Kręcący się po pokoju
Justin, emanował złością, irytacją, jak i bezradnością. Ciągnął co chwila
końcówki swoich włosów, próbując coś wymyślić.
- Pokaż mi to jeszcze
raz… - mruknął i usiadł na kanapie obok mnie. Skinęłam głową, a następnie
włączyłam filmik na YouTube po raz siódmy. Nie miałam o tym pojęcia, ale w
toaletach były kamery, skierowane w stronę umywalek i luster, więc
zarejestrowały całą sytuację z Seleną, Jennifer i Leonardem, która zaszła
dosłownie pięć godzin temu. Filmik został natomiast wypuszczony do sieci jakieś
trzy godziny temu i już miał ponad milion wyświetleń.
Mój humor nie był zbyt
dobry, bo prawie wszystkie komentarze pod tym krótkim wideo były negatywne w
stosunku do mnie i dużo osób pisało, że to ja sprowokowałam Selenę do tego
uderzenia. Zwykle nie przejmowałam się krytyką, lecz teraz jakoś mnie to
poruszyło.
- Nie przejmuj się,
skarbie – chłopak objął mnie ramieniem, a ja wtuliłam się w jego ciepłe ciało –
Coś wymyślimy, pogadam ze Scooterem i może on coś załatwi.
- Scooter nic nie
załatwi. Potrzebne jest mu zamieszanie, a najlepiej skandal wokół nas, bo wtedy
zarabia więcej kasy, tak samo jak my. – wzruszyłam obojętnie ramionami.
- Może pójdźmy już spać,
hm? – spytał spokojnym tonem głosu.
- Tak, to dobry pomysł. –
uśmiechnęłam się blado i zamknęłam swojego laptopa. Wzięłam go, zaczynając iść
w stronę sypialni. Justin szedł zaraz za mną, a gdy znaleźliśmy się w pokoju, to
odłożyłam komputer na stolik i poszłam do łazienki, aczkolwiek zostawiłam
otwarte drzwi.
- Dasz mi jakąś koszulę
do spania? – zapytałam, gdy zaczęłam zmywać makijaż. Nie usłyszałam żadnej
odpowiedzi, ale blondyn po chwili pojawił się w łazience, podając mi jakiś swój
T-shirt.
- Chodziło mi o moją
koszulę, ale dzięki. – zaśmiałam się.
- Chcę, żebyś spała w
moich ubraniach. – dał mi słodkiego buziaka w policzek. Miałam wrażenie, że po
jego złym humorze nie było już ani śladu.
Po jakichś dwudziestu
minutach leżałam wtulona w ciepłą klatkę piersiową Justina, którą delikatnie
gładziłam opuszkami palców. Chłopak bawił się kosmykiem moich włosów i co jakiś
czas cicho wzdychał.
- Mam ochotę gdzieś
pojechać. – wymamrotałam.
- Gdzie?
- Nie wiem, ale gdzieś
gdzie jeszcze nie byłam…
- Ale chodzi Ci o jakiś
ciepły kraj?
- Nie – westchnęłam –
Zwykły kraj, jakiś w Europie.
- Włochy?
- Byłam.
- Francja?
- Tam też byłam.
- Niemcy?
- Justin, do cholery… Mi
nie chodzi o jakiś „popularny” kraj, do którego jeździ się jako turysta. –
zmarszczyłam brwi.
- No to nie wiem… Rosja? –
westchnął.
- Nie, bo Putin mnie
zabije. – mruknęłam, a Justin się zaśmiał.
- Ale z Ciebie maruda. To
może jakiś skandynawski kraj?
- Nie… - burknęłam pod
nosem i miałam wrażenie, że Justin
wywraca oczami – A Polska? – spytałam po chwili.
- Przecież w Polsce jest
wojna. – odparł całkowicie pewny siebie. Odchyliłam głowę od jego klatki
piersiowej i popatrzyłam na niego zszokowana, a następnie parsknęłam śmiechem.
- To jest
najśmieszniejsza rzecz jaką kiedykolwiek słyszałam – wybełkotałam poprzez
śmiech. Po chwili się uspokoiłam i popatrzyłam w czekoladowe oczy Justina. – Ty
mówiłeś serio z tą wojną? – zapytałam.
- No tak. – zmarszczył brwi.
- Jesteś idiotą, Justin. Jedyna
wojna, która tam ostatnio była to pewnie walka o bilety na Twój koncert –
pstryknęłam go w czubek nosa – Pomyliło Ci się pewnie z Ukrainą czy coś, bo tam
były te zamieszki. – uśmiechnęłam się, jednak on wydawał być się urażony moim
wcześniejszym „wyśmianiem” go. Cholerna męska duma.
- Nie obchodzi mnie to…
Dobranoc. – powiedział obrażony i odwrócił się na drugi bok. Westchnęłam
głośno, również obracając się na drugą stronę. Nie byłam zbytnio przejęta jego
obrażeniem się. Jutro mu przejdzie, a przynajmniej mam taką nadzieję.
Intensywne promienie
słońca podrażniały moją twarz, dlatego nie potrafiłam już dłużej spać. Usiadłam
po turecku i rozejrzałam się po sypialni. Justina nie było. Mogłam się tego
spodziewać.
Instynktownie popatrzyłam
na szafkę nocną, na której leżała karteczka od chłopaka.
Pojechałem na strzelnicę, a potem
jadę spotkać się z Hailey.
Wrócę wieczorem.
Cześć.
Wow, jaki oschły.
Wzdychając cicho, wzięłam
komórkę w dłoń. Już po dziesiątej, ale nie miałam nic do roboty, więc mogłam
sobie dłużej pospać.
Zaczęłam przeglądać różne
portale społecznościowe, w tym Twittera. Nie obserwowałam jakiejkolwiek
Belieber albo innego fana, dlatego powiewało tam nudami. Po chwili
przelogowałam się na konto Justina i zaczęłam przeglądać opinię fanów na temat
sytuacji z wczorajszego wieczoru. Większość z nich stawała po mojej stronie.
Przynajmniej one mnie rozumieją… Jednak w mediach to ja będę ukazywana jako ta
zła, mimo tego, że to Selena mnie uderzyła. Ale ona zawsze była tą niewinną,
więc dlatego dużo osób, których nie jest w tym temacie, staje po stronie
Seleny. Nie rozumiem tego, bo na tym filmiku nie widać jak ją sprowokowałam… Ja
nawet tego naprawdę nie robiłam. Rozmawiałam sobie jedynie z Jennifer.
Nie zamierzałam jednak
podawać jej do sądu o tę „napaść”. Ból ze strzelenia w policzek boli jakieś
kilka minut, a poza tym ona była pod wpływem. Nie, że jej bronię, bo nie robię
tego, ale po prostu nie mam siły ciągać się po sądach przez taką głupotę.
Weszłam jeszcze z
zaciekawienia na profil Sel. Najnowszy tweet został dodany jakąś godzinę temu i
powiem, że nieco mnie przeraził.
Selena Gomez @selenagomez
Strzeż się.
Justins POV
Dochodziła północ, a ja
nadal siedziałem u Hailey i graliśmy w gry na Playstation, rozmawiając
praktycznie o wszystkim. W tym momencie o rozmawialiśmy o mojej dziewczynie, bo
tak naprawdę nigdy jeszcze o niej nie rozmawialiśmy
- Jestem zły na siebie,
że obraziłem się o takie gówno wczoraj i byłem dla Lily taki oschły. Wiem, że
sobie to było tylko dla żartów, bo rzeczywiście palnąłem taką głupotę, no ale
nigdy nie byłem dobry z geografii i nieco mnie to uraziło. Jak wrócę do domu,
to ją przeproszę. Nie chcę, żeby mnie zostawiła. Mam nadzieję, że mnie nie
zostawi. – w momencie, gdy to mówiłem, Hailey mi przerwała.
- Masz jakieś urojenia…
Nie znam jej zbytnio, ale jestem w stu procentach pewna, że nie zostawi Cię tylko
dlatego, że się obraziłeś. Po prostu przeproś ją, to wszystko. – blondynka wzruszyła
ramionami.
- Chcę ją ładnie
przeprosić… - uśmiechnąłem się zadziornie, a Hailey od razu zrozumiała, o co mi
chodzi.
- Kup wino, a potem jakoś
samo się to potoczy – puściła mi oczko – Tak w ogóle, to opowiedz mi coś o
niej. Jaka jest i w ogóle. – dodała po chwili, a ja skinąłem głową.
- Jest miła, sympatyczna,
uczciwa, w prawie wszystkich przypadkach szczera, chociaż czasem potrafi dobrze
ukryć prawdę. Pomimo tego, że ma prawie 26 lat, to często zachowuje się jak
nastolatka, jednak gdy sytuacja staje się poważna, to jest rozsądna i rozważna.
Do tego jest tolerancyjna, nie robi się zazdrosna o inne dziewczyny ani o fanki.
Kiedy je spotykamy, to zachowuje się dla nich jak przyjaciółka. Robi sobie z
nimi zdjęcia i w ogóle, tylko dlatego, żeby je uszczęśliwić. Poza tym, uwielbiam,
gdy się uśmiecha, wiesz? Lily ma najpiękniejszy uśmiech na świecie, a ten
uśmiech staje się jeszcze piękniejszy, gdy to ja go wywołuję. Wtedy w jej
oczach również widać radość i to również jest wspaniały widok. Oczy ma także śliczne,
nigdy nie widziałem ładniejszych. Zawsze potrafią wyrazić każdy jej nastrój.
Boże, ona jest taka idealna wewnątrz i na zewnątrz. Nie mogłem trafić lepiej. I
wiesz co? Pomimo tego, że jesteśmy ze sobą zaledwie tydzień, to chciałbym, żeby
była ze mną na zawsze. Nie wiem, co bym zrobił, gdyby mnie opuściła… Mam
wrażenie, że zaczyna mnie od siebie uzależniać, ale podoba mi się to. Tak
bardzo ją kocham... Więcej niż wczoraj, mniej niż jutro. – westchnąłem.
- Jesteś zakochanym
idiotą, Justin. Ale jeśli coś się stanie, to nie chcę, żebyś cierpiał. Nie chcę,
żebyś znowu zaczął brać antydepresanty i wpieprzył się w to całe gówno. –
ostatnie słowa powiedziała nieco smętnie. Już miałem jej odpowiadać, jednak
poczułem, że moja komórka zawibrowała, co oznaczało, że dostałem wiadomość.
Wyjąłem telefon, a następnie odczytałem sms’a, który był od jednego z moich ochroniarzy.
W domu było włamanie, Lily jest cała roztrzęsiona i nie
możemy jej uspokoić. Przyjedź jak najszybciej.
__________________
Mam wrażenie, że moje
rozdziały zaczynają być coraz gorsze i krótsze. Nie wiem dlaczego, skoro mam
pomysły i wena mi sprzyja. Jeśli ktoś z Was pisze fanfiction, to zaradzicie coś
na to? Jednak postaram się, aby w następnym rozdziale było więcej opisów z
poszczególnych sytuacji, żeby wypowiedzi w dialogach były dłuższe i wgl, bo
chcę Wam w końcu zafundować coś, co będzie długie…
Cóż, nie wiem, co mogę
jeszcze napisać. Do następnego, haha :D Prawdopodobnie pojawi się w sobotę!
<3
KOMENTUJCIE, TO DLA MNIE STRASZNIE WAŻNE!
uuu pierwsza hihihi, rozdział jak zawsze najlepszy :*
OdpowiedzUsuńwcale nie sa coraz gorsze sa super jak zawsze ;) dzisiaj moglas napisac o tym wlamaniu troche wiecej bo teraz nie bede mogla sie doczekc nastpenego rozdialu..
OdpowiedzUsuńWłaśnie twoje rozdziały są cudowne, uwierz w siebie!:) @adasfrajer
OdpowiedzUsuńBoski!!! Moim skromnym zdaniem rozdziały są świetne, jednak mogłyby być trochę dłuższe:)
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńOmg ale trafilam na rozdzial.
OdpowiedzUsuńJak zwykle boski.
Czekam na nastepny
@aga_belieber
Przyznam, ze mi tez sie wydawalo, ze ostatnie dwa rozdialy byly slabsze od poprzednich, ale to nie znaczy ze byly jakoes okropne, bo to nie prawda. Sa dobre, nawet bardzo, ale tamte są świetne.
OdpowiedzUsuńEhhh w takim momencie skonczyc?
NIENAWIDZE CIE TAK BARDZO EHHH
DO SOBOTY MAM NADZIEJE
BUZI / P
Boski ! :) czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńWow zajebisty jak zawsze mam tylko wrazenie ze mi sie skracaja ale jest super oby tak dalej nie moge sie doczekac nastepnego +.+/ TBG
OdpowiedzUsuńFaktycznie, też mi się wydaje, że ostatnie troche słabsze od poprzednich. Ale ogolnie opowiadanie nie jest zle. Rozdzialy moglyby byc tez troche dluzsze. ;)
OdpowiedzUsuńWróciłam do komentowania! :D Musiałam trochę nadrobić, ale dzięki bogu już jestem na bieżąco. No kto by się spodziewał takiego zakochania ze strony Biebera! Zresztą Lily również jest cudowna w tym związku. Jestem jedynie ciekawa kto włamał się do ich mieszkania, hmm.
OdpowiedzUsuńCo do Twojej notki pod rozdziałem niestety muszę przyznać Ci rację. Rozdziały robią się jakieś krótsze i nieco słabsze, ale nadal są wspaniałe. Całe opowiadanie jest cudne <3
Cudowny <3 już nie mogę sie doczekać kolejnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńNadrobiłam wszystko ! <3 Cały czas mnie zaskakujesz. Nie wiem, o co ci chodzi. Rozdziały są fantastyczne! Ten jest krótki, ale dodajesz bardzo często rozdziały. Moja rada: albo dodawaj je dłuższe i co tydzień a co do długości to opisuj więcej przemyśleń, tylko można łatwo się w nich zaplątać. Spróbuj łączyć sceny, tak jak mówiłaś dodaj więcej szczegółów, dodaj więcej wydarzeń. Jak dla mnie rozdział mógłby trwać do wyjazdu do Polski ( o ile masz to w planach). Taak! Selena by jej tutaj nie męczyła! Wiem, że ona za tym stoi, na pewno.;p To tyle jeśli chodzi o moje rady.. Twoje opowiadanie jest zajebiste i nigdy w to nie wątp. Jesteś dobrą pisarką i tak trzymaj. Czekam na następny. Wenus. ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie : http://bieber-touch-angel.blogspot.com/ Mam nadzieję, że nie będziesz zła, że umieściłam cię w zakładce blogi. Twój jest niesamowty i musiałam go tam umieścić. @Dorika97
Weny* moja klawiatura w telefonie uwielbia wymyślać własne słowa. Przepraszam. Poza tym jeszcze mi sie przypomniało: może zrób sobie dzień spokoju od pisania, wtedy przychodzą świeże pomysły i lepiej się pisze. Wierni czytelnicy wytrwają i będą cierpliwie czekać.;* Trzymaj się. Powodzenia.
UsuńCzemu przerwałaś.? Włamanie że co...co będzie dalej.? Ja teraz będę się oczywiście nad tym głowić. Kto mógł się włamać do ich domu. Tyle pytań. Rozdział cudowny. ♥. Jeśli chodzi o te dwa ostatnie to fakt może były odrobinę krótsze ale świetne tak samo jak wszystkie wcześniejsze. Mi się bardzo podobają.:) Do następnego ( oby jak najszybciej ;).) Buziaczki i dużo weny :**
OdpowiedzUsuńej co dalej ;o dlaczego ty zawsze przerywasz w takich momentach!? to nie fair ;c rozdział jest dobry i długość jak w każdym innym nie wiem czm myślisz że zmieniło się twoje pisanie czy coś. Wszystko jest tak jak być powinno, a przynajmniej ja tak sądzę :) super że masz dużo weny i pomysłów! bo to ff jest boskie i normalnie je pochłaniam a nie czytam hahah także super rozdział i do soboty xoxo
OdpowiedzUsuńCzemu w takim momencie ? Rozdział naprawdę dobry <333 Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału :***
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Tobą, że piszesz coraz krótsze rozdziały, ale wypowiedź Justina była taka słodka aw.
OdpowiedzUsuńI jak powiedział, że w naszym kraju jest wojna matko hahahaha ale nie podejrzawałam, że się z tego powodu obrazi lol mężczyźni i ich duma.
Czekam na następny rozdział i mam nadzieję, że będzie dłuższy!
@luvbiebsandmint
Co ty gadasz? Rozdziały są cały czas zajebiste ♥ Czekam na następny
OdpowiedzUsuńNie nie...nie mogłaś przerwać teraz. Jak można przerywać w takim momencie.? No jak.? Ja chcę już wiedzieć co dalej. Justin o takie coś się obraził, serio ta męska duma. Nie ogarniam tego. Jeśli chodzi o rozdziały to ja nie wiem o co ci chodzi. Co prawda są krótsze ale dodajesz je często więc ja osobiście nie widzę problemu. :) Rozdział zajebiscie dobry, jak zawsze ♥ Czekam na kolejny. Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńŚwietny ! Czekam na next ! :)
OdpowiedzUsuńJeju, nie trać weny, błagam Cię :c Ja zawsze, kiedy piszę rozdział słucham jakiejś muzyki :) Zawsze tedy mam jakoś więcej pomysłów, lepszy humor i łatwiej mi coś napisać :)
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny, ale nienawidzę Cię za to, że skończyłaś w takim momencie, uhh haha <3
Coś czuję, że to Selena twoi za tym włamaniem, bo chyba nikt inny nie jest na tyle głupi, aby włamywać się do kogoś w biały dzień i to jeszcze do osoby, która ma ochronę XD
Czekam na kolejny :*
http://too-easy-love.blogspot.com/
OMFG jakie emocje kxjxksfsssus
OdpowiedzUsuńCzekam na nastepny ! ilysm
@bieberekx
Świetnie *-* Zresztą jak zawsze ♥
OdpowiedzUsuńDla mnie rozdział był świetny jak zawsze! Jak 2 lata temu pisałam swoje ff też miałam taki nagły spadek..mi się nie udało wyjść z tego braku chęci itp ale wierzę, że Tobie się uda <3 musi się udać! tak fajny pomysł na ff nie może się zmarnować :D oh i ta scena kłótni, i to jak Justin opowiadał Hailey o Lily, aww >>>>> czekam już na next <3 | @LLWTBBE
OdpowiedzUsuńJedne z lepszych jakie czytam! Trzymaj tak dalej!
OdpowiedzUsuńKochanie i tak super piszesz :*
OdpowiedzUsuńtutaj @OBRIENVERSACE i cię skrytykuję kochana GORSZE ROZDZIAŁY? teraz to powinnaś zapaść się pod ziemie, GORSZE? jak to jest gorszy rozdział to ja nie umiem pisać w ogóle. To że są krótkie nie znaczy że słabe, naprawdę. ten na przykład jest cudowny i myślę, że to selena stoi za tym niefortunnym włamaniem, cieszę się, że przedstawiłaś Hailey jako dobrą kumpelę justina a nie jakąś kolejną, no wiesz nie mogę się doczekać następnego
OdpowiedzUsuńTwoje rozdziały są coraz lepsze <3. Nieciekawa sprawa z tym włamaniem. Na pewno to sprawa Seleny :/.
OdpowiedzUsuńZnakomity rozdział. Zresztą, jak zawsze. :D
OdpowiedzUsuńZ tym włamaniem to wydaje mi się, że stoi za tym Selena.
A co do twoich rozdziałów to może i są krótsze, ale na pewno nie gorsze. Są po prostu genialne. Masz wrodzony talent, który z każdym rozdziałem rozwija się coraz bardziej. Na prawdę...
A więc ja życzę weny i chęci do pisania. No i oczywiście czekam na kolejny rozdział. :D
Pozdrawiam i jak masz czas i chęci to wpadnij do mnie i skomentuj czy ci się podoba. :D
http://neversaynever078.blogspot.com/
Fajny rozdział. Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńczekam nn.
Jeju czekam na kolejny, wspaniałe fanfiction ❤❤❤
OdpowiedzUsuńWkurwiłaś mnie!Taki cudowny rozdział a piszesz że nudny cudowny ale najbardziej mnie wkurwiłaś tym że nie napisałaś co po włamaniu i zostawiłaś mnie w niepewności i ciekawości jeju no !Szału z Tobą można dostać !xD
OdpowiedzUsuńczekam nn;*
OdpowiedzUsuń"Nie, bo Putin mnie zabije.", boże kocham cie za to. XD
OdpowiedzUsuń