***
05.01.2015
***
Weszłam na bieżnię i
ustawiłam odpowiednie tempo, a następnie zaczęłam biec, cały czas obserwując
Justina, który właśnie robił ćwiczenia na brzuch mięśni, więc przy okazji
spinały się w seksowny sposób. Chłopak też co chwila zerkał na mnie, ale kiedy
spostrzegał się, że widzę, że się na mnie patrzył, to odwracał wzrok w drugą
stronę. To jest w pewnym sensie podniecające, ale pomińmy to.
- Tak w ogóle, to
trenujesz do filmu czy sam dla siebie? – spytałam, próbując złapać oddech,
ponieważ biegłam już jakieś 50 minut w szybkim tempie.
- Sam dla siebie, ale
przy tym też dla filmu. Bo to tak jakby daje mi motywację, abym nie przestał
ćwiczyć. – Justin wziął łyk wody, uważnie ilustrując moje ciało. Jego oddech
zaczynał się uspokajać, a twarz przybrała normalnego koloru, nie była już
zaczerwieniona od wysiłku.
- Mhm. – mruknęłam i
wyłączyłam bieżnię, bo czułam, że nie dam już rady biec. Na giętkich nogach
podeszłam do Justina, kiwając głową w stronę wyjścia.
- Zapomniałem Ci o tym
powiedzieć, ale dzisiaj chciałbym przedstawić Ci moją mamę, więc zabieram Was
obie na wspólną kolację. Nie masz nic przeciwko? – zapytał nieco zestresowany,
a następnie objął mnie ramieniem i wyszliśmy.
- Nie. – wymamrotałam i
odwróciłam głowę w drugą stronę, mając wrażenie, że się rumienię. Zawsze
uważałam, że kiedy chłopak chce przedstawić swoich rodziców dziewczynie, to
znaczy, że naprawdę mu zależy. Ja to również tak odebrałam ze strony Justina,
więc kolejny plus dla niego – zaczynam mu coraz bardziej ufać i wierzę w jego
miłość.
- Myślisz, że mnie
polubi? – spytałam, kiedy znaleźliśmy się na górze.
- Po pierwsze, Ciebie nie
da się nie lubić, a po drugie, to tak, polubi Cię. Już od dawna mnie męczyła,
żebym Cię z nią zapoznał, ale chciałem się wstrzymać do dobrego momentu.
Uważam, że teraz jest dobry moment, kiedy między nami wszystko jest okej i w
ogóle – ostatnie zdanie powiedział nieco zmieszanym głosem – Za dwie godziny
mamy być w restauracji. – puścił mi oczko.
- Okej, będę gotowa za
półtorej godziny. – cmoknęłam go słodko w usta i poszłam do swojej sypialni, a
następnie do garderoby. W co się ubrać na spotkanie z „teściową”? Chciałabym
jakoś elegancko, jednak niezbyt oficjalnie, bo może uzna mnie za jakąś nudną i
sztywną dziewczynę.
Po kilku minutach
przyglądania się wieszakom z ubraniami, wybrałam eleganckie, czarne szorty do
połowy uda z wysokim stanem, do tego białą koszulę bez ramion, szary kardigan,
sięgający aż do kolan, a jako buty wybrałam grafitowe szpilki, jednak niezbyt
wysokie, żebym nie przewyższała Justina.
- A może ona woli Selenę
niż mnie i mnie nie polubi? Albo powie, że jestem za stara dla Ciebie, bo w
końcu ja mam 25 lat, a Ty 20? – pytałam co chwila Justina, poprawiając włosy w
lusterku w samochodzie.
- Na początku myślałem,
że to ja jestem zestresowany. – zaśmiał się blondyn, a ja przewróciłam
teatralnie oczami i wzięłam głęboki oddech.
- No ale…
- Nie, Lily. Wszystko
będzie okej. – przerwał mi. Nie odpowiedziałam mu już, tylko zaczęłam się
rozglądać, mając nadzieję, że restauracja nigdy się nie pojawi, a ja nie będę musiała
spotykać jego mamy. Moi poprzedni chłopacy nie poznawali mnie z ich rodzicami
tak oficjalnie, było to bardziej spontaniczne i dlatego się tak stresuję, bo
pierwszy raz przeżywam coś takiego.
Kiedy Justin zaparkował,
to pod restauracją nagle pojawiło się pełno fotografów. Nie wiedziałam jak oni
pojawiają się tu tak szybko i skąd wiedzą, gdzie będę razem z Justinem.
Wyszliśmy z restauracji,
a już po chwili zostaliśmy otoczeni ochroniarzami, którzy jechali osobnym
samochodem. Jeden z ochroniarzy otworzył nam drzwi, a gdy znaleźliśmy się w
środku, to kierownik sali od razu podszedł do nas, wskazując dłonią na stolik,
przy którym mieliśmy siedzieć. Czułam, że mój żołądek nieprzyjemnie się zaciska
z nerwów.
Podeszliśmy do stolika,
przy którym już znajdowała się mama Justina. Podniosła się ze swojego miejsca,
a następnie przywitała się z Justinem. Po chwili popatrzyła na mnie swoimi
dużymi, niebieskimi oczami z nieco poważną miną. Miałam wrażenie, że próbuje
mnie rozczytać swoim podejrzliwym wzrokiem, co dodało mi jeszcze więcej stresu.
- Nareszcie mogę Cię
poznać, kochanie. Już od dawna męczyłam Justina, żeby mnie z Tobą zapoznał, ale
był uparty i nie chciał tego zrobić. Tak w ogóle, to jestem Pattie i mów mi po
imieniu, bo inaczej czuję się naprawdę staro. – z szerokim uśmiechem podała mi
dłoń w geście przywitania, więc z chęcią ją uścisnęłam.
- Miło mi, Pattie… Jestem
Lily i mi również mów po imieniu. – powiedziałam drżącym głosem, w ogóle nie
myśląc nad moimi słowami. To logiczne, że będzie mówić mi po imieniu, skoro jestem
od niej młodsza. Jestem idiotką, ugh.
Justin się zaśmiał, po
chwili odsuwając krzesło swojej mamie, żeby usiadła, a następnie mi. Gdy
wszyscy usiedliśmy, to Justin i Pattie od razu wdali się w rozmowę, a ja po
prostu zaczęłam przeglądać kartę dań, bo nie wiedziałam czy mam się udzielać w
ich konwersacji czy nie.
Po niedługim czasie
podszedł do nas kelner, który od Justina i Pattie przyjął zamówienia na
przystawkę, dwa dania główne i deser, a ja zamówiłam sobie tylko sałatkę z
kurczakiem. Miałam wrażenie, że nie zjem nic więcej przez ścisk w żołądku.
- Odchudzasz się, Lily? –
spytała mnie Pattie, podczas gdy grzebałam widelcem w sałatce.
- Nie, po prostu nie
jestem głodna. – uśmiechnęłam się blado. Kobieta zmarszczyła brwi, jeszcze
chwilę mnie obserwując, jednak po chwili wróciła do rozmowy z Justinem. Nie
wsłuchiwałam się zbytnio, ale Pattie wydawała się być naprawdę sympatyczną osobą.
- Zostawię Was na moment
same. – usłyszałam Justina, który podniósł się ze swojego miejsca. Popatrzyłam na
niego błagalnym wzrokiem, lecz on tylko puścił mi oczko i uśmiechnął się
zadziornie, a następnie udał się w stronę toalety.
- Czemu nie udzielasz się
w rozmowie? – zapytała kobieta.
- Nie chcę przeszkadzać…
- wymamrotałam, patrząc w jej niebieskie oczy, które jeszcze bardziej mnie
onieśmieliły.
- Wstydzisz się mnie,
prawda? – uniosła pytająco brwi, a ja zagryzłam nerwowo dolną wargę.
- Nie chcę palnąć jakiejś
głupoty, bo nie czułabym się dobrze, gdyby pani mnie nie polubiła.
- Miałaś mówić mi „Pattie”
– skarciła mnie wzrokiem, jednak cały czas się uśmiechała – Jeśli
uszczęśliwiasz mojego syna, to od razu Cię lubię. Chciałabym Cię po prostu
trochę bliżej poznać, dlatego że wydajesz się być naprawdę sympatyczną
dziewczyną. – dodała po chwili. Po jej słowach poczułam taką ulgę w brzuchu i
nie czułam się tak nerwowo jak wcześniej. To przerażające, że słowa mają taką
moc i od razu mogą zmienić człowiekowi nastrój.
- Już jestem. –
powiedział zaraz Justin, siadając na swoim miejscu.
***
12.02.2015
***
- Wyglądasz przepięknie,
księżniczko. – Justin otworzył usta ze zdziwienia na mój widok.
- Dziękuję… -
odpowiedziałam zarumieniona, wygładzając zmarszczki na mojej czerwonej sukience
– Ty też wyglądasz niczego sobie. - powiedziałam, ilustrując Justina, który
stał przede mną w garniturze. Wyglądał strasznie pociągająco.
Chłopak z uśmiechem wziął
mnie pod rękę i wyszliśmy z domu, a następnie weszliśmy do limuzyny. Justin
przez ten ostatni okres czasu był chyba najsłodszym i najbardziej uroczym chłopakiem
na Ziemi. Pokazywał mi jak bardzo mnie kocha, nie szalał zbytnio z
dziewczynami, itd. i przez to zdobywał u mnie zaufanie. Kocham go, tak bardzo
go kocham. On nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.
- Jesteśmy. – powiedział po
chwili szofer. Podziękowaliśmy, a Justin wyszedł z limuzyny. Następnie podał mi
dłoń, której się złapałam i również wysiadłam z auta, trzymając kurczowo swoją
kopertówkę, aby nigdzie jej nie zgubić. Blondyn położył dłoń na moich plecach i
poszliśmy na czerwony dywan, gdzie fotografowie od razu zaczęli robić nam
zdjęcia. Po chwili zaczęliśmy pozować osobno, a kiedy uznaliśmy, że mamy już
dość fleszy, to udaliśmy się w stronę sali kinowej, która znajdowała się zaraz
przy czerwonym dywanie. Tam ujrzeliśmy pełno innych gwiazd. Szybko się z nimi
przywitaliśmy i zajęliśmy nasze miejsca w kinie. Pewnie zastanawiacie się, o co
chodzi. Otóż dzisiaj jest premiera filmu do trylogii 50 Twarzy Greya. Jestem fanką tych książek, tak samo jak pełno
innych gwiazd i celebrytów, więc sala była cała zapełniona. Oprócz tego, byłam
przesłuchiwana do roli Anastasii. Tak naprawdę, to byli ze mnie zadowoleni,
lecz nie dostałam roli, bo… Byłam zbyt ładna. Anastasię miała zagrać dziewczyna
o naprawdę przeciętnej urodzie, jednak sama autorka i inni, którzy mnie
przesłuchiwali, uznali, że się nie nadaję pod względem urody. Byłam wtedy
naprawdę zawiedziona, no ale nie zamierzałam robić sobie operacji plastycznych
tylko po to, żeby dostać rolę. Aż tak nie chciałam się oszpecać do roli.
Fani trylogii zaczęli się
schodzić, jednak oni siedzieli na dole, a Ci sławni na górze. Czy to nie taka
trochę dyskryminacja w pewnym sensie?
- Mogłybyśmy zrobić sobie
z Wami zdjęcie? – podeszły do nas dwie dziewczyny, a ja i Justin od razu skinęliśmy
głową. Jedna z nich wyjęła swój telefon, ale chłopak od razu pokiwał przecząco
głową.
- Ja zrobię zdjęcie, a za
chwilę wstawię na Twittera. – powiedział blondyn. Miny tych dwóch dziewczyn
były zaskoczone i podekscytowane w jednym momencie. Justin wziął swoją komórkę
i zrobił naszej czwórce selfie, po czym wstawił na Twittera. Dziewczyny zeszły
z powrotem na swoje miejsca, a my zaczęliśmy czekać na film.
Zawsze na tak dużych
premierach reżyser oraz główni bohaterowie filmu mówią jakieś słowa na wstępie
i tak też było tym razem. Zaczęliśmy klaskać, a kiedy zajęli swoje miejsca, to
film się zaczął.
Na tych bardziej pikantniejszych
scenach poczułam, jak Justin sunie swoją dłonią po wewnętrznej stronie mojej
uda. Popatrzyłam na niego, karcąc go wzrokiem, jednak on uśmiechnął się tylko
zadziornie. Blondyn położył swoją dłoń na mojej kobiecości i zaczął mnie tam
masować poprzez materiał sukienki.
- Przestań. – szepnęłam mu
na ucho, tłumiąc w sobie chęć jęknięcia.
- Cicho. – mruknął, ale
nie zabrał ręki. Zirytowana przewróciłam oczami i z niechęcią zabrałam z tamtego
miejsca jego zwinne palce. Rozumiałam, że od dawna miał te swoje potrzeby, bo
nie uprawialiśmy seksu, no ale mógł się powstrzymać. Jesteśmy w kinie, gdzie
cała sala jest zapełniona i każdy mógłby to zauważyć, a nie chcę mieć potem
skandalu w mediach.
***
15.02.2015
***
Byłam taka zła, taka
wściekła, że nie mogłam dać Justinowi mojego prezentu w Walentynki. Chciałam mu
dać prezent, na który najbardziej czekał, ale nie mogłam. Czemu? W maju
wychodzi mój nowy film i podczas montowania coś się stało, dlatego musiałam
lecieć do Nowego Jorku, aby dograć kilka z tych scen, dlatego nie mogłam być
przy Justinie tego dnia.
Jednak całe szczęście,
nagrywanie się skróciło i mogłam do domu wrócić już dzisiaj, a nie za kilka
dni.
W Los Angeles była
dopiero szósta rano, dlatego po cichu weszłam do domu i postawiłam w
przedpokoju swoją walizkę. Najciszej jak tylko mogłam, weszłam po schodach na
górę, aby nie obudzić Justina. Nie mówiłam mu, że wracam dzisiaj, bo to miała
być taka mała niespodzianka.
Pod drzwiami od jego
sypialni wzięłam głęboki oddech i otworzyłam powoli drzwi, jednak to, co tam
zobaczyłam, całkowicie wyprowadziło mnie z równowagi. Jeśli wcześniej byłam
wściekła, to nie wiem jak można to było nazwać teraz.
Podeszłam szybkim krokiem
do chłopaka i od razu uderzyłam go w policzek.
- Ty chuju jeden –
krzyknęłam, kiedy otworzył przestraszony oczy. Po moich policzkach spłynęły
łzy, gdy popatrzyłam na jakąś dziewczynę leżącą obok niego. Była naga. Tak samo
jak on. – Jak mogłeś? No jak kurwa mogłeś mi to zrobić? Chciałam, żebyśmy
powtórzyli sobie Walentynki z wczoraj. W pełni Ci zaufałam, chciałam być Twoją
dziewczyną, prawdziwą dziewczyną, ale Ty sprowadzasz sobie jakąś dziwkę pod
moją nieobecność. Nienawidzę Cię, tak bardzo Cię nienawidzę! – krzyczałam w
furii, a Justin patrzył się na mnie oszołomiony. Wzięłam najbliższą rzecz,
która znajdowała się przy mnie, a był to notes. Rzuciłam nim w chłopaka,
próbując się jakoś wyżyć, ale nic to nie pomogło.
- Jesteś najgorszym
szmaciarzem jakiego kiedykolwiek poznałam. – krzyknęłam jeszcze, próbując
uspokoić łzy. Nie chciałam na niego patrzeć, nie potrafiłam, dlatego prędko
zbiegłam na dół, wzięłam swoją walizkę i wyszłam z domu. To jest koniec,
definitywny koniec z nim i ze mną. Mogłabym mu wybaczyć wszystko, dosłownie
wszystko, ale nie zdradę.
_______________
Ostatnią scenę miałam zamiar opisać w rozdziale 25, ale chcieliście więcej akcji, więc dostaliście akcję :D I jak się podoba? :>
Przepraszam, że tak przeskakuję z daty do daty w tym rozdziale, ale nie chciałam, żebyście się pogubili, a poza tym, musiałam nieco przyśpieszyć akcję naszych bohaterów :D
Kolejny rozdział pojawi się w piątek lub sobotę, ale dopiero w przyszłym tygodniu, bo mam próbne egzaminy i chcę się trochę przyszykować do nich. Przepraszam <3
Kocham Was!
PAMIĘTAJCIE O KOMENTOWANIU I TWEETOWANIU Z HASHTAGIEM #JilyHEpl <3
CUDOWNY JAK ZAWSZE !!! w sumie to dobrze ze znowu jakas drama ale mam nadzieje ze nadal beda razem i sie szybko pogodza czekam na next :)
OdpowiedzUsuńona musi do niego wrócić, ale w sumie to zrozumiałe, że nie chce bo ją zdradził. Ciekawe jest też dlaczego to zrobił, przecież tak bardzo ją kocha, a tu nagle boom lily wyjechała a justin z laską.
OdpowiedzUsuńSuper, akcja genialna :D
OdpowiedzUsuńBoze dziewczyno przez ciebie sie poplakalam :-o nie sadzilam, ze Justin zrobi jej cos takiego! O boze, rozpisze sie tu jak będę na kompie i przestane plakac
OdpowiedzUsuńBoze jaki ten blog jest super. Lubię takie dramy czytać ale tylko w fanfiction Xd. Super ci idzie to pisanie. Czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńcholera ale się porobilo :( mam łzy w oczach i nie wiem co się dzieje... omg a tak wierzyłam w Justina :'( teraz już naprawdę płacze. nie mogę doczekać się nastepnego i powodzenia przy egzaminach
OdpowiedzUsuńJustiiin....Serioo??!! Mam nadzieję, że to jakieś nieporozumienie, no ale....niezbyt dobrze to wygląda :(( Czekam na nn♡♡♡♡
OdpowiedzUsuńCudowny ! Czekam na next ! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na egzaminach ! ;)
dlaczego ;ccc zawiodłam się na nim ;x nie wiem co mam napisać zdziwiłam się, że Justin to zrobił, myślałam, że ja kocha ;'c a on Ją zdradził! co za podła świnia! (przepraszam) Lily mu zaufała!!! Biedna ja na jej miejscu zerwała bym z nim kontakt a przynajmniej nie dała drugiej szansy! ale mam jeszcze nadzieję, że to sen i Lily obudzi się zlana potem. Nadzieja matką głupich. Rozdział super odpowiedniej długości luzem się go czytało :D jestem zadowolona :) mam nadzieję że Ty też a tak wgl powodzenia na testach! trzymam kciuki już nie mogę się doczekać nn ciekawe co on zrobi jak będzie ją przepraszał a może Lily wyjedzie ;o boję się złamałaś mi tym rozdziałem serce ;ccc no nic do następnego much love weny i szczęścia na testach xoxo
OdpowiedzUsuńO Jezu asdfghgafa co się dzieje?!
OdpowiedzUsuńPierwsza scena była taka słodka, jak przedstawiał ją Pattie itp w ogóle było uroczo.
Potem ta druga scena gdy poszli na premierę Greya i te fanki i zachowanie Justina >>
A potem BUM! i Justin ją zdradził. Jak to się stało? Przecież podobno ją kochał! A może jakaś laska wkradla mu się do łóżka gdy spał? Hahaha no, ale tak serio nie widzę powodu dla którego miał ja zdradzać. Wiem, że był trochę niezaspokojony, ale nie spodziewałam się, że ją zdradzi. Ciekawe co on o tym myśli i czy znowu będą razem
Asdfahsdaga nie mogę się doczekać następnego rozdziału!
Weny życzę i powodzenia z tymi sprawdzianami x
@luvbiebsandmint
COOOO CZEMU, CZEEEEEMU:((( ale sie zdenerwowałan boże... Ostatnia scena jest chyba najgorsza ze wszystkich w ktorych cos sie psulo pomiedzy Jussem a Lily:(( czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńO MATKO... ale się porobiło... Tak słodko na początku, a nagle zdrada... Jejusiu...
OdpowiedzUsuńCzytam czytam "jejciu jako on jest słodki" skończyłam rozdział"JUSTIN TY CHUJU" no serio ! szczerze to bardzo podobał mi się ten rozdział a ta "zdrada" Justina dobrze zrobiła bo wprowadziła dużooo akcji .
OdpowiedzUsuńNo ejj czemu Justin jej to zrobił?:( dopiero co zapoznał ją ze swoją mamą, a tu wystarczył jeden wyjazd i wszystko ch*j strzelił :( ale mam nadzieję, że się jednak pogodzą i naprawią relację :(
OdpowiedzUsuń+ powodzenia na testach :D |
@LLWTBBE
Czy tylko ja tu mam wrażenie, że Justin wcale jej nie zdradził, a ta dziewczyna w jego łóżku to sprawka Seleny? Rozdział super, ale ta końcówka mnie rozwaliła ;(
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńNiee!!! Znalazłam to fanfiction kilka dni temu i wczułam się okropnie w to opowiadanie <3 Justi pewnie nawet nie wie co zrobił lub był tak zaspany że nie ogarnął tematu :/ eh Justin... I zostaw takiego samego w domu... No szkoda gadać ;c Lecz mam nadzieję że wszystko się ułoży ♥♥♥ Kocham i czekam na następny ;* Weny, czasu i ochoty na bloga ;3 ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńO kurwa :ooo nie spodziewalam sie tego wgl. Czekam na nexta ❤❤
OdpowiedzUsuńJak moglas skonczyc w takim momecie ?! 🔫 Jestes cudowna *-*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam @bieberekx 😘
Ej... To nie może byc prawda.. On jej wcale kurwa nie zdradził.. To pewnie jakas intryga Seleny by ich skłócić! Tak, to napewno jest intryga......Justin nie jest takim chujem, chociaż? Sama już nie wiem....
OdpowiedzUsuńPowodzenia na egzaminach! ;)
Do nn:*
Kurde, nawet sobie z nas nie żartuj... Błagam, powiedz, że ta laska sama mu się wepchnęła do łóżka, albo wymyśliła to Selena. Justin przecież był w niej taki zakochany, to jak mówił o niej w wywiadzie, jak przyjechał do niej samochodem, bo loty były odwołane. Na pewno to jakaś pomyłka, a Lily przez to będzie teraz cierpieć, uhh... Kurde rozumiem, Justin ma swoje potrzeby, ale żeby od razu zdradzać Lily? ;/
OdpowiedzUsuńCo teraz z filmem? Wątpię, żeby chciała grać razem z Justinem po tym, co się stało...
Tak ładnie się zapowiadało, poznała Pattie, która ją polubiła, byli razem na premierze filmu i tak nagle wszystko się posypało.
Dziewczyno, potrafisz mnie zdenerwować haha, teraz nie będę mogła się uczyć, ciągle będę o tym myśleć. Obym miała racje, że to był pomysł Seleny, jako zemsta...
Oh, jeśli hodzi o twittowanie... Nie mam Twittera, więc może być kiepsko, ale mam nadzieję, że reszta bez problemu będzie twittować :)
No więc, czekam na następny:**
http://too-easy-love.blogspot.com/
Powodzenia na egzaminach.Fajny rozdzial ale czemu ja zdradzil no wszystko tylko nie to.
OdpowiedzUsuńOMG!! Jak on mógł jej to zrobić... a już wszystko było tak idealnie. Ale wiadomo zawsze musi być jakaś drama hahaha Serio nie mogę doczekać się następnego rozdziału, ale rozumiem Cię, że musisz przygotować się do próbnych egzaminów. Życzę Ci powodzenia i weny przy pisaniu. @Alex41789
OdpowiedzUsuńNie,nie,nie....to jakaś pomyłka. On nie mógł jej tego zrobić. Przecież tak się starał, robił wszystko by Lily mu zaufała. Koleś nie mogłeś tego bardziej spieprzyć.!! Początek taki idealny. No tak słodko i poznał Lily z Pattie. Wszystko było świetne ale zawsze musi się trafić przeszkoda. Mam szczerą nadzieję że to jest jedno wielkie nieporozumienie. Przecież oni nie mogą tego tak skończyć. Muszą wrócić do siebie. I co zrobi teraz Justin.? Bardzo jestem ciekawa, czy wyjaśniają sobie wszystko. Życzę Ci powodzenia skarbie :** Do następnego <3
OdpowiedzUsuńOo kurcze ! Ta ostatnia akcja mnie rozwaliła. Kompletnie się jej nie spodziewałam. Na początku był trochę nudny no ale potem...lubisz zaskakiwać. Strasznie jestem ciekawa co będzie dalej. A wyglądali na taką idealna parę...:/
OdpowiedzUsuńDziewczyno zabiłaś mnie tym rozdziałem:)) Niedawno poleciłaś mi te fanfiction na tt i szczerze mówiąc nie spodziewałam się że tak mnie to wciągnie:))
OdpowiedzUsuńCzekam na następny,pozdrawiam
@xhvqq
Czytam początek świetnie tak słodko i wgl. Czytam końcówkę i moje serce znowu jest złamane. Przez tą scenę miałam ochotę płakać. To nie może być prawda. Justin tego nie zrobił, za bardzo zależy mu na Lily. Coś jest nie tak, to jakiś podstęp. Niestety nie bardzo wiem jaki. :( Ta końcowa scena mnie zaskoczyła. Czekam już na kolejny:) Pozdrawiam ;***
OdpowiedzUsuńpopełniasz bardzo dużo błędów stylistycznych np. "kiedy Justin zaparkował to pod restauracją (...)" a powinno byc "Gdy Justin zaparkował pod restauracja (...)" popracuj nad tym a bedzie bardzo dobrze. Piszesz ciekawie, wszystko sie ze soba "klei" i ogolnie jest ok. Czekam na nastepny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo błędów? Jak dla mnie "kiedy" i "gdy" znaczy to samo. A tamtego "to" nie powinno być, mały błąd mi się wkradł :) Poza tym, mieszkam za granicą już od dawna, więc jeśli są jakiekolwiek błędy to z tego powodu, że czasem mieszam dwa języki razem ;)
UsuńPoleciłaś mi tego bloga na Twitterze i piszę to z całego serca uwielbiam to! :)
OdpowiedzUsuńMasz talent! Końcowa scena...drama! Jestem pewna co do tego, że mu wybaczy ale szybko nie ulegnie! Czekam na następny ehh! Pozdrawiam ciepkutko! :) @adasfrajer
NIE CHCESZ WIEDZIEĆ JAKIE UCZUCIA ŻYWIĘ DO CIEBIE W TYM MOMENCIE.
OdpowiedzUsuńJak mogłaś mi to zrobić?!
Ja go kurwa wykastruje bo pakuje sprzęt wszędzie tylko nie tam gdzie trzeba.
ONA MU FAEN ZAUFAŁA.
WŁAŚNIE ŁAMIE ZASADĘ PUNKCIKÓW NASZĄ TRADYCJĘ.
Jak?!
Jak?!
No ja się pytam jak?!
21 super hiper
super psycho loveeee ooo tak!
(Texts from you and sex from you to nie tak, że śpiewam. Pfffff)
O kurwa ta piosenka pasuje idealnie
bo było tak super słodko 22 i tu nagle takie boom i Boże. Czy słyszysz mój płacz?!
(Moja pierwsza reakcja była bezcenna xd)
"Say you want me
Say you need me
Tear my heart out slow
And bleed me"
MOJE I LILY SERCE TERAZ KRWAWI. NAPRAW TO!
ONI WRÓCĄ DO SIEBIE PRAWDA?!
SĄ JAK OGIEŃ I WODA.
ON JEST OGNIEM, ONA WODĄ I JAKO JEDYNA MOŻE GO UGASIĆ
(wcale nie ma w tym w pewnym sensie podtekstu. Wcale...
.
.
.
WYCZUJ GO BO TO POTRZEBNE)
iiiiii
"You want me
You need me
You're gonna be with me"
Nie przewiduje innej opcji. Ok?
Też Cię kocham słońce.
To do następnego!
Wenyyyy i w ogóle i dużo pomysłów (tylko nie takich jak w tym rozdziale) i w ogóle wesołych świąt.
Kochaaaam. ♥
Ps. Jeśli ich mi nie pogodzisz to polecę do Ciebie i osobiście dopilnuje jak piszesz rozdział w którym się godzą.
Pss. Nie to nie jest szantaż.
Psss. Justin to chuj.
Pssss. Podasz mi jego adres bo muszę odciąć mu sprzęt i przy okazji wybić tej dziwce zęby i zaszyć dziurę.
Psssss. Naprawdę to Cię mocno kocham. Mam nadzieję, że się nie obrazisz za ten komentarz. :( ♥
Twój KOCHANY
tak dokładnie K O C H A N Y @biebsuolog (to nie tak, że biebsuolog wzięło się od ginekolog. xd Boże.... to mój ulubiony user nigdy go już nie zmienie w sumie długo go uż mam. xd)
Jejuu niesamowity :*
OdpowiedzUsuńJustin jest takim ****em... Grrrr biedna Lily
Wiesz, że myślałam, że przeczytałam już ten rozdział? hihihi Jeju zaczęło się tak słodko, a skończyło dramą.. No w sumie się coś dzieje i jest akcja.. Ja tam na miejscu Lili okładałabym go pięściami.. :D A może on jej nie zdradził i tylko ktoś zapłacił tej lasce, że ma wkraść mu się do łóżka hahha
OdpowiedzUsuńCzekam na następny xx
Jak on mógł ? No jak ? Ja się tu kurde pytam jak on to mógł jej zrobić ? Dobra już trochę dużo tych pytań :*** Nie wiem co napisać rozdział po prostu cudowny :***
OdpowiedzUsuńRozdiał najlepszy! Czekam na kolejne, które mam nadzieję, że pojawią się niedługo.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział @Little1Lies
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńCo ty Justin zrobiłeś, hm? Tak okazywałeś miłość Lily, a teraz robisz takie rzeczy, ugh!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Z niecierpliwością czekam na następny. :) Powodzenia na testach xx /@bizzlessmile
siedze od kilku minut z rozdziabiona buzia i probuje sie uspokkc
OdpowiedzUsuńjak on kurwa mogl omg
prawie sie poplakalam,jeju ; tt @awwhmrbieber
zapeaszam do mnie
Omg, co tu sie dzieje???
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, czekam nn xx
@bieberrxy
Umieram, dodaj dzis rozdzial
OdpowiedzUsuńTo jest jakiś żart? Jak mogłaś! Mam nadzieję, że to naprawiłaś... xD boże jestem tak bardzo wściekła na Justina, pierwszy raz. Oby istniało jakieś wyjaśnienie. Wy chcecie akcji? Jeżeli tak mają one wyglądać to wolę nudne rozdziały w twoim wykonaniu ( oczywiście, że one nigdy takie nie będą, ale wmawiają sobie. XD). Aj 50 twarzy Greya.. nie mogę się doczekać. XD Lilly nie zagrała bo jest za ładna hahahaha ta szczerość xD Rozdział super ( mimo, że koniec mi się nie podoba.) Wiem, musiałaś to zrobić.;*
OdpowiedzUsuń