprzeciwko mnie w samej bieliźnie.
Hej! Chciałabym Wam strasznie podziękować za to, że jesteście wspaniałymi czytelnikami! Blog ma już ponad 10 tysięcy wyświetleń, a wczoraj liczba odwiedzin wskoczyła na ponad 700! Jesteście cudowni <3
Jak podoba Wam się szablon bloga? Według mnie, jest on najlepszy, który dotychczas był na tym blogu :)I jak podobał Wam się rozdział? Dobrze Lily postąpiła, nie mówiąc o niczym Justinowi? I myślicie, że fajny gest zrobiła w stosunku do Beliebers? :)
JEŚLI MACIE JAKIEŚ PYTANIA DOTYCZĄCE OPOWIADANIA CZY COKOLWIEK, TO DAWAJCIE HASHTAG "#JilyHEpl"
CHCIAŁABYM PROSIĆ WSZYSTKICH O SKOMENTOWANIE TEGO ROZDZIAŁU! CHCĘ ZOBACZYĆ ILE MAM CZYTELNIKÓW, WIĘC PROSZĘ - SKOMENTUJCIE.KOCHAM WAS I DO NASTĘPNEGO <3
Cudowne przecudowne mega poprostu bark.mi słów! Byle do następnego! <3
OdpowiedzUsuń@bieberxxjuju
Jezu genialny !!
OdpowiedzUsuńOmg rozdział boski ♥♥♥♥ nie moge sie doczekac @arianatorka
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że nie powie nic Justinowi :) Aww to było słodkie w stosunku do Beliebers.. Czekam na następny xx
OdpowiedzUsuńA i jeszcze co do kurki Selena tam robi? ! Ugh
Genialne
OdpowiedzUsuńomg to jest z a j e b i s t e
OdpowiedzUsuńHahaha jestem ciekawa co dalej. Uwielbiam to ff. Lekko się czyta i jest ciekawe. Czekam na następny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńBoże ten rozdział jest taki ajksksanjknas
OdpowiedzUsuńCiekawe co by było gdyby mu powiedziała, chyba lepiej, że nie powiedziała.
Ja też tak chcę, wyjechać sobie do Prayża i wydać tyyyyle pieniędzy!
Gest do Beliebers był naprawdę słodki, i te smsy aw
Co tam do cholery robi Selena?! Co siędzieje?! WTF
To chyba się dobrze nie skończy - tam tam tam
Czekam na następny rozdział, życzę weny i miłej niedzieli xx
@luvbiebsandmint
lubie to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńO kuzwa jakk boski ahahjzjaajanznjxjzjzn ♡♥♡♥
OdpowiedzUsuńHaha na pewno, gdyby Justin znał prawdę o ich nocy to nie dałby jej żyć. Cieszyłby się, że ją zaliczył. Dobrze, że mu nie powiedziała. Chciałabym chociaż zobaczyć 50tyś euro na żywo, nawet przez szybę XD Zrobiła wspaniały gest pozwalając dziewczynom porozmawiać z Justinem, już ją kocham. A co do ostatniej akcji... WOW. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się tam Selenki! Jakaś dziwka czy coś to tak, ale nie ona. Znając życie pewnie ich zdjęcia lub coś pojawią się w necie i cały plan o Glasgow przepadnie :( Moim zdaniem Justin i Lily bardzo pasują do siebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo cieszę się, że piszesz coś tak dobrego. Miło się czyta i z chęcią zaglądam tu co kilka dni sprawdzając, czy coś dodałaś. Jesteś niesamowita!
Byłabym bardzo wdzięczna za Twoją opinię na temat mojej twórczości:
www.collision-fanfiction.blogspot.com
zależy mi na Twoim zdaniu :)
Pozdrawiam!
świetny. jestem ciekawa co zrobi Justin czy będzie kazał Selenie wyjść. czekam na next
OdpowiedzUsuńwooow.. *.*
OdpowiedzUsuńboski <3
OdpowiedzUsuńgenialne jak zawsze! ;) ty to umiesz się postarać :D uważam, że Lily dobrze zrobiła, w sumie ja tez bym tak uczyniła. Najbardziej co mnie zdziwiło to Selena ;oooo i to w samej bieliźnie! ;ooo Mam nadzieję, że Jus się z nią nie prześpi i nie będą z tego kłopoty, chodź by paparazzi ;o Nie wiem co by Lily zrobiła ;x No nic z niecierpliwością czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńxoxo
.mmmm czekam nn
OdpowiedzUsuńNie zawsze komentuje ale blog zajebisty ty cudownie piszesz i z niecierpliwoscia czekam na następny rozdział <3
OdpowiedzUsuńswietny
OdpowiedzUsuńKiedy następny ?
OdpowiedzUsuńJejku byle nie drama ;/
OdpowiedzUsuńhaha, selena niespodziane pierdolnela widze :D czekam na nastepny <3
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńBłagam dodaj szybko rozdział bo nie wytrzymam. Jestem ciekawa co zrobi Justin.
OdpowiedzUsuńCzekam nn ❤
heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
Woow! Kocham to 😍
OdpowiedzUsuńSwietne :))
OdpowiedzUsuńboże to jest po prostu świetne *.*
OdpowiedzUsuńOMG. Jak ja kocham Twojego bloga ! :) Rozdział B O S K I !
OdpowiedzUsuńCzekam na next ! :)
Genialny i ciekawy jak zawsze<3 Czekam na kolejny:* /Krl
OdpowiedzUsuńsuper rozdział ale mam nadzieje ,że Justin będzie miał w dupie classelene i będzie z Lily ale tego dowiem sie w następnych rozdziałach
OdpowiedzUsuńBadum tssss
OdpowiedzUsuńA o to i ja. he he he...
Dobra koniec, przejdźmy do rzeczy.
1. Scena pierwsza kiedy Lily bierze prezerwatywę.... no ej nie wmówicie mi. ze tylko mi chciało się śmiać jak sobie to wyobrażałam. O nie!
2.Kiedy Justin jej mówi jaki miał "sen" jej reakcja>>>>>
Czy tylko ja w tefy siedziałam z taką pedofilską miną i myśłałam "Tak, Lily to nie był jego sen on to pamięta. buhaha"
3.Jej gest co do Beliebers był taki.... boże musze tego użyć awwwww
4. "Dupek i idiota Justin Bieber", ale jaki przystojny i seksowny dupek i cóż uroczy ten dupek. Te sms'y były takie mega słodkie
5.SELENA SIĘ Z KIMŚ PIEPRZYŁA JA TO WIEM BO NIBY DLACZEGO BYŁA W SAMEJ BIELIŹNIE?! HMMM??? Fusk yeah Liv prorokiem. xD Nie nic.
.
.
.
Naprawdę to mam wielką nadzieję, że Justin nie zwróci na nią uwagi no bo Lily...
Ja tylko czeka na moment w którym Lily pozna tą jego wrażliwą stronę i zacznie coś do niego czuć.
Argh zapomniałam o najważniejszym punkcie media zawsze będą z niego robić gówno więc ta strona plotkarska została przez Ciebie bardzo dobrze napisana, ale do tego punktu tyczy się co innego, Selena, Justin, Lily coś ja czuje, że przy najbliższych rozdziałach będzie jakaś drama.
No i zbliżamy się do końca. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału bo jest tyle pytań i zero odpowiedzi. Weekendzie nadchódź bo pewnie wraz z nim przyjdzie rozdział Hidden Enemies. Choć bardzo, bardzo brakuje mi labrrer to, to fanfiction daje równie wiele emocji i rewanżuje brak tamtego. Więc co? Życzę Ci dużo, dużo weny dalszych wspaniałych pomysłów i czasu na pisanie.
Kocham Cię. ♥
@biebsuolog.
P.S Dasz wiarę, że pisałam to 3 i pół piosenki? A wydaje się to takie krótkie. xD
o kurwa najleprze
OdpowiedzUsuńthebestgabi
kocham
OdpowiedzUsuńMatko ten rozdział jest boski! Zazwyczaj, gdy pojawia się Selena ciągnie za sobą jakąś drame, więc... Zapewne przez kolejny rozdział dostanę ataku serca XDD czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńCudowny, cudowny i jescze raz cudowny ;**
OdpowiedzUsuńcudo <3
OdpowiedzUsuńnie wiem co mogę jeszcze powiedzieć.. z jednej strony chyba to nie było dobre posunięcie ze strony Lily, że nie powiedziała Justinowi o tej nocy, ale z drugiej strony... sama nie wiem :3
a ta końcówka.. żeby tylko nie było z tego jakiejś dramy, bo tego nie przeżyję haha :((((
czekam na kolejny :*
@saaalvame
szablon genialny! <3
No nie jeszcze Seleny tam brakuje oby Justin jej nie przeleciał haha .Super rozdział czekam na next.
OdpowiedzUsuńGenialne :* ^^
OdpowiedzUsuńCudo*.*
OdpowiedzUsuńnajlepszy rozdział ;3 czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńJuz czekam na nastepny <333
OdpowiedzUsuńGenialne ♥ Kocham to
OdpowiedzUsuń